Obserwatorzy

sobota, 24 listopada 2012

Totalna porażka

Jestem zła, wściekła, chce mi się ryczeć z bezradności!!! Ale po kolei...
Dwie koleżanki poprosiły mnie o wyszycie kartek na ślub... mieszkają na przeciwległych krańcach Polski, ale jadą na jedną imprezę. Miałam mało czasu, karteczki wymagały trochę pracy, na szczęście wyrobiłam się... w ubiegły piątek(16.11) wysłałam obie priorytetem... dodam, że bardzo dużo wysyłam i priorytety zawsze docierały na drugi dzień ( tu liczyłam się, że dojdą w poniedziałek), dlatego nie zawracałam sobie głowy poleconymi, bo niepotrzebne mi było potwierdzenie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy jedna z koleżanek w środę pisze, że jeszcze nie dostała (o drugiej nie wiem, bo nie mam z Nią kontaktu). Szybko telefon na pocztę - ode mnie wyszło... koleżanka poszła do siebie na pocztę - do Niej nie dotarło... w czwartek też nie doszło, a w piątek była już niepotrzebna, bo koleżanka  wcześnie rano wyjeżdżała...
Teraz sobie w brodę pluję, ... mogłam wysłać poleconym, ale za późno... rzeczywiście "Polak mądry po szkodzie" . Ciekawa jestem jak się to rozstrzygnie - czy w końcu dotrze do adresatki ?(chociaż już za późno), czy wróci do mnie? (na szczęście adres zwrotny napisałam), czy przepadnie jak kamień w wodę?
Zastanawiam się też czy druga dotarła???  I jak tu się nie załamać???!!!
Nie chce już mi się pisać... po prostu pokażę co wysłałam...







Na dziś wyszłam też karteczkę na inną okazję, ale pokażę ją jutro:)
Witam moje nowe Obserwatorki, miło mi Was gościć:)
Pozdrawiam cieplutko:):):)

13 komentarzy:

  1. tak to własnie Aniu jest ... dlatego zawsze wysyłam poleconym priorytetem bo nie chodzi o to, że ja chcę potwierdzenie ale przynajmniej można go namierzyć ... nawet płacą za niego odszkodowanie,,,
    szkoda... wielka szkoda, bo karteczki śliczne i widać, że pracochłonne

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne kartki :) Szkoda by było gdyby zaginęły. A ja zawsze wysyłam poleconym, przynajmniej mam pewność, że dotrze na miejsce.
    Pozdrawiam cieplutko ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak właśnie działa nasza Poczta :(
    Karteczki są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kiedyś wysłałam kolczyki priorytetem i szedł ponad tydzień. Już miałam drugi raz wysyłać. Od tamtej pory wysyłam poleconym priorytetem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kartki piękne i szkoda, że nie dotarły na czas.
    Moje doświadczenia z pocztą też są bardzo przykre. Kiedyś wysłałam priorytetem poleconym rzecz wartą ponad 200 zł. Byłam przekonana, że dotrze ale nie dotarła. Składałam reklamację, wyjaśniali, przesyłki nie znaleźli, bo .... zaginęła. Dostałam zwrot 100 zł + pięciokrotną wartość kosztu nadania listu. Dobrze, że chociaż tyle. Poinformowano mnie, że całość należałaby mi się tylko wtedy, gdy dodatkowo opłaciłabym ten list jako list wartościowy z podaniem wartości.
    Mam nadzieję, że te kartki jednak dotrą z opóźnieniem i młodzi będą się z nich cieszyli trochę później.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnim razem miałam podobne przeżycia. Nerwy biorę górkę jak się płaci a ktoś to lekceważy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Karteczki piękne i pracochłonne!!! Ja też dostałam nauczkę od poczty:( Zaginął śliczny szydełkowy komplecik, swoją drogą ciekawe kto się nim cieszy?:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Karteczki piękne.Szkoda,że jedna przepadła.Ja tez przeważnie wysyłam priorytetem,ale chyba przerzucę się na polecone.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z reguły wszystko wysyłam poleconym , nawet ekonomicznym . Różnie to z naszą pocztą bywa.
    Szkoda tyle pracy...
    Polecony gdy zaginie możesz złożyć reklamację i nawet 100 wyrwać za zaginięcie...
    Myślę ,że dobrze się skończy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda bo piękne pewnie za piękne i komuś sie spodobały!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj , jak ja się cieszę, że moja Majowo- pszczółkowa niespodzianka dotarła do mnie. Byłabym załamana.
    Cudnie to Anuś robisz.
    Buziaki.
    sabina

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)