Obserwatorzy

sobota, 17 listopada 2012

Bombka karczoch - kurs

Wiem, że wiele osób już je potrafi wykonać, i na pewno piękniej ode mnie, ale akurat miałam zrobić jedną, więc przy okazji zrobiłam kursik... może komuś się przyda.

Już od paru lat robię bombki karczochy i jajka karczochy - taką zrobiłam chyba dwa lata temu dla córci, oczywiście w jej ulubionych kolorach,  i służy nadal...


 Do zrobienia takiej bombki potrzebne są:
- styropianowa kula, moja ma 7cm średnicy ;
- wstążki, najlepiej o szerokości 4cm - zależy od inwencji czy mają to być dwa kolory, czy więcej, a może jeden. W każdym bądź razie na taką kulę potrzeba ok. 8 metrów. Jeśli będziemy robili gęściej, to oczywiście więcej;
- szpilki - z ozdobnymi łebkami i zwykłe, chociaż ozdobne wcale nie są konieczne;
- w zależności jak chcemy wykończyć i czy ta bombka ma wisieć - ja wzięłam zieloną wstążkę  i pokazałam też wąską niebieską, ale nie wykorzystałam jej, bo nie pasowała kolorystycznie.

Od razu przepraszam za jakość zdjęć - miałam tylko takie wstążki, kursik przygotowywałam przy sztucznym świetle, no i efekty tego niestety są jakie są:)

 Wstążki tniemy na prostokąty o dł. ok. 8cm i składamy narożnikami do środka (mam nadzieję że widać załamania), by wyszedł trójkąt. Dokładnie przejeżdżamy palcem, najlepiej paznokciem po brzegach, by jak najlepiej "zaprasować"...


 Bierzemy styropianową kulę, na czubek (hehe, chyba tak się mówi) nakładamy kawałek wstążki (może to być jeden z wcześniej pociętych prostokątów, ale wystarczy mniejszy kawałek). Szpilką zaznaczamy środek, wbijając ją tylko do połowy - potem zostanie usunięta, a brzegi przytwierdzamy szpileczkami wbijając je do końca - one zostają...
 Bierzemy złożone wcześniej (można też składać w trakcie pracy) trójkąty - wierzchołek dotyka szpilki wyznaczającej środek kuli. Na wierzchołku każdego trójkąta wbijamy do połowy ozdobną(można też zwykłą) szpilkę - one zostaną wyjęte, a na wierzchołkach, przy podstawie trójkąta, wbijamy (do końca) zwykłe szpilki - te zostaną na stałe.

 Tak wygląda pierwsza warstwa...
 Następne 4 trójkąty układamy w przerwach między poprzednimi - należy pamiętać, by odległości były równe, a im mniejsza odległość tym ładniejsza bombka...
 Następna warstwa ułożona...
 I znów - następna, trzecia warstwa, ułożona między odstępami drugiej, czyli na pierwszych - żółtych, ale parę milimetrów niżej...
 W ten sposób robimy do końca... Jakie kolory wybierzecie do układania poszczególnych warstw - to Wasza inwencja...




 Nie zrobiłam zdjęcia samego zakończenia, ale staram się robić tak daleko, by nie było widać styropianowej kuli, ewentualnie biorę mały kwadracik wstążki i przyczepiam na widocznym otworze - i tak go zamaskujemy . Na koniec układam ze wstążki(tu wzięłam zieloną) kokardkę, przypinam tak, by szpileczki nie były widoczne, można jeszcze dopiąć wąską wstążkę do powieszenia i karczoch gotowy:)


Mam nadzieję, że wytłumaczyłam w dość zrozumiały sposób. Jeśli nie, to odpowiem na każde pytanie. Pokazałam podstawy - każdy może kombinować z kolorami, układać więcej warstw, więcej trójkątów w jednej warstwie  itp.
Bardzo proszę o odzew, jeśli dzięki temu kursikowi ktoś z Was zrobił taką bombkę.
Pozdrawiam cieplutko:)

19 komentarzy:

  1. Dzięki Aniu za kursik.Zawsze chciałam zrobić taką bombkę i chyba w końcu się odważę.Nawet podglądałam jak ta od Ciebie zrobiona,ale nic z tego nie wyszło.Jak mi się uda to wyślę Ci fotkę tylko muszę jeszcze kokardek zakupić bo naprawdę sporo tego potrzeba.Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, bardzo dziękuję za kursik :))) Wydaje się, że to proste, wyobrażam jakie potknięcia będę mieć jak zacznę. Twoja bombka jest cudna :)))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Wam się przyda. Czekam na efekty:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wytłumaczyłaś :)
    Podoba mi się to wytłumaczenie początku i użycie dodatkowych szpilek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe...dzięki - tłumaczyłam jak umiałam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. niby proste tylko... narobić się trzeba... hihi
    dzięki za kursik Aneczko

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację Asiu - narobić się trzeba, wstążki idzie dużo, a jak paluszki bolą od szpilek!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę próbować-co wyjdzie zobaczymy?Dzięki Tobie wiele z nas wykorzysta swoje zdolności[efekt może być mizerny] pozdrawiam Dusia
    pokażę co mi wyjdzie papa

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nigdy tego nie robiłam nawet nie wiedziałam że tak można i jestem ci wdzięczna po stokroć za ten kursik biorę się za to od jutra jak nic :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo się cieszę:) Sama korzystam z różnych kursów, więc jestem szczęśliwa, że i ja na coś się przydam:)
    Czekam na efekty:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zrobiłam zrobiłam fotkę pokażę póżniej[baterie siadły]nie było tak żle ,Dziękuję Aniu pozdrawiam Dusia [daleko mi do perfekcji ale trening czyni mistrza]

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję bardzo Aniu za kursik! Może spróbuję, może mi coś wyjdzie i może coś pokażę jak wyjdzie hi hi hi
    Twoja karczochowa bombka wyszła super!!!
    Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam serdecznie.
    Bombki cudowne, fajnie,że pokazałaś jak powstają piękne bombki, którymi jestem zauroczona.Tworzysz wspaniałe rzeczy, jestem pełna podziwu.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. STO LAT, STO LAT!!! NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM!!! Wszystkiego co najlepsze, miłości, radości dnia codziennego, zdrowia, spokoju, dobrych ludzi dookoła, spełnienia marzeń i czasu Twoją twórczą działalność!!!
    Buziaki przesyłam:))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne!!!
    Właśnie ta metoda wykonuję choinki jednokolorowe i dekorujr kuleczkami z pociętego łańcuszka.
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie to pokazałaś ale to i tak nie dla takiej niecierpliwej jak ja.Niech robia mistrzowie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Na taką małą kulę biorę wstążkę 25mm i ucinam 5cm paski

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajnie napisane, sama także uwielbiam tworzyć samemu i jest yo dla mnie inspiracją. Może też się komuś przydać takie rozwiązanie http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-bombke-z-kaszy/

    Dzięki za ten artykuł i czekam na następne tego typu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)