Niestety fotki na szybko wyszły kiepsko, ale już nie zabierałam do ponownej sesji.
U mnie w dalszym ciągu susza, na grzyby w lesie nie ma szans, brak nawet trujących... kurcze, niebo ktoś nade mną zakleił czy co?:(
Żałuję że nie mam przy ogrodzie własnego lasku, mogłabym podlewać hehe.
Weeend minął mi w kosmicznym tempie, wszystko przez nawał zajęć, ale tak jest jak w tygodniu żyje się tylko pracą zawodową:( Uwijałam się jak fryga, umyłam okna, oczywiście standardowe porządki, pranie, prasowanie itp. Popracowałam też w ogrodzie i na warzywniku. Zebrałam rośliny na następną porcję suszu i słonecznik na zimowy pokarm dla ptaków...
Maliny, których nie dałyśmy rady zjeść nastawiłam na malinówkę...
... i rozkoszowałam się jesiennym ogrodem.
Znienacka tu i tam pojawiły się zimowity.
Hortensje przybrały intensywne barwy. Na zdjęciu Phantom
Żółte chryzantemy zmieniają barwę.
Przy aksamitkach chyba jakiś ptaszek zasiał mi len;)
Swoje panowanie rozpoczynają astry bylinowe.
Leszczyna Contorta, chyba po raz pierwszy zaowocowała.
Z drzewa spadają orzechy włoskie
Dzielżan przeżywa drugą młodość hehe...
Dziękuję za wszystkie cieplutkie komentarze odnośnie jesiennych obrazków:)
Życzę Wam miłego tygodnia:)
Bardzo pięknie u Ciebie. Uwielbiam rozkoszować się ogrodem, więc porozkoszuję się i Twoim. Pozdrawiam serdecznie i spokojnego tygodnia życzę :-)
OdpowiedzUsuńBukiecik śliczny:) A ogród nadal zachwycający, mimo zwiastunów jesieni. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu piękny bukiecik!
OdpowiedzUsuńu nas pada, ale czy grzyby sie pokażą? zobaczymy:)
pięknie tam masz :D
Sobota i niedziela, jak każda - najpierw "odgruzowanie" domu po tygodniu, a później rozkoszny odpoczynek:) Malinóweczka... mniam... mniam... aż ślinka leci:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Aniu bukiecik śliczny taki różowiutki to pewnie dla dziewczynki . Twój ogród zachwyca , wiesz jest ładniejszy od ogrodu botanicznego we Wrocławiu , tam nie było nawet połowy tak pięknych kwiatów jakie są u Ciebie . No i te Twoje zdjęcia są przepiekne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanego tygodnia życze
Wszystkie zdjęcia wspaniałe. Bukiecik piękny, w ładnych kolorach. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJaki ty masz cudowny ogród tyle tam pięknych roślin i kwiatów. Ach rewelacyjny jest. Bukiet wspaniały.
OdpowiedzUsuńmasz co podziwiać w ogrodzie... u mnie tylko niedobitki kwitną...
OdpowiedzUsuńbukiecik uroczy
Aniu cały czas powtarzam ,że masz cudny ogród ,ciągle coś kwitnie i się pięknie obnaża ,oczywiście mowa o roślinkach haha .
OdpowiedzUsuńA bukiecik śliczny i taki słodki przez ten różowy kolorek .
Buziole i oby do kolejnego weekendu :)
Super bukiecik wspaniale wygląda Aniu a jak zrobi chodzi mi o rączkę z czego :))) No a ogród przepiękny uroczo kwitnący chryzantema miodzio :))) To i tak jesteś mega zorganizowana tyle pracy wykonanej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuje Beatko:) Co do bukietu to ten akurat robiłam na gotowym "mikrofonie", ale inne robiłam ze szpulki od nici Tytan i kuli styropianowej.
UsuńDzięki Aniu to fajne wykorzystanie szpulek nawet bym nie wpadła na ten pomysł :) Na Puzyńską też się skuś ;)
Usuńpozdrawiam
Bukiecik bardzo ładny technicznie bo kolory nie moje i to jedyny minusik. Zdjęcia fantastyczne, piękna jesień u Ciebie w ogrodzie. Moja leszczyna już oddała wszystko co miała i teraz zacznie oddawać co nie trzeba czyli liście... :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny masz ogród. Bajkowy... bukiecik slodziuki i sliczniutki.Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńCudowny bukiecik!!! W ogrodzie przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Piękny masz ten ogród! Dzieł sztuki! Bukiet też wspaniały. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wszystkie materiały na bukiet były pod ręką :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia ogrodu, dziekuję, że się dzielisz :)
Dużo się dzieje w Twoim ogrodzie i jest co podziwiać. U mnie też nie ma grzybów, nie ma deszczu od dawna i przypuszczam, że grzybów nie będzie:( ubolewam nad tym bo zapasy mi się kończą. Bukiecik przesłodko wygląda w tych kolorkach. No cóż, przynajmniej z głowy i nie na ostatnią chwilę;)
OdpowiedzUsuńAniu
OdpowiedzUsuńTy jesteś PRAWDZIWY PRACUŚ. Bukiecik śliczny.
W tym roku nie robię malinówki. Mam spore zapasy.
Przywiozłam sporo dużej pigwy. Jak się wykuruję będę robić przetwory i nalewki. Jestem dosłownie padnięta mam ponad 38 st. temperatury.
Pozdrawiam:)*
Zimowity? Takie od witania zimy? Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Jeszcze nie pora na nie.
OdpowiedzUsuń