Obserwatorzy

czwartek, 27 grudnia 2012

Moje pierwsze shamballe

Ja nie potrafię chorować, ... od bezczynności jestem jeszcze bardziej chora...
Jak pisałam w poprzednim poście - po Wigilii zmogło mnie choróbsko... dwa dni (powiedzmy) leżenia wystarczą , ... mając dorosłe dzieci, których ciągle nie ma w domu... i psa, którego trzeba wypuszczać za potrzebą, musiałam i tak być "na chodzie"...
Na większe robótki  nie miałam zapału, ale zrobiłam swoje pierwsze bransoletki shamballe. Są jeszcze nieudolne, ale córci się podobają... niechby tylko spróbowała powiedzieć że nie...hehe


 Wiem, że wiele z Was je robi, dlatego proszę o podpowiedź - co robicie z końcówkami, by się nie rozplatały? Wiem, że wiele osób przypala, nawet zapalniczką, ale u mnie to nie działa - sznurki, mimo ze woskowane, spalają się i węzły się rozplatają?

 A teraz mój świąteczny ołtarzyk pamięci...hehe.  Jeszcze dziś dostałam kilka karteczek od moich koleżanek i kolegów z Ogrodniczki... Dziękuję:):):)
 Pokażę Wam jeszcze mój dzisiejszy widok z okna - w i o s n a !!!
Pozdrawiam Was cieplutko:):):)

9 komentarzy:

  1. No Aniu widzę,że rozwijasz swoje zdolności.Bransoletki fajniutkie.U mnie pogoda też całkiem wiosenna no i błocko straszne.Pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne bransoletki :) Sylwia końcówki podkleja Magikiem. Super wiosenny widoczek! Pozdrawiam ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne bransoletki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. widzę, że nie poprzestajesz na jednej technice... tak trzymaj...
    u mnie nadal biało co prawda mniej już śniegu i teraz pada deszcz...
    ściskam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie pogoda po środku...
    A no to teraz widzę ,że leniuchowanie nie jest w naszej naturze...Super Aniu wyszły Ci te bransoletki, a co z końcówkami , klej super glue nie wiem czy dobrze napisałam...ten co i palce klei. Musisz bardzo uważnie kleić i ruszać , żeby nie złapało wszystkiego, nie jest trudne.Wpuszczam klej odginając sznurek ,aby jak najmniej dotykał środkowych.

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę jaka zdolna jesteś,nigdy w Ciebie nie wątpiłam-śliczne.Pozdrawiam prawie wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiosna? jeszcze niech poczeka mam trochę do zrealizowania obietnic. Zdolności coraz to inne ukazujesz nam-gratuluję. Ślicznie wyszły pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  8. wszechstronnie uzdolniona kobieta z Ciebie, Aniu. Ja też stworzyłam ołtarzyk świąteczny, tak syn nazwał mój ulubiony stroik świąteczny ze śnieżynkami i aniołami w tle. Ostatnie zdjęcie rzeczywiście ciekawe,wiosenne. Pozdrowionka - Renata.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Aniu... Wreszcie do Ciebie dotarłam... Już co nieco obejrzałam, co nieco poczytałam... Cieszę się, że czujesz się lepiej, bransoletki są cudne, o reszcie nie piszę, bo przecież już wiesz, że uzdolniona jesteś niesamowicie... Serdeczności przesyłam i uściski...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)