U Jutki
W moim ulubionym sklepie Fastryga
I w nowo odkrytym Sklepie dla Kreatywnych
Okazało się, że brakło niektórych towarów, dostanę w najblizszym czasie, a na osłodę
... gratisikA taką paczuchę dostałam od wspaniałej Basi ....
włóczki
... mnóstwo wzorów, zarówno w książkach, gazetach ...
... jak i takich - własnoręcznie rysowanych. Te najbardziej mnie wzruszyły, ponieważ sama dawno, dawno temu projektowałam lub kopiowałam wzorki na poduszki... właściwie to od tego zaczęła się moja przygoda z haftem krzyżykowym.
A tu już mój dzisiejszy zakup... są zamówienia, będą następne aniołki, trzeba było zakupić ramki... potrzebne jeszcze dwie, ale brakło - wykupiłam wszystkie w tych kolorach hehe.
Ostatnio, z przemęczenia, zasypiam po dwóch stronach lektury, ale z książek nie zrezygnuję. Przeczytałam ...
Według opisu z książki...
"Jest rok 1957. Skłócony z żoną, pijany Rudy Banning powoduje wypadek samochodowy, w którym obydwoje giną. Życie traci też pasażer drugiego auta, znany piosenkarz Jimmy Peyton. Tragedia zmienia losy ich najbliższych. Synkowie Banningów trafiają pod opiekę dziadka, surowego potentata naftowego Viktora, który próbuje ich skłócić. Wdowa po Peytonie osiedla się z córeczką na malowniczej wyspie Catalina. Mijają lata. Cale i Jud Banningowie wyrastają na wspaniałych, choć kompletnie różnych mężczyzn, a Laurel Peyton na piękną kobietą. Przypadek sprawia, że wikłają się w miłosny trójkąt, nie mając pojęcia o przeszłości."
Książka dość fajna, warta przeczytania, chociaż nie powaliła mnie na kolana.
W ogrodzie już jesień...
Witam cieplutko agapę wśród moich obserwatorów i życzę wszystkim tu zaglądającym jak najwięcej słoneczka:)
Aniu, ale Cię wziął szał zakupowy!!! Fajne te drobiazgi:) takie malutkie, nie wiedziałabym co z nimi zrobić hi hi...ale Ty wiesz i to najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię stare książki o robótkach, Twoje rewelacyjne! Tylko pozazdrościć:)
Maila przeczytałam, już się nie martwię i buziaka przyjmuję:)))
Pozdrawiam i buziole przesyłam:)))
Dzięki Ewuś:) Te drobiażdżki będą na karteczki.
OdpowiedzUsuńfaktycznie zaszalałaś z zakupami...
OdpowiedzUsuńjak widać wszystko potrzebne ...
zobaczymy jakie wytworki z tych rzeczy zrobisz...
buziaki Aneczko
Ale Kochana przyszalałaś z zakupami...będą powstawać same wspaniałe rzeczy!!!Ja też posiadam kilka takich starszych książek o robótkach, były dla mnie inspiracją w moim robótkowaniu.Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że mi pozwolisz korzystać :)
OdpowiedzUsuńPiękne te książki o haftach. Widzę nawet hafty węgierskie (z Kalocsy chyba na tym jednym zdjęciu). Pewnie jest sporo technicznych detali, jak to się robiło, zaczynało, kończyło, z jakich nici itd. Szkoda, że dla nas tylko obrazki. Piękny prezent dostałaś. A szału zakupowego zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńTak Piwoniu, masz rację - wszystko jest po węgiersku(chyba), no i pozostają jedynie zdjęcia do oglądania, chociaż na druty jest trochę schematów.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie nie było u Ciebie ale wreszcie pospacerowałam sobie po ostatnich postach - a tu tyle nowości!!!!
OdpowiedzUsuńZakupowo to faktycznie rozmachnęłaś się ale teraz jest Was Dwie to wszystko się przyda:))))
Buziaczki:)
Super zakupy.Już widzę jakie cudeńka z tego wszystkiego zrobisz.A na zakupy u Jutki to straszną ochotę mi narobiłaś .Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńłał łał ale piękny szał zakupowy no i tylko pozazdrościć takiego prezencika :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam