Obserwatorzy

czwartek, 23 maja 2013

Wiosna nie sprzyja robótkom

... nie mam czasu na nic, a już najmniej na życie blogowe. Dziś zrobiło się chłodniej, ale nie pada, więc też szaleję w ogrodzie... niestety, chwasty szaleją jeszcze bardziej hehe.
Dziś będzie o wszystkim po trochu...
Przede wszystkim muszę Wam pokazać artykuł, jaki ukazał się w poprzednim, z 16 maja, ŻYCIU NA GORĄCO. Co jakiś czas pokazuję hafciki na poduszki dla chorych dzieciaczków, te hafciki trafiają do Celinki, która szyje z nich cudne podusie i obdarowuje nimi dzieci na oddziałach szpitalnych, w Domach Dziecka, podopiecznych różnych fundacji itp. Sygnowane Jej imieniem poduszki "celinki" mają już swoją renomę. Obdarowywane zostają nie tylko dzieci, ale i seniorzy z domów opieki społecznej, teraz w planach (właściwie już w realizacji) są poduszki z wypukłymi aplikacjami dla dzieci niewidomych i niedowidzących.
Swego czasu miałam szczęście spotkać wirtualnie tą wspaniałą osobę na swojej drodze, nawiązałyśmy współpracę i razem z moimi Kolorowymi Niteczkami staramy się wyszywać hafciki, które dzieciaczkom wniosą trochę radości w ponure dni walki z chorobą. Jestem zaszczycona, że w artykule została wspomniana i doceniona i moja skromna osoba:)

W sobotę odwiedziłam stolicę, ukulturalniałam się hehe... byłam w teatrze ROMA na "Deszczowej piosence", przecież raz kiedyś trzeba oderwać się od szarości dnia codziennego.


A w niedzielę dalsza część święta dla oczu i duszy - Targi Wierzby i Wikliny...








 Nie byłabym sobą, gdybym nie kupiła czegoś do ogrodu...
 ... może nie jest to dużo, ale konkretnie...


W ogrodzie wszystko szaleje, a najbardziej orliki!!! Mam ich troszkę, ale dziś już dość zarzuciłam Was fotkami, więc ogrodowe innym razem.
Pozdrawiam cieplutko:)

6 komentarzy:

  1. Witaj Aniu:) A o jakiej wiośnie mówisz? hehe U mnie rano było 5 stopni na plusie brrr, ubrana byłam odpowiednio, no może poza butami, marzły stopy i dłonie, rękawiczki by się przydały. Jak wróciłam otuliłam warzywa folią jak jesienią. Dość narzekania!
    Miałaś fajny tydzień:) i w ogrodzie masz cudnie:) Pozdrawiam z zimnego Spisza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale ale zdjecia cudne a te kosze wiklinowe rewelacyjne pozdrawiamc iepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. No to miałaś piękną wycieczkę,a targów to Ci straszliwie zazdroszczę bo ta wiklina prześliczna.Matko kiedy ja ostatnio byłam w teatrze.....?!Normalnie dziczeje człowiek na tej wsi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie się pogubiłam wśród tych stoisk, ale wspaniałości. Cudeńka zakupiłaś ;) Aniu a skąd przybyłaś, bo może wcale, aż tak daleko od siebie nie mieszkamy ;) Me strony to peryferie W-wy.
    Aniu że wspaniałe serduszko masz to wiadomo, super że Cię Celinka docenia i oczywiście gratuluję :)) Twoje hafciki są cudne :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam wasze zaangażowanie w taką słuszną sprawę. Dzieciaczki, szczególnie te chore i osoby starsze najbardziej na świecie potrzebują takich porywów serca. Jesteście Wielkie!!!! U mnie też chwasty bujają, ale od paru dni jest tak paskudnie zimno i mokro, na naszej nieszczęsnej Babiej (tam gdzie rozbiła się wczoraj awionetka) jest prawie że zimowo a przez to i u jej podnóży jest nieprzyjemnie. Pozdrawiam więc bardzo gorąco!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie już i lato było ... hihi
    nie ma jak kultura... tej ostatnio u mnie mniej ... niestety!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)