Dziś, jakoś tak wyszło, będą prawie same ptaki.
Na początek sówki jakie wyszyłam dla Celinki, czyli na poduszki dla chorych dzieciaczków. Hafcik nie jest duży (41x42xxx), ale jak go zobaczyłam w najnowszym "Kramie z robótkami" od razu zabrałam się do wyszywania.
Kiedyś pokazywałam Wam parę kaczek jakie pływały na pobliskim stawie. Nie udało mi się im zrobić dobrego zdjęcia, ciągle uciekały, ale ja uparta baba jestem, w końcu się udało;) Co prawda sam kaczor, kaczka pewnie siedzi na gnieździe. Pływał sobie majestatycznie, no to cykałam fotki;)
W końcu odfrunął do swojej pani;)
W stawie jest mnóstwo żab i ryb, jedna podpłynęła do samego brzegu i wygrzewała się w słoneczku.
Na warzywniku, na szczęście sąsiada, spacerują sobie gołębie.
W budce zrobiły gniazdo mazurki. Jestem zdziwiona, bo otwór był tylko dla modraszek, ale nie będę im żałowała, kto pierwszy ten lepszy.
Na nadrzecznych olchach wieczorem i rano daje darmowe koncerty pan kos. Dla mnie to najpiękniejsza muzyka!
Jak zwykle, wybrał sobie najwyższe drzewo.
Od wczoraj okropnie wieje, podobno to cyklon Stefan!!!
Zdziwiona jestem, bo Stefanek wygląda tak niewinnie, a narobił tyle szkód!!!
Jego mama Danutka jest chora i wyrwał się łobuz na swobodę, a mama chrzestna Dorotka ma chyba za dobre serce. Trzeba łobuzowi silnej ręki, a może dzioba;)
Proponuję bociana do pilnowania gówniarza...
... jeden nie poradzi?... nie ma strachu, moje dzieciaczki zrobiły całą gromadę, a jak nie to jeszcze Kajtka podeślę;)
Kurczaki też wyrywaja się do pomocy;) Trzeba małolatowi dać nauczkę;)
Wspólnymi siłami może go uspokoimy i noc będzie spokojniejsza. Tego Wam i sobie życzę:)
Beautiful! :)
OdpowiedzUsuńTaką ekipą to szybko Stefana przegonicie:) U mnie już troszkę mniej wieje:)
OdpowiedzUsuńA ptaszki śliczne wszystkie:)
Pozdrawiam cieplutko.
Aniu, rzeczywiście zaroiło się u Ciebie od ptaszków, nawet tych pływajacych i żabki łowiących. To chyba przez to wiatrzysko, tak Cię zmobilizowało do wrzucenia fotek i posta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.)
Śliczniutkie te sówki :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
śliczny hafcik...
OdpowiedzUsuńnic nie mów o wietrze;przewiało mi łeb;
mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej
buźka
Twoje czary Aniu pomogły! Dziś już spokojnie. Kapitalnie wyglądają te bocianki a haftowane sówki są śliczne. Udało Ci się też zrobić świetne ptaszkowe zdjęcia. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńAnusia sówki boskie , muszę poszukac u siebie Kramu z Robótkami. Twoja dzieciaczki zdolne bestyjki te bociany z kurczakami wymiatają. Ptaszyna żywa i wszelaka pięknie obfotogarfowna, a co do Stefanka to chyba mu potrzeba męskiej ręki skoro dwie Baby go nie upilnowały :-)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Piękne ptaszki stworzyłaś :) a te w naturze pięknie pozują :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu piękne ptaszki- wszystkie bez wyjątku:)
OdpowiedzUsuńzdolne dzieciaki też włożyły mnóstwo pracy w przygotowania a efekt świetny
Miłego dnia, pozdrawiam serdecznie:)
Jakie pomysłowe ptaszki dzieci poczyniły.
OdpowiedzUsuńAniu ptaszki śliczne,a dzieci jak zawsze porobiły piękne prace,
OdpowiedzUsuńAle powiem Ci ,że nawet takie małe stadko bocianów nie dałoby rady temu wietrznemu Stefanowi,za to na naszego niebieściaka chyba znalazło sie jakieś rozwiązanie.
Jednak o ty kiedy indziej,na razie nadrabiam w łóżeczku i piszę na raty.
Co do sówek są cudne ,zakochuję się w takich w mgnieniu oka .
Buziaczki słonko :)
Motyw sówek jest chyba nieśmiertelny. Uroczy hafcik będzie super poducha. A do fotografowania kaczek mam słabość, jak tylko widzę wiadomo, że karta będzie pełna ich fotek :)
OdpowiedzUsuńAniu, sówki śliczne, a ta większa ma takie same oczy jak moja Tola :)
OdpowiedzUsuńStefan juz chyba sobie daje spokój, bo u nas wieje co prawda, ale nie tak mocno jak wczoraj :)
Dzieci zrobiły sliczne bocianki i kurczaki :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ależ u Ciebie ornitologicznie:))My w dalszym ciągu dosypujemy po odrobince ziaren, by jeszcze nacieszyć oczy sikorkami, grubodziobami, dzwońcami, szczygłami, ziębami...zanim zniknął wśród liści drzew. Twoje sówki są przeurocze, a może by hafcik takiego samczyka kaczorka? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nawet chyba taki wzorek;) Pomyslę nad nim;)
UsuńMam nawet chyba taki wzorek;) Pomyslę nad nim;)
UsuńWszystkie ptaszorki śliczne. Podziwiam hafcik i cieszę oczy fotkami żywych .
OdpowiedzUsuńAnia, tak mnie wykończyła moja działkowa glinka, że nie mam siły nawet siedzieć w necie.
Buziaczki :)
Super jest to ptasie stadko i te prawdziwe i wyszywane i wogóle wszystkie:)
OdpowiedzUsuńwprawdzie nadzwyczajnie szybko znalazłam chętnego do usynowienia naszego niebieskiego łobuza ale twój Kajtek w roli straszaka - genialna metoda.
OdpowiedzUsuńmoże niezbyt humanitarna, no bo straszyć dziecko...ale zalazł wszystkim za skórę - to niech ma za swoje! :-)
Aniu, sówki są prześliczne. Faktycznie to wszystkie wyglądają uroczo. Stefan, na szczęście dzisiaj już osłabł ale w niektórych miejscowościach narobił sporych szkód.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)*
Ptasia rodzina genialna:) Pozdrowienia i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńSowy są przeurocze, cudaki z nich :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych ptaków, tych budzących rano...
OdpowiedzUsuńSówki cudne - jedna jeszcze taka śpiąca.
Twórczość dziecięca do pozazdroszczenia - fajne te boćki. Czy oni jeszcze czytają "Kajtkowe przygody " ?
Niestety, ale czytam dzieciom fragmenty ciekawych, starszych lektur, zachecajac do sięgnięcia o nie.
Usuń