Dziś, jak wcześniej zapowiadałam, chciałam Wam przybliżyć most łączący Szwecję i Danię, czyli Most Oresund.
Zdjęcia w większości pochodzą z Internetu, bo nie da się z autokaru pokazać go w całej okazałości.
źródło
źródło
Jest to najdłuższy na świecie wantowy most drogowo-kolejowy, licząc od wjazdu na stałym lądzie (Malmo) do wyjazdu z tunelu (Kopenhaga) ma ok.16km. Jest dwupoziomowy, u góry dwie dwupasmowe jezdnie, pod nimi dwie nitki torów kolejowych.
Już wcześniej (w latach pięćdziesiątych) myślano o połączeniu tych dwóch państw mostem, ale decyzję o budowie rozpoczęto dopiero w 1991 roku, wówczas to ministrowie komunikacji Szwecji i Danii podpisali stosowną umowę i w 1992 roku powstało Oresundkonsorcjum (złożone z przedsiębiorstw szwedzkich i duńskich), któremu powierzono zaprojektowanie, budowę, sfinansowanie i eksploatację przeprawy. Faza przygotowań trwała aż 4 lata, sam wybór projektu był trudny, ponieważ most w całości nie mógł wyglądać tak jak na powyższej fotografii, czyli z wysokimi pylonami (filarami o wys.204 m) ze względu na to że po stronie duńskiej, blisko wybrzeża, znajduje się lotnisko i wysoki most mógłby być niebezpieczny dla samolotów. Druga sprawa to obawa o wpływ inwestycji na środowisko. Ostatecznie od strony Szwecji cała konstrukcja łagodnie pnie się ku górze, osiągając w najwyższym punkcie 57 m powyżej poziomu morza (umożliwia to statkom swobodne przepływanie), dalej stopniowo obniża się i kończy na sztucznej wyspie Peberholm(usypanej w tym celu), by dalej przejść w 4km tunel. To wszystko sprawia niesamowite wrażenie, most wygląda jakby kończył się na środku morza. Jednak dzięki takiemu rozwiązaniu samoloty mogą swobodnie startować i lądować.
źródło
Oresundkonsorcjum spełniło wszystkie warunki i w 1995 rozpoczęto budowę.
Każde z państw budowało przeprawę od swojej strony. Duńczycy rozpoczęli od usypania sztucznej wyspy, później budowali tunel, który w najgłębszym miejscu znajduje się 20 m pod powierzchnią morza.
Szwedzi natomiast budowali most fragmentami na lądzie, dopiero później transportowali te kolosy na miejsce docelowe.
Uroczyste otwarcie mostu miało miejsce 1 lipca 2000 roku, czyli parę dni temu obchodził osiemnastkę;)
Most Oresund jest rzeczywiście niesamowitą konstrukcją. Niestety, ze względów bezpieczeństwa (ponad 50 m nad ziemią, silne wiatry itp.) nie można na nim poruszać się ani rowerem, ani pieszo, ani zatrzymywać. W całości jest monitorowany i jeśli zdarzy się awaria samochodu, po paru minutach podjeżdżają służby z lawetą. Brak dróg rowerowych jest wielkim minusem, szczególnie dla Duńczyków, gdzie rower jest najpopularniejszym pojazdem, a rowerzyści najbardziej uprzywilejowanymi uczestnikami ruchu. Są jednak plany powstania dróg rowerowych zawieszonych w specjalnych rurach, ale to dopiero nieśmiała melodia przyszłości.
Wjeżdżając na most i spoglądając do tyłu, widzimy Malmo i nietypowy, przekręcony wieżowiec. Skręt od podstawy do szczytu wynosi 90 stopni.
Na moich zdjęciach nie jest on zbyt widoczny, dlatego znowu posiłkuję się zdjęciem z Internetu
Nie sprawdziły się obawy ekologów, most nie tylko nie zaburzył prądów morskich czego się obawiano, nie wpłynął niekorzystnie na faunę tego terenu, wprost przeciwnie, wysepki w pobiżu mostu stały się ostoją ptactwa wodnego.
Wjazd na most jest płatny.
Całkowity koszt inwestycji to 1,58 miliarda euro. Koszty jego budowy poniosły w równych częściach oba kraje i przewiduje się że inwestycja zwróci się po ok. 27 latach.
Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze i pozdrawiam cieplutko:)
Robi niesamowite wrażenie!
OdpowiedzUsuńSkandynawię mam ciągle tylko w planach...
Pozdrawiam serdecznie, Aniu :-)
Wow, bardzo ciekawa budowla. Super, że o tym napisałaś :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest nasz świat, cudowne są budowle.
OdpowiedzUsuńAniu niesamowite wrażenie robi ten most, zwłaszcza ta sztuczna wyspa. Podziwiam ludzkie pomysły i przede wszystkim ich realizację. Wrażenie jazdy po tym moście musi być niezapomniane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za tą wirtualna wycieczkę.
Aniu, ale niesamowite widoki!
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Ale cudo rąk ludzkich ! I pomyśleć , że to człowiek wymyślił i zbudował , prawda ?
OdpowiedzUsuńMoc kartek dziś do mnie dotarła - serdecznie dziękuję :)
WOW coś niesamowitego!!
OdpowiedzUsuńA wyglda imponująco!!!
Nawet nie wiedziałam, że jakiś most łaczy te dwa światy w jeden ;)
Perełka architektoniczna, bardzo mi się podoba i robi duże wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne i warte zobaczenia!
OdpowiedzUsuńPoczątkowo myślałam, że most jest nieskończony, aż doczytałam, ze tam jest tunel. Jestem pod wrażeniem!
Pozdrawiam Alina
Pewnie nigdy nie zobaczę go z bliska ale jestem pod ogromnym wrażeniem tego przedsięwzięcia. Bardzo ciekawy post Aniu.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Aniu ależ to wszystko pięknie opisałaś i zilusyrowałaś,super.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu ależ to wszystko pięknie opisałaś i zilusyrowałaś,super.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiesamowite:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń