Obserwatorzy

wtorek, 27 sierpnia 2019

Kopenhaga cd.

Witajcie!
Zapraszam Was na następną wycieczkę po Kopenhadze:) Wcześniejsza część  tutaj

Tym razem Amalienborg, czyli zimowy pałac królewski.


Amalienborg to cztery identyczne rokokowe pałace usytuowane wokół ośmiokątnego placu, w którego centralnym miejscu znajduje się pomnik króla Danii Fryderyka V Oldenburga. Król ubrany jest w antyczny strój, prawą dłoń wspiera na regimencie, na głowie ma wieniec laurowy.
W 1752 roku szef Duńskiej Kampanii Wschodnioindyjskiej Adam Gottlob Moltke zlecił J. Saly'emu zaprojektowanie rzeźby króla Fryderyka V na koniu. Projekt został przyjęty w 1764 roku, a w 1768 odlany z brązu przez Francuza Pierre'a Gorsa, kolejne trzy lata zajęła finalizacja prac i ostateczne odsłonięcie nastąpiło w 1771 roku. Rzeźba od podstawy mierzy 12 metrów i waży 22 tony.
Ciekawostką jest że pomnik kosztował więcej niż wszystkie budynki otaczające plac pałacowy.

Atrakcją turystyczną w Amalienborg jest uroczysta zmiana warty, która odbywa się codziennie w południe. Wartownicy ubrani w tradycyjne czarno-niebieskie mundury i charakterystyczne futrzane czapki - bermyce, stoją przed każdym z czterech pałaców.






W czasie gdy tam byłam w pałacu nie było królowej, ale w pewnym momencie wyjechał z jednej z bram, według naszej przewodniczki, książę Joachim, drugi syn królowej Małgorzaty II. Chociaż na zdjęciu tego nie załapałam, ale mijał nas kilka razy i widząc kierowcę oraz porównując później ze zdjęciem księcia, mógł to być ON. Wiecie jak to jest... jedzie kobitka z małej mieściny i prawie ociera się o księcia..., kurcze mało się nie posikałam z ekscytacji;)

Kontynuując zwiedzanie przejdźmy dalej, do kościoła Fryderyka.
Swoją drogą to wszyscy duńscy władcy płci męskiej noszą imiona Fryderyk lub Chrystian;)

Kościół został zaprojektowany przez Nicolai Eigtveda w 1740 roku, pracami budowlanymi kierował architekt Nicolas Jardin. Jego powstanie wiąże się z jubileuszem 300-lecia panowania dynastii Oldenburgów.
Początkowo wznoszono go z marmuru norweskiego, ale ze względu na ogromne koszty prace przerwano. Powrócono dopiero po stu latach, dzięki wsparciu duńskiego przemysłowca Carla Frederika Tietgena, według projektu Ferdinanda Meldahla. Otwarcie nastąpiło w 1894 roku.
Kościół Fryderyka, zwany również Kościołem Marmurowym ma największą w całej Skandynawii kopułę, która wsparta jest na 12 kolumnach, a przęsła mają 31 m wysokości. Była wzorowana na watykańskiej bazylice św. Piotra.




Chciałam Wam  pokazać jeszcze jedną ważną, luterańską świątynię.
Katedra Marii Panny była w latach 1445-1648 kościołem koronacyjnym królów duńskich. Obecnie również wykorzystywana jest przez rodzinę królewską. Tutaj odbył się ślub następcy tronu księcia Fryderyka z Mary Donaldson.
Pierwotnie była inna, ale po zbombardowaniu w 1807 roku postanowiono zburzyć ruiny i wznieść zupełnie inną katedrę.
Fasadę katedry tworzy neoklasycystyczny portyk złożony z 6 kolumn i tympanonu wyobrażającego Chrystusa ze swoimi uczniami. Po obu stronach portyku znajdują się pomniki z brązu: Mojżesza i Dawida.
Nie mogłam zrobić zdjęć całości, bo przed katedrą jest ruchliwa ulica, poza tym przewodniczka nieźle nas przegoniła po mieście;)



Środek katedry utrzymany jest w jasnych kolorach i dobrze naświetlony, ale surowy. Sklepienie półkoliste, ozdobione kasetonami. W ołtarzu głównym znajduje się rzeźba Chrystusa, przed ołtarzem marmurowa chrzcielnica w kształcie klęczącego anioła trzymającego w dłoniach muszlę morską. Wzdłuż ścian galeria 28 kolumn i marmurowe rzeźby dwunastu apostołów.











Mam nadzieję że Was nie zanudziłam, bo przewiduję przynajmniej jeszcze jeden post o tym pięknym mieście.
Pozdrawiam Was... nie, dziś nie wypowiem tego słowa:( Pozdrawiam Was orzeźwiająco:)

13 komentarzy:

  1. Kopenhaga jest wspaniała, piękny spacerek, dziękuję Ci za niego. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, oczywiście, że nie zanudziłaś-uwielbiam czytać relacje o podróżach! Piękne miasto, zwiedziłaś wspaniałe miejsca. No i miałaś szczęście, zobaczyłaś księcia! Kurka ja chyba piszczałabym z ekstytacji :))))). Buziaki kochana i czekam na kolejnego posta z Kopenhagi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna wycieczka i pouczająca.

    OdpowiedzUsuń
  4. super,czuję jak bym tam była z tobą

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa relacja Aniu i piękne zdjęcia :)
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Aniu piękne zdjęcia urokliwe miejsce

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekujemy za wspaniałą fotorelację i oprowadzenie po Kopenhadze...
    chyba też bym się o mało nie posikała z wrażenia widząc monarchów :D - niesamowite przeżycie.
    Nie nudzisz nas, dajesz z kolejnymi postami i zwiedzaniem nieznanego przez nas świata.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu dziękuje za ta cudna wirtualna wycieczkę, fajnie że mogłaś to wszystko zobaczyć na żywo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne tam, Aniu. Kiedyś książę pędził na białym koniu, a dziś w czarnym Audi:)
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna wycieczka. Tym w tych futrzanych czapach chyba za chłodno nie było. 😉
    No i ten książę... tylko białego konia zabrakło 😃

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Twoim zdjęciom i Twoim opisom zakochałam się w Kopenhadze. A ci oficerowie w tych futrzastych czapach bardzo przypominają mi tych z Anglii. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)