A jaki kolor ma brzoskwinia? Nie, nie będę już marudziła, bo obawiam się że z każdym następnym miesiącem będzie jeszcze gorzej hehe. Co zrobimy jak Danusia wymyśli gruszkowy, bananowy, ziemniaczany czy liczi... strach się bać;) Kolor można zawsze sprawdzić w Internecie, tylko skąd wziąć odpowiednie materiały?
No cóż, wzięłam byka za rogi, a raczej przyjrzałam się bliżej brzoskwiniom sąsiada;)
Wyglądały apetycznie, ale nie moje więc nie ruszam;) Na szczęście teraz w sklepach jest ich zatrzęsienie, a że z córcią lubimy, to objadamy się póki na nie sezon.
No dobrze, już chyba wystarczająco wyostrzyłam Waszą ciekawość, czas na pracę;)
Początkowo zupełnie nie miałam na nią pomysłu. Asekuracyjnie wykonałam karteczkę, którą zresztą pokazałam już w poprzednim poście, ale chciałam coś innego, coś nowego, coś... jak to dawniej mówił Filip - fanfastycznego;)
No i ... taaaadaaaam, oto ona - moja pierwsza kolia;)
Nieskromnie powiem, że jestem nią zachwycona. Wiem, że dziewczyny zajmujące się beadingiem sikają ze śmiechu, ale tylko moja córcia wie ile razy podchodziłam do niej, robiłam, ucinałam, robiłam od nowa i znów niszczyłam:(
Przede wszystkim miała być z trzech wielkości koralików, ale pierwsze miałam za małe (4mm)
i następny rząd z 8mm zupełnie mi nie zgrywał, dlatego zrobiłam tylko z 8 i 10mm.
Druga rzecz to nici... Zaczęłam nićmi monofilowymi, ale cieńsze(nie pamiętam rozmiarów) pękały, grubszymi nie dało rady przeplatać. Wzięłam kordonek, a ponieważ nie miałam brzoskwiniowego, musiałam wykorzystać biały. Właściwie to szczęście w nieszczęściu, bo okazało się że nie umiem czytać ze zrozumieniem... no cóż, wakacje hihi. Dopiero teraz, przeglądając jeszcze raz wytyczne co do kolorystyki, uświadomiłam sobie że miał być kolor brzoskwiniowy z dodatkiem szarości lub bieli... ups, mam nadzieję Danusiu że zaliczysz białe nici;)
Co do upodobań odnośnie tego koloru, to teraz dopiero mogę stwierdzić że go polubiłam.
Już wiem co założę na rozpoczęcie roku szkolnego hehe, chociaż właściwie powinnam kupić inną kreację, albo zrobić następną kolię;) Myślę że wybiorę drugą opcję, bo biżutków nigdy dość;)
Pozdrawiam ciepluteńko:)
bardzo fajne korale:)))
OdpowiedzUsuńKolia pieknie sie prezentuje:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba i zadanie jak dla mnie na szóstke odrobiłaś:)))
Pozdrawiam
Muszę przyznać z ręką na sercu, że zrobiłaś cudo. Wspaniała brzoskwiniowa kolia. Brawo.
OdpowiedzUsuńRewelacja! Kolorek taki smakowity, normalnie zaczynam żałować że nie biorę udziału w tej zabawie. Ale co też bym mogla wymyślić jak takie cuda oglądam. I wielkie brawa za taki fantastyczny debiut. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolia Aniu!
OdpowiedzUsuńi wcale nie widać, ze to Twoja pierwsza i że miałaś jakiekolwiek kłopoty przy jej tworzeniu:)
pozdrawiam cieplutko:)
cudna kolia Kochana :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolia:) Perełki ładnie i równiutko się układają. Mierzę się z tym brzoskwiniowym kolorem i nic mi nie wychodzi:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśliczności Aniu... powinnaś być... jak najbardziej dumna z siebie ! niestety jestem antytalent do robienia biżutków...
OdpowiedzUsuńbuźka
Faktycznie twoja koli jest zachwycająca idealna do prostej sukienki pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńZachwyt uzasadniony piękna kolia dołącz zdjęcie sukienki do której ją założysz. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKolia wyszła pięknie:). Jeśli można Ci doradzić, to super sprawdziły by się tu nici do skóry Tytan 60, które są mocne i dostępne w różnych kolorach w każdej pasmanterii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź:) Jutro będę w mieście to poszukam.
UsuńPozdrawiam:)
Kolia piękna! Na każdej szyi będzie się dostojnie prezentować :-)
OdpowiedzUsuńPrzecudna kolia,bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kolia, fajnie wykonana choć przyznam że bardziej podoba mi się kartka z poprzedniego posta- jest śliczna. Możliwe że mogą ocena wynika z faktu że ja mało biżuteryjna jestem :)
OdpowiedzUsuńPod poprzednim postem jakiś chochlik ukradł mój komentarz świec dodam jeszcze że zdjęcia wspaniałe jak zwykle a ptaszorki i u mnie koncertują poprawiając czasem o ból głowy np jak zlecą się jerzyki albo wróble przeganiają się nawzajem po leszczynie, czasem na nie krzyczę ale nic sobie z tego dziady nie robią :D pozdrawiam
Przepiękna kolia :) przyciąga wzrok :) w czarnym kolorku będzie jej do twarzy. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKolia robi wrażenie. Jako niekoralikowa zupełnie jestem pełna podziwu i zachwytu dla cierpliwości w przeplataniu. I myślę, ze efekt był wart każdego starania. Niech się dobrze nosi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie umiem robić tak pięknej biżuterii ,więc tym bardziej podziwiam tę umiejętność u Ciebie. Kolia wyszła bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolia! Aniu, Ty we wszystkich pracach ręcznych jesteś niedościgniona:)
OdpowiedzUsuńCudna kolia ! :)
OdpowiedzUsuńPiękna i elegancka :)
OdpowiedzUsuńoj smaczna ta brzoskwinka, idealnie kolor dobrany, gratuluję
OdpowiedzUsuńOlśniewająca! Jest śliczna i niezwykle elegancka. Oryginalny kolor sprawia, że jest również unikatowa. Gratuluję Aniu, świetnie się spisałaś. Przesyłam uściski!
OdpowiedzUsuńtym brzoskwiniom sąsiada to osobiście przyjrzałabym się jeszcze bliżej ;-P
OdpowiedzUsuńa kolia piekna, robi wrażanie i ma prezencję, możesz spokojnie działać kolejne :-D
Śliczna
OdpowiedzUsuńTo może jakieś ciacho z brzoskwiniami Aniu ;) ?
OdpowiedzUsuńKolia jest fantastyczna : ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczna kolia powstała :) nie podpowiadaj Danusi kolorków, bo naprawdę będziemy narzakały ;)
OdpowiedzUsuńAniu ta kolia jest przepiekna. A cieszy takie dzielo podwojnie jak sie czlowiek umeczy/nameczy z nim :)
OdpowiedzUsuńAniu, jest zachwycająca. Pięknie ja zrobiłaś i będzie wspaniałą ozdobą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolia zachwycająca :) Też byłabym dumna z takiego dzieła :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu kolia jest cudowna . I te różne wielkości koralików wyszły tu świetnie. Oj coś czuję że koraliki teraz u Ciebie będą na pierwszym planie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Matuchno droga jak Ty to zrobiłaś ,że jest tak ślicznie.
OdpowiedzUsuńAniu dla mnie cudo,nawet kolor taki jak chciałam .Na nici nawet nie patrzę ,choćby były czarne czy sraczkowate zadanie bym zaliczyła na szósteczkę .Ty jesteś dumna z siebie a ja z Ciebie
Czekam jeszcze na coś warzywnego w Twoim wydaniu,wiem ,że jesteś sprytna i coś z pewnością wymyśłisz
.Buziaki kochana
Ale cudo wyplotłaś,wcale się nie dziwię,że jesteś zachwycona,bo jest czym się zachwycać,cała Twoja praca i wszystkie do niej podejścia warte były efektu--rewelacja
OdpowiedzUsuńDziewczyny od beadingu niech sikają ze śmiechu, ale ja na razie zbieram z podłogi szczenę z wrażenia! MEGA podoba mi się Twoja kolia, nawet jeśli użyłaś kordonka zamiast żyłek czy cienkich nici. Jestem ciekawa jak kolia prezentuje się po założeniu... Może udałoby Ci się zrobić jakieś zdjęcie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wcale Ci się nie dziwię, że jesteś kolią zachwycona, bo jest przepiękna. Moim skromnym zdaniem kolor kordonka, którego użyłaś do jej zrobienia, nie powinien być wcale brany pod uwagę przy ogólnej ocenie pracy.
OdpowiedzUsuńPrzyleciałam od Danutki, po pochwałach Twojej kolii- rzeczywiście jest zachwycająca i z Danusi bransoletką mogłyby tworzyć piękny komplet :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolia robi wrażenie, naprawdę piękna.
OdpowiedzUsuńPiękna i klasyczna kolia. :)
OdpowiedzUsuńKolia rewelacyjna, ozdobi nie jedna kreacje.
OdpowiedzUsuńKolia przepiękna! :))
OdpowiedzUsuń