Przy okazji chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie ciepłe słowa na temat moich karteczek z poprzednich postów. Powiem Wam, że (pewnie jak większość z Was) robię je na wyczucie, nie korzystałam z żadnych kursów/warsztatów. Dla mnie wszystkie związane z nimi słowa typu mediowanie i wiele innych, których nie potrafię wymienić, to czarna magia:( Obiecałam sobie jednak, że wakacje poświęcę na dokształcenie się w tym kierunku;)
Jeśli chodzi o wakacje, to od razu pokażę Wam efekt mojej wczorajszej wizyty w bibliotece;)
Podglądam co czytacie, co uważam że mogłoby mnie zainteresować, zapisuję, wybieram po jednej pozycji wybranego autora i sprawdzam, czy rzeczywiście może mi się spodobać;) Ficner-Ogonowską miałam specjalnie zostawioną, podobno rewelacyjna.
Przy okazji oddałam przeczytane...
Mirek to jedna z tych autorek, której książki biorę w ciemno. Na tej też się nie zawiodłam.
Mikołajek był lekturą, a ponieważ uczniowie z kilku klas czytali, więc obejrzeliśmy film "Mikołajek", a do przeczytania wybrałam "Wakacje Mikołajka".
W tunelu pomidorki rosną jak na drożdżach, zielsko niestety też, jeszcze nie zdążyłam się z nim rozprawić, na razie najważniejszy dom.
Miałam dużo odmian, część zmarzła, cieszę się tym co zostało.
Mam jeszcze odmianę "Bycze rogi", na razie nie ma nawet kwiatów, za bardzo ucierpiała, ale roślinki już ładne, więc czekam. Koktajlówki i pozostałe posadziłam na tarasie, po pierwsze będą pod ręką, po drugie ich zapach odstrasza komary, muchy i inne robactwo.
Na warzywniku mam już...
maciupeńkie ogóreczki i buraczki
... koper, cebulę, marchew, pietruszkę, sałatę lodową... na pierwszym planie ogródek Filipa;)
I moja prośba w związku z warzywnikiem, a konkretnie brokułami.
Posadziłam kilka z własnej rozsady i zdążyłam zerwać tylko parę małych, bo wszystkie pozostałe zakwitły:( Co zrobiłam nie tak? Nie myślę że przerosły, bo tu największy kwiatostan, ale kwitły też małe:(
Jeszcze pokażę moje drzewko, które w końcu dotarło do ogrodu hehe, teraz biegam z nim i szukam odpowiedniego miejsca;) Muszę Wam jeszcze powiedzieć, że dopiero teraz zobaczyłam - ma tyle chmurek ilu miałam uczniów, czyli 13;)
Extra te twoje drzewko , podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńI mówisz ,że 13 ? Wiedzieli co kupują :-)))
Pomidorków i ogródka zadroszcze u mnie tylko sałata obrodziła na razie, z pomidorów nędza...Też na razie...
Brokuły to może być powiązane z kalendarzem biodynamicznym, sadzisz w dzień kwiat i wtedy rosną lepiej, tylko ,że ja z czasem się nie wyrabiam i te roślinki czasami rosną dziwnie :-)))
http://www.rytmnatury.pl/kalendarz-biodynamiczny
Moja siostra robi cuda w ogródku, ale ona wprawiona.
Karteczka jest elegancka, nadal rób je po swojemu, bo to nie zawsze chodzi o wykształcenie , ale wyczucie tego czegoś.A Ty masz to wyczucie.
Pozdrawiam serdecznie !
Oszsz powinno być Twoje sorry,że tak długo i dużo hm... :-)))
OdpowiedzUsuńKrysiu, i Ty się w końcu doczekasz pomidorków. Co do brokułów to kalendarz biodynamiczny na pewno jest ważny, ale przy tempie życia jakie prowadzimy raczej się nie da według niego postępować. Już chyba wiem o co z nimi chodzi, wyczytałam z artykułu jaki podała Aga Ł.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa:)
Kochana kartka bardzo ładna, stosik wakacyjny bardzo interesujący, moze tez sie na coś skusze, chociaż to nie jest mój ulubiony gatunek.
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko:)
Usuńhttp://tipy.interia.pl/artykul_16064,jak-uprawiac-brokuly.html - tu coś znalazłam, wydaje się, że one nie lubią upałów.
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko:) To na pewno o to chodzi. Przeczytałam cały artykuł i wynika z niego, że brokuły potrzebują określonej ilości godzin słonecznych, posadziłam je może za późno, za długo były narażone na wysoką temperaturę i dlatego wcześnie zakwitły.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Cieszę się, że udało mi się znaleźć coś pożytecznego. Sama dawno zarzuciłam gmeranie na grządce pod oknem. Nie mam za grosz zacięcia ogrodniczego, w przeciwieństwie do Ciebie, i do mojej babci :) Też miała cudowny ogród.
UsuńKarteczka śliczna... Wszystkie książeczki z przyniesionego przez Ciebie stosiku już przeczytałam, powinny Ci się spodobać, bo chyba mamy podobne gusta. "Dom orchidei" jest rewelacyjny... podobnie jak reszta książek tej autorki. Kryminały Puzyńskiej przeczytałam już wszystkie ( jest ich sześć, jak na razie ), również polecam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aneczko serdecznie. Buziaki
Puzyńską właśnie od Ciebie spisałam;) Wypisałam wszystkie części, wypożyczyłam tylko pierwszą by zobaczyć co i jak;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś:)
Aniu no nieźle sobie poczynasz w tej bibliotece. fajnie że możesz sobie teraz do woli poczytać , az wstyd powiedzieć , ale ja już nie znajduję czasy na czytanie, chyba musze się jakoś przeorganizować :-(
OdpowiedzUsuńKarteczka jak to u Ciebie bardzo fajna , elegancka i nieprzeładowana. Masz doskonały gust. Plon ogródkowe zapowiadają się super.
Buziaczki
Dziękuję Anulko:) Z warzywnika się cieszę, bo po raz pierwszy zapowiadają się niezłe plony. Ogrodzenie go to był strzał w dziesiątkę.
UsuńBuziaczki:)
łał piękny stosik motylek powinien Ci się spodobać alibi czytałam, ale po resztę w tamtej chwili nie miałam ochoty ciekawa jestem Twoich wrażeń ja zarezerwowałam Krawczyk tę serie oj i Mirek też bym z chęcią porwała ;)
OdpowiedzUsuńAle pomidorki już zazdroszczę i tej marchewki dla mnie warzywniak to za dużo pracy mam tylko koperek haha na rabatce z kwiatkami ;)
No to gdzie śliczność została posadzona ;)
pozdrawiam
Cudna karteczka za dużo pokazujesz bo jak widzę roślinki i książki to oczy tylko do tego mi się świecą ;)
UsuńAniu kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas ja ostatnio jakaś zakręcona i nic mi nie idzie ;)
pozdrawiam
Śliczność jeszcze stoi w donicy, najpierw muszę odchwaścić ogródek;)
UsuńDziękuję Beatko i pozdrawiam:)
za gorąco im było....!?
OdpowiedzUsuńa z kwiatkami nie można zjeść? ;-D
Na to wygląda że za gorąco, w sumie bardziej że za długie, słoneczne dni. Na kwiatki nie miałam ochoty;)
UsuńAniu, piękna karteczka i te małe kwiatuszki są rewelacyjne - domyślam się, że to wyrób własny.
OdpowiedzUsuńWłasne warzywa - ech, zazdroszczę.
Ja też na wakacjach zamierzam nadrobić zaległości czytelnicze:)
Pozdrawiam ciepło:)
Dziękuje Gosiu:) Pochwała od takiej Mistrzyni to wielka radość. Kwiatki rzeczywiście wyrób własny.
UsuńPozdrawiam:)
Aniu śliczna karteczka ,piękne kwiatki ,całość wygląda super.
OdpowiedzUsuńCo do brokułów się nie wypowiadam,ale wiem ,że u mnie już plantatorzy je zrywają .
Buziaki :)
Czyli moje nie były za wcześnie posadzone:( Może plantatorzy cieniują? Trudno, już ich nie będę uprawiać, nie warta skórka wyprawki;)
UsuńBuziaczki:)
Kochana Moja, karteczka wyszła CI przecudie ! Jestem zachwycona ! :) Buziaczki Kochana
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana:)
UsuńMiło i przytulnie, oczy zadowolone !! Uwielbiam tu wracać :) Podziwiam i pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Na takie słowa czeka każdy blogujący;) Pozdrawiam:)
UsuńSama chętnie poczytałam o tych brokułach. Jeszcze ich nie uprawiałam ale wiedza może się przydać.
OdpowiedzUsuńDrzewko śliczne, takie ogrodowe bonsai. Warzywka już spore i wyglądają smakowicie. A karteczka - kapitalna i bardzo energetyczna. Miłej lektury Aniu!
Stwierdzam, że one już nie dla mnie, mogłabym się pobawić, gdybym miała więcej czasu, a tak to jednak wolę kupić w sklepie;)
UsuńDziękuję Ewuniu i pozdrawiam:)
Kartka śliczna. Miłej lektury
OdpowiedzUsuńI kartka piękna i stos książek z biblioteki imponujący - a jak długo Ci ich wystarczy? Pomidory uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały warzywnik. Nawet nie wiedziałam, ze zapach pomidorów odstrasza komary. Znajdziesz miejsce na drzewko.
OdpowiedzUsuń