Asiula, wielkie buziolki - wyściskam Cię w Sulejowie:) Głupio mi tylko, bo ja nic nie wysyłałam i prawdę mówiąc nawet nie mam kiedy wejść na pocztę. Jednak obiecuję, że nadrobię to...
Drugi prezent, już parę dni temu przyleciał od Lucynki - lutka22. To sansewieria cylindryczna... cudna, prawda? Lucynko, Ciebie też wyściskam na spotkanku:)
Wczoraj wiał u mnie straszny wiatr, nawet bałam się, że dach mi odfrunie. Dach wytrzymał, za to co chwila padał albo śnieg z deszczem, albo taki , na szczęście niezbyt duży grad.
Dzisiejszy ranek przywitał mnie padającym śniegiem... no cóż "kwiecień-plecień, bo przeplata - trochę zimy, trochę lata".
Słoneczka Wam życzę:)
ha !mam nadzieję, że kolorek przypasił ...
OdpowiedzUsuńa te kwiatuchy wiszące to na okno Anula ... co byś deprechę pogoniła ...hehe
Asiulka, póki co, to muszę Andżelę przeganiać, by mi czegoś nie zarypała hihi. Kolorek, to przecież wiesz, że to mój najulubieńszy!
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty!!! A pogodę faktycznie masz niezłą! p[ozdrawiam cieplutko i spokojnej niedzieli życzę:)))
OdpowiedzUsuńCudne prezenty dostałaś, a pogoda u Ciebie lepsza, później pokażę co się dzieje u mnie. Buziaczki :)))
OdpowiedzUsuńNo to nas Aśka obdarowała pięknościami..Moje kwiatki dyndają na okienku i oko cieszą.U mnie wiatrzysko straszne i wcale nie wychodzę z domu.
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ CI WSPANIAŁEGO PONIEDZIAŁKU,
OdpowiedzUsuńORAZ
CUDOWNEGO STARTU W PRZEDŚWIĄTECZNY TYDZIEŃ
Widzę że nie tylko ja zostałam obdarowana od Asi .Cudne prezenty dostałaś ja też ...
OdpowiedzUsuń