Witajcie!
Jak przed świętami złapałam za szydełko, by wydziergać trochę ozdób choinkowych, tak teraz nie mogę się od niego odkleić;) Oczywiście karteczki też robię, ale szydełko bardziej kusi. Nie lubię dużych prac, tu się uwidacznia moje robótkowe ADHD (hihi). Obrus dziergany dla córci leży i już nawet nie ma siły krzyczeć tylko popiskuje cichutko, firaneczka do łazienki też czeka na dokończenie;) Szczytem mojej cierpliwości są ewentualnie jakieś niezbyt duże bieżniki i serwetki. Obecnie dla koleżanki robię dwa bieżniki ananasowe, jeden gotowy, na drugi brakło kordonka, no to w oczekiwaniu na dostawę machnęłam taką kwadratową serwetusię;)
Po zblokowaniu ma ok. 19 x 19 cm. Byłby to fajny element na obrus czy bieżnik, ale u mnie chyba zostanie jedynaczką;)
Zawsze też mam "na szydełku" jeszcze mniejsze maleństwa. Muszę mieć ręce zajęte, więc w podróży, w poczekalniach itp. są w pogotowiu małe dziergutki lub książka;)
Teraz taaadaaam!!! Tylko u nas, u robótkomaniaczek, mogą zdarzyć się takie cuda;)
Być może to prognoza na pogodę w czasie Wielkanocy;)
Śnieżynki robię z rozpędu, zresztą synowa chce za rok mieć śnieżynkową choinkę, a na pewno będzie ogromna, więc trzeba działać;) Nie wiem czy to dobrze czy nie, ale na razie nie usztywniam.
Płaskie pisanki (wg kursu Ani Crochet), też bez usztywnienia. Jeszcze zastanawiam się czy będą jako zawieszki czy może zrobię z nich koszulki na jajka.
Za oknem wciąż wiosna. Tak wygląda mój ogród w styczniu...
Do świątecznego obiadu brałam prosto z warzywnika: fenuł, natkę pietuszki i seler;)
Życzę Wam miłego tygodnia:)
Cudowne! Pięknie.
OdpowiedzUsuńCudowne prace, te miniaturki są piękne. A na kolejne święta z pewnością zdążysz narobić śnieżynek!!! U nas chociaż u podnóży Babiej Góry mieszkam i widzę ją w całej okazałości z okna to też zamiast śniegu mamy błoto i trawę, a przebiśniegi już zaczynają kwitnąć.
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta serwetka, masz takie zdolne ręce.
OdpowiedzUsuńJa nigdy w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła.
Śliczna.
A ogród to chyba taki w Hiszpani nie mają, piekny ....
Ale zima tego roku :-)
Śliczności Aniu , już tak się przzwyczaiłam do postów kartkowych u Ciebie , że zapomniałam że świetnie też śmigasz szydełkiem , co widać na załączonym obrazku :-)Pisanki są rewelacyjna , zresztą śnieżynki też, ale mnie już tęskno do kolorów i wiosny.
OdpowiedzUsuńSerwetka ananaskowa rewelacja.
Buziaczki
Jakoś mnie nie dziwi ilość tych dziergalotek w Twoim wykonaniu...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Buziaki
Aniu serwetka śliczna,masz rację fajnie by wyglądał bieżnik lub obrusik!!!Miniaturki cudowne:)Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńO jakie fajne maleństwa Aniu. Ja też jestem zwolenniczką małych prac, bo do dużych to mi brak cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńMnie tam ta wiosna nie przeszkadza, tylko żeby mniej padało;-) też mam cały czas zieloną pietruszeczkę z ogrodu. A szydełkowe udziergi są piękne, ja mam zdecydowanie za mało cierpliwości do niteczek wole jakąś grubą wełnę albo sznurek, ale masz racje czas się brać za jaja:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńAniu, Twoje szydełkowe prace są cudowne, szczególnie te urocze maleństwa.
OdpowiedzUsuńWiosna w ogrodzie to jest to - nawet zimą:)
Urocze szydełkowe dzierganka;
OdpowiedzUsuńw tym roku i ja mam zamiar trochę szydełkować i wyszywać; decu zbrzydło mi..
wszystkiego dobrego w Nowym Roku Aneczko
ściskam mocno
... piękną wiosnę mamy tej zimy...
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka
U Ciebie jest niesamowita obecna zima. Aniu, czy to rajskie jabłuszka? jaka to odmiana? Róże też zaskakują swoją urodą. U mnie jedynie jest świeża pietruszka. Serwetka przepiękna.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu:) Te owoce to ogniki. Odmian nie znam, jest po prostu czerwony, żółty i pomarańczowy.Róża to Bonica.
UsuńDziś miałam solidny mróz, na warzywniku na pewno wszystko zmarzło:(
Pozdrawiam:)
Śliczności szydełkowe zrobiłaś, a śnieżynki będą przepiękne. Podoba mi się ich wzór:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńEh, ta wiosna to nic dobrego dla przyrody. Zobaczymy jakie będą skutki. Dzierganki śliczne.
OdpowiedzUsuńAniu! Ja także nie lubię dziergać dużych rzeczy. Najbardziej mnie pociągają szydełkowe maleństwa, lubię szybko widzieć efekty moich prac. Serwetka śliczna, a Twój ogród - niesamowity! Aż nie chce się wierzyć, że tak wygląda w styczniu. U mnie, co prawda w ostatnią wigilię obok domu zakwitła biała stokrotka, ale dziś u nas od rana mroźno, na drzewach jest szron, a wczoraj padał śnieg. Ja już tęsknię za wiosną. Choinka ze śnieżynkami to to, co lubię, tworzą zimowy klimat. Cieplutko pozdrawiam i nadal życzę zapału.
OdpowiedzUsuńmałe... ale za to jakie urocze :)
OdpowiedzUsuńmałe... ale za to jakie śliczne :)
OdpowiedzUsuńMałe, urocze, szydełkowe cudeńka :-)
OdpowiedzUsuńAwesome blog, i always enjoy & read the post you are sharing!
OdpowiedzUsuńThank for your very good article...!
เว็บไซต์ดูหนัง
Aniu dziękuję za kartę z życzeniami jest cudna :) Serwetka śliczna i faktycznie obrus byłby uroczy ;) łał ale zadanie gwiazdkowe 11 miesięcy to i niezła gromada ich się nazbiera :) Ach te korale w ogrodzie piękne a róży to ty powiedz niech idzie spać żeby miała siłę kwitnąć w lato haha ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A u mnie właśnie pada śnieg... Serwetka piękna, zimowo-wiosenne drobiazgi również.
OdpowiedzUsuńSwietne!!! Szukam wzorków na płaskie jaja dzieki!!! :)
OdpowiedzUsuń