Obserwatorzy

poniedziałek, 31 lipca 2023

Lipcowy misz-masz

 Witajcie!

Wiem, że nauczyciele i uczniowie powiedzą że zwariowałam, ale ciągle wydaje mi się, że to już koniec wakacji, a tu jeszcze miesiąc... na szczęście jeszcze miesiąc, odpoczywajcie!

Wspominałam w którymś miesiącu, że rodzice Filipa i Alanka postanowili zalegalizować swój związek i w sobotę (5.08) nadejdzie ten dzień. W obecnych czasach tradycją stało się organizowanie wieczorów panieńskich i kawalerskich, mnie to akurat nieszczególnie się podoba, ale to mało ważne. Andżelika jest świadkową Pani Młodej, więc na Jej głowie było zorganizowanie go. Były wyjazdowe atrakcje, ale ostatnim punktem programu były ploteczki i oglądanie filmów w ogrodzie. W tym celu trzeba go było ozdobić;) Wszystko zrobiła Andżelika, mnie tylko poprosiła o wykonanie łapaczy snów. Nie dałabym rady tak szybko zrobić, dlatego wykorzystałam zrobione już wcześniej serwetki. Nie wiem dlaczego, ale nie mam zdjęć wszystkich, było 7.

Ogród przepięknie wyglądał w nocy, ponieważ był cały oświetlony, ale nie mogłam wtedy zrobić zdjęć, bo byłam z wnukami;)
Jeśli już jestem przy ogrodzie to przemycę parę fotek...
Parę moich pomidorów i papryka, ale w tym roku mam ich mnóstwo, rosną w tunelu, w gruncie, w donicach na tarasie i przy ścianie domu. Mam 20 odmian, a krzaczków około 60.











Zanim przejdę do książek pokażę jeszcze parę kartek i metryczkę...


No i przechodzę do mojego czytelnictwa. 
W tym miesiącu przeczytałam siedem książek, trochę mniej niż średnio w poprzednich miesiącach, ale za to grubasy ;)

Zacznę od książki, na którą czekałam niecierpliwie i jak już ją wydano, to mimo że raczej nie kupuję książek, ją kupiłam;) Nie wiem czy czytałyście/czytaliście serię "Siedem sióstr" Lucindy Riley, jeśli nie to szczerze polecam. Ostatnia książka, czyli właśnie ta, którą prezentuję miała wszystko wyjaśnić. Niestety, w 2017 r. u pisarki zdiagnozowano nowotwór, zmarła w 2021 r. Z tego co gdzieś wyczytałam Lucinda tylko zaczęła pisać 8 część, na szczęście w pisanie wdrożyła syna, który książkę dokończył. 

Lucinda Riley i Harry Whittaker "Atlas. Historia Pa Salta" 672 s.  literatura piękna     10/10

Do niczego się nie przyczepię, wspaniała książka! Przepiękne wydanie!


Anna Karpińska "Jak to się stało"  504 s.  l. obyczajowa, romans   6/10

Tematyka często wykorzystywana - zamiana niemowląt w szpitalu. Lubię książki tej autorki, ale tu w zakończeniu trochę popłynęła. 


Piotr Kościelny "Układ"  464 s.  kryminał      7/10

Lubię książki pana Piotra, ta też fajna. 




Max Czornyj "Niebezpieczna propozycja" 456 s.  kryminał    3/10

Dawniej autora brałam w ciemno. Serie z Deryłą oraz z Lizą Langer i Orestem Rembertem świetne, pozostałe, jak dla mnie, bardzo słabe, ta również. 



Sandra Podleska "Lecznica na Pomorzu"  416 s.  l. obyczajowa, romans   7/10

Dla mnie nowa autorka, ale fajnie się czyta. Na pewno jeszcze po coś Jej sięgnę. 



Kristin Hannah "Cudowna moc miłości"  350 s.   l. piękna          7/10

Mikaela, córka, żona i matka na skutek wypadku zapada w śpiączkę. Liam, lekarz i mąż, robi wszystko, by dotrzeć do jej podświadomości. 

Piękna historia, ale trochę statyczna, bo w większości akcja dzieje się przy łóżku śpiącej Mikaeli. 



Kinga Gąska "Miłość aż po rozwód" 382 s.  l. obyczajowa, romans   6/10

To pierwszy tom z trzyczęściowej serii. Dla mnie nowa autorka, dobrze się czyta chociaż bez większych emocji. Zobaczę jak będzie dalej. 


Pozdrawiam Was cieplutko i do następnego miesiąca:)

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, Twój ogród jak zawsze w doskonałej formie. Na pewno ten wieczór panieński w ogrodzie pozostawi wspaniałe wspomnienia.
    Posyłam uściski i spóźnione życzenia imieninowe.
    Małgosia X

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogród na wieczór panieński prezentował się bardzo ciekawie, a pomysł z łapaczami snów bardzo oryginalny. Karteczki tradycyjnie mnie rozczuliły. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, cóż to był za ślub! Widziałam zdjęcia na FB - gratulacje dla Młodej Pary. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pracowity miesiąc! Z tradycją się nie dyskutuje, ważne, że wszystko się udało. Ogród pięknie udekorowany. Łapacze snów rewelacyjne, karteczki urocze, do tego praca w ogrodzie i jej wspaniałe efekty i kilka przeczytanych książek - podziwiam!
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  7. W takim pięknym ogrodzie wieczór panieński na pewno był udany.... Śliczny ten Twój ogród, a plony to masz pewnie obfite. U mnie w tym roku ogród zaniedbany niestety kompletnie. I kiedy ty masz czas na czytanie, ja się nie wyrabiam...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)