Strony

środa, 27 stycznia 2016

Ananaskowe anturium

Agatka na wyzwanie kwiatowe w styczniu wybrała anturium.


Początkowo ucieszyłam się, fajny kwiatek, serduszko, kutasik i ... całe anturium. Później myślę sobie - kurcze, dobrze ale z czego zrobić, a przede wszystkim gdzie je wykorzystać?! Wybaczcie, może jestem staroświecka, ale dla mnie to kwiat pogrzebowy:( Wiem, że tak było dawno temu, teraz wykorzystuje się go i do wiązanek ślubnych i różnych innych, ale jakoś trudno mi się przestawić. Jakoś nie pasował mi ten motyw ani do filcowanych jajek, ani biżuterii, a tym bardziej do kartek.
Już myślałam że wymięknę, zabierałam się i odkładałam, ale skoro zapisałam się na zabawę to głupio by było polec.
Dziś pomyślałam sobie że czas zacząć myśleć o Wielkanocy... Zastanawiałam się od czego zacząć: kurek, zajączków, koszulek na jajka czy płaskich pisanek... no właśnie, pisanek!!! Przecież one po odpowiednim ułożeniu mogą być podobne do anturium, a wcale nie muszą być czerwone, różowe czy inne w tym stylu.
Złapałam od razu za szydełko i kordonek w kolorze ecri, bo miałam już wizję;)
Taaaadaaam ... oto moja szalona twórczość;)




 Mam nadzieję że Wy również w tej szalonej wizji widzicie anturium;)

Pozdrawiam ciepluteńko:)

wtorek, 26 stycznia 2016

Akcja dla Paulinki

Jeśli ktoś z Was ma ochotę dołączyć, zapraszam:)

AKCJA JEST! UDOSTĘPNIAMY!

Wysyłamy Karteczki!

Paulinka 05.02 kończy 4-latka. Od czerwca zmaga się ze złośliwym nowotworem mózgu. Przeszła operację, ciężkie cykle chemioterapii wraz z powikłaniami, przetaczania krwi, a obecnie jeździ na naświetlania. Urodzinki uda jej się spędzić w domku.

Sprawmy jej radość i wyślijmy karteczkę z życzeniami!!!

"...Mam tę moc!
I zamiast łez jest śmiech!"

Największa fanka Krainy Lodu, My Little Ponny i wszelkich Księżniczek czeka na MOC OD WAS
Emotikon heart

Adres:


Paulina Maryniak
Ul.Piątkowskiego 2/3
68-320 Jasień.

W obieg!
https://www.facebook.com/permalink.php?stor...p;id=1520349730

Ja już zrobiłam;)
Karteczka z My Little Pony, wybrałam Rainbow Dash, Pędząca Tęcza, mam nadzieję że Paulince przypadnie do gustu.

 Nie wiem czy widać, ale karteczkę pokryłam brokatem, czyli tknęłam w nią magiczną moc;)



Od wczoraj odwilż, dziś zostały tylko nędzne resztki śniegu...
 ... i żółwie, jakie zrobiliśmy z Filipem zamiast bałwana;)
Dziękuję Wam bardzo za pomoc przy udoskonalaniu bloga i tworzeniu zakładek. Wydrukowałam sobie instrukcje krok po kroku, zajrzałam też na youtube, bo ja wzrokowiec jestem:) Zakładki/kategorie utworzyłam, mozolnie wklejałam linki, ale wciąż to nie było to co chciałam. Wieczorem córcia, gdy jej wytłumaczyłam że chodzi mi o to, by w zakładce od razu znalazły się  posty z odpowiednią etykietą, zrobiła pyk, pyk... o to chodzi? Hurrrra, o to!!! Dalej robiłam już sama hehe;)

Pozdrawiam ciepluteńko:)

niedziela, 24 stycznia 2016

Ptaki - kwiczoł

Wczoraj, podczas prac gospodarczych (zaopatrywania kotłowni w opał) zauważyłam jakiś ruch na orzechu i usłyszałam charakterystyczne czkające odgłosy. Złapałam od razu aparat, który zawsze zabieram ze sobą i jest gdzieś w pobliżu, podchodzę ostrożnie...jest!


Kwiczoł - ptak z rodziny drozdów, wielkością zbliżony do kosa. Wydaje charakterystyczne odgłosy, jakby miał czkawkę. Żywi się owadami, dżdżownicami, drobnymi skorupiakami, nasionami i pędami roślin. Zimą w jego menu królują owoce:jabłka, głóg, jarzębina.

Zawsze, gdy śnieg zasypie ogród, wieszam na drzewach jabłuszka, pewnie nimi go skusiłam;)




 Zrobiłam mu dziesiątki zdjęć, w końcu zdenerwował się i odleciał.
 Mimo że słoneczko od czasu do czasu wychodziło zza chmur, tym razem jak na złość schowało się, więc zdjęcia niezbyt piękne:(
Mając nadzieję, że znów przyleci, a słoneczko zaświeci, poszłam nad mini-rzeczkę i staw... W rzeczce zawsze było dużo więcej wody, ale po wykopaniu stawu (zresztą przez księdza) poziom radykalnie się obniżył.


Znowu usłyszałam charakterystyczne czkanie... jest, wrócił!


Postanowiłam że więcej nie będę go niepokoiła, wróciłam do swoich prac, ale kątem oka wciąż obserwowałam... powracał, nawet na wyższych drzewach było ich kilka, dziś od rana też widzę że przyleciał na posiłek, ...na zdrowie.  Mam nadzieję że latem będzie dbał o mój ogród;)

Mam prośbę:)
Mam wiele zainteresowań, bo oprócz rękodzieła kocham ogród, zwierzęta, no i uwielbiam czytać książki, w związku z tym na blogu robi się ogropny misz-masz. Nie chcę zakładać następnych blogów, nie dam rady ich ogarnąć, a przecież mam już drugi blog moich Kolorowych Niteczek... Czy ktoś byłby w stanie mi wytłumaczyć łopatologicznie, jak laikowi, jak zrobić u góry zakładki np. STRONA GŁÓWNA, OGRÓD itp. , no i żeby to co publikuję tam akurat trafiało? Pliiiiissss:)
Poza tym coś się stało i już jakiś czas temu zniknęli mi najczęściej komentujący:( Myślałam że trzeba przeczekać, ale niestety, samo się nie naprawiło:(
Będę Wam bardzo wdzięczna za pomoc:)

Na dziś tyle. Za oknem wciąż biało, w nocy nawet dosypało, chociaż według prognoz idzie odwilż... jakoś nie cieszę się z tego faktu.

Pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli Wam życzę:)

sobota, 23 stycznia 2016

Przeczytane i dziergane

Długo czekały bym po nie sięgnęła, jak już zaczęłam to nie mogłam się oderwać.

 Książki Katarzyny Michalak mogę brać w ciemno, ona nigdy mnie nie zawodzi. Tak było i tym razem...
Trzy części "Sklepiku z Niespodzianką" , należy czytać dokładnie w takiej kolejności:
cz.1 Bogusia
cz.2 Adela
cz.3 Lidka
Akcja dzieje się w uroczym miasteczku, o jakże trafnej nazwie - Pogodna. W tej nadmorskiej miejscowości zakochała się, powracająca z pracy w Holandii, Bogusia. Zauroczyło ją nie tylko miasteczko, ale przede wszystkim stara kamienica, która jakby na nią czekała. Bogusia inwestuje zarobione za granicą pieniądze i otwiera Sklepik z Niespodzianką.  Poznaje dwie wspaniałe dziewczyny Adelę i Lidkę, nawiazuje się między nimi przyjaźń. W ich życiu przewijają się oczywiście również mężczyźni, którzy wystawiają na próbę ich lojalność. Jak dziewczyny sobie z tym poradzą? Koniecznie przeczytajcie.





Mam niedosyt, zaczęłam szukać czy to już na pewno koniec serii. Na blogu autorki dowiedziałam się że w "Przepisie na szczęście" jedno z opowiadań poświęcone jest bohaterkom "Sklepiku z Niespodzianką". Na pewno przeczytam!
Na w/w blogu znalazłam też ściągawkę, w jakiej kolejności czytać podszczególne pozycje. Świetna sprawa!

Zapomniałam dodać, że w książkach znajdują się wspaniałe przepisy np. mleczna czekolada malibu, trójsernik, ptysie, ciasto drożdżowe "Pogadaj do mnie"... i wiele innych, niekoniecznie kulinarnych, np. kąpiel a la Kleopatra;)

Na koniec pokażę stan obecny obrusa ...

 Trzymam się planu, codziennie jeden ;) Do zrobienia jeszcze (o ile dobrze policzyłam) tylko jeden element z fioletowym kwiatkiem i 34 jednolite, no i oczywiście obrobienie;)

Dzisiejszy dzień zafundował temperaturę -16 stopni:(  Dobrze że roślinki mają puchową kołderkę;)

Dziękuję że tu zaglądacie i zostawiacie przemiłe komentarze :)
Pozdrawiam cieplutko:)

środa, 20 stycznia 2016

Prawie biały styczeń

No właśnie, ... prawie. Kurcze,  nie doczytałam, zasugerowałam się poprzednimi zabawami, kiedy to praca mogła być w podanym jednolitym kolorku, ... pomyślałam, zrobię coś nowego, czego jeszcze nigdy nie robiłam! Zaczęłam, nawet byłam dumna z początków,  a tu ups, kolor musi być z dodatkiem innego:( Niestety do mojej pracy żaden nie pasował, w sumie to w ogóle nic by mi nie pasowało, miało być białe i koniec! Rzuciłam pracę w kąt, ale na pewno do niej wrócę, bo robię coś przydatnego, muszę tylko złapać drugi oddech;)

Danutka na styczeń wymyśliła kolor biały, ale ... no właśnie, co by nie było za prosto należało go połączyć  z szarym lub beżowym.

Długo myślałam co zrobić... mogłabym biżuterię, ale robiłam jej już tyle, nie chciałam powtarzać. Mogłabym jakąś serwetkę, ale jakoś nie odpowiadało mi to zestawienie kolorystyczne, a nie lubię robić czegoś by wrzucić do szuflady. Kartki robię na wyzwania karteczkowe, więc na razie też mam przesyt...

Nagle...EUREKA, wymyśliłam!!! To nic że praca niewielka, z tym co pierwotnie robiłam to jak Dawid i Goliat hehe, ale niczego innego nie wymyślę;)

Wybrałam wersję biało-beżową...


Już w ubiegłych latach robiłam takie ptaszyska, podejrzałam je na tym blogu. Kurka ma 11cm długości i 10cm wysokości(do grzebienia).


W szafie kolor biały muszę mieć, ponieważ w szkole są dni kiedy trzeba założyć białą bluzeczkę, ale jest mi obojętny, czyli nie wzbudza we mnie jakiś zachwytów, ani też nie mogę powiedzieć że go nie lubię.  Za to białą zimę, od kiedy nie muszę dojeżdżać autkiem, u w i e l b i a m!!! No bo jak tu nie kochać takich widoków?!... zdjęcia z wczoraj i dziś;)









Roślinki na bieżąco otrzepuję, ale codziennie dosypuje następna porcja białego puchu.

Pozdrawiam ciepluteńko:)

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Z wiankiem

Oszalałam:( Mało że zapisałam się na karteczkowanie u Anulki, gdzie trzeba zrobić trzy, to jeszcze zgłosiłam się u Inki - Święta na okrągło  , ale tym sposobem w grudniu będę miała 24 świąteczne karteczki;)
W styczniu kartka ma być inspirowana wiankami.
Powstało już dużo cudnych karteczek, najczęściej wianek był centralnym, najważniejszym elementem, no to u mnie musiało być trochę inaczej, bo ze mnie taka koteczka co to chodzi swoimi drogami;) 

Mam nadzieję że moja wersja przypadnie Wam do gustu;)


Kartka jest bardzo minimalistyczna, ale nie pasowało mi tu nic więcej. 

Myślę że zwierzątka też jakoś przygotowują swoje gniazda/budki do świąt;) Rudzik zrobił wianek z łusek szyszkowych i frunie do gniazda i swojej rodziny. Niestety, w tej śnieżycy zagubił się biedak, a wianek ciężki, przysiadł na moment na brzozowej gałęzi i myśli ... schować się gdzieś i przeczekać czy szukać drogi do domu? Jednak jest tak dumny ze swego dzieła że ryzykuje dalszą podróż, chce jak najszybciej pochwalić się nim pani rudzikowej;)



I jeszcze banerek 

U mnie w dalszym ciągu sypie snieg, dziś co chwilę biegam odśnieżać, czekam na kolędę, a nie wypada by ksiądz brnął przez zaspy;)

Pozdrawiam cieplutko:)

sobota, 16 stycznia 2016

Ferie, Celinki, prośba ...

Nareszcie ferie !!! Trochę za wcześnie, nie lubię pierwszego terminu, ale na głupie pomysły rządzących jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa, do każdego trzeba się dostosować:(
Wczoraj wróciłam o 20-tej, miałyśmy jeszcze zebranie zarządu, ale dziś oddycham pełną piersią, zakupy w sklepach poczynione, część już dotarła,nareszcie będzie czas na robótki;)

Dziś mogę pokazać jedynie maleńki hafcik na celinkowe podusie dla chorych dzieciaczków, mam nadzieję że są wśród nich miłośnicy pajączków;)


Przy okazji przypomnę ... o akcji i przystąpieniu do niej pisałam TUTAJ. Wiem że wiele z Was przestraszyło się zasad, ale wierzcie mi, to wszystko tylko tak rygorystycznie wygląda. Najważniejsze by hafcik był na kanwie bez świecących, drapiących nitek i by był zostawiony margines 5cm na wszycie. U mnie wyszywają 8-letnie dziewczynki, więc nie ma się czego bać;)
Do akcji nie zapisujemy się, nie zobowiązujemy do niczego, jak mamy czas i ochotę na coś mniejszego, radosnego to po prostu szyjemy, a tym samym czujemy się lepsze, bo mamy świadomość że nasz hafcik wywoła uśmiech na buźce przynajmniej jednego dziecka;)
Jeśli potrzebne Wam wzory - bardzo chętnie udostępnię, co do przesyłki też możecie kontaktować się ze mną.
Akcję możecie śledzić na fb "Szyjemy celinki dla chłopca i dziewczynki", również w albumie.

I jeszcze prośba Celinki, którą wklejam w wersji oryginalnej...

Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie i przekazanie nam materiału bawełnianego o wymiarach 45 na 70 cm.Materiał ten zostanie wykorzystany do doszycia tyłu do naszych celinkowych paneli.W styczniu lub w lutym , raczej w lutym planujemy wielkie szycie i dlatego potrzebujemy Waszego wsparcia.Działamy charytatywnie nie mamy sponsorów, a dzieci chorych i niepełnosprawnych jest dużo.Zapraszamy wszystkich na nasze szycie do Elbląga. Dzięki przekazaniu nam materiału będzie to wirtualna adopcja panela , a dzieci już na zająca będą się cieszyły z otrzymanego prezentu.Zapraszam do naszego albumu można zobaczyć co do tej pory udało nam się uszyć i przekazaćhttps://picasaweb.google.com/105658013804024641735.
Każdą Waszą decyzję uszanujemy czy chcecie nam pomóc czy też nie.
Jesteśmy też na FB akcja nazywa się "Szyjemy celinki dla chłopca i dziewczynki". Na wszystkie pytania odpowiem a do każdego przekazanego materiału dobierzemy odpowiedni panel.Jestem przekonana że są tutaj osoby , które mogą potwierdzić i polecić naszą akcję.Bardzo prosimy o zamieszczenie też informacji na swoich blogach.
picasaweb.google.com

Dziękuję za zamieszczenie banerka akcji, im więcej osób wie, tym więcej radosnych dzieciaczków! Szczególnie dziękuję Danusi za propagowanie akcji:)



Troszkę się rozpisałam, ale muszę Wam jeszcze pokazać moje zakupy, o których wspominałam na początku;) Jeszcze nie wszystko dotarło, ale najważniejsze że mam kordonek na obrus dla Andżeli. Na razie daję radę, codziennie powstał jeden kwadracik;)
Jadzia zaraziła mnie dzierganiem na obręczy dziewiarskiej, znalazłam na allegro, zakupiłam, mam nadzieję że za parę dni będę mogła pokazać Wam pierwsze wyroby;)



U mnie zima nie odpuszcza... śnieg sypie, topi się, jest ślizgawica, i znów sypie. Dzisiejsze widoczki;) Taką zimę uwielbiam! 












Pozdrawiam cieplutko:) Uciekam nadrabiać zaległości w odwiedzinach u Was;)