Strony

piątek, 30 marca 2018

Radosnych Świąt

Serdeczne życzenia Wesołego Alleluja
oraz dużo zdrowia i pogody ducha.
Niech radość Wielkanocy napełni serca nadzieją
i obfitością łask od Chrystusa Zmartwychwstałego.
Radosnych Świąt!

Chciałabym jeszcze podziękować za życzenia i kartki
Małgosi

 Ewuni






Dziękuję Wam Kochane:)

Dziś był prawdziwie wiosenny dzień i aż się wierzyć nie chce że zapowiadają śnieżne święta.Z tęsknoty za kwieciem w kilku miejscach posadziłam sobie bratki. Krokusy bardzo się ociągają, ale kilka już cieszy oczy.



Jeszcze raz życzę Wam pogodnych i radosnych świąt:)

czwartek, 29 marca 2018

Przeczytane w marcu

Dziś króciutko, bo wiadomo - świąteczne szaleństwo;)

Wszystkie książki przeczytane w marcu mogę z czystym sumieniem Wam polecić. Ja byłam nimi zachwycona i może właśnie dlatego tak szybko je pochłaniałam.
Były to dwie serie. Pierwsza Agnieszki Krawczyk cykl "Czary codzienności": tom 1. "Siostry" 512s., tom 2."Przyjaciele i rywale" 600s., tom 3."Słoneczna przystań" 600s.






Druga seria to Ewy Cielesz  cykl "Córka cieni": tom 1. "Siedem szmacianych dat" 292s., tom2. "Obce matki" 296s., tom 3. "Burza przed ciszą" 360s.






Podsumowując, w marcu przeczytałam 6 książek co dało 2660 stron, od początku roku 18 pozycji, razem 7060 stron.
Przerwa na kawę minęła, uciekam do "odgruzowywania" domu i garów;)
Pozdrawiam Was cieplutko:)

środa, 28 marca 2018

Jeszcze wielkanocne

Nie zarzekam się, ale to chyba ostatnie wielkanocne prace.
Karteczki...



... i plaskie pisanki. Część usztywniona, część jeszcze nie. Wykonywałam je według kursu Ani i Aurelii.



Zrobiło się zimno, w ogrodzie kwitną tylko przebiśniegi. Krokusy w pąkach czekają na słoneczko, ale jego nie widać:(
Życzę Wam spokojnych przygotowań świątecznych. Ja dopiero od jutra zaczynam, ale już nauczyłam się nie szaleć ;)

niedziela, 25 marca 2018

Kondor

Kondor to jeden z największych ptaków latających. Jest padlinożercą. Wypatruje z powietrza chorych, osłabionych ofiar, które, gdy opadną z sił stają się jego pożywieniem.

Dziś jednak o innym kondorze. O takim co nie potrzebuje pożywienia, tylko ociepla co nieco, a przede wszystkim wywołuje śmiech;)
Jakiś czas temu zostałam poproszona o zrobienie takiego. Początkowo nie chciałam się podjąć, bo  po pierwsze z niczym nie wyrabiam, po drugie nie wiedziałam czy dam radę. Jednak pani tak pięknie prosiła, no i powstała szydełkowa wersja tego ptaka. Ciężko jest oddać kształt jego dzioba, dlatego pewnie bardziej jest podobny do koguta, ale przynajmniej kolorystyka zbliżona;)




Mam nadzieję że moja wersja spodoba się obdarowanemu;)

Dziękuję Wam za odwiedziny i miłe komentarze:)
Życzę miłego tygodnia:)

piątek, 23 marca 2018

Karteczka wielkanocna

Dziś chciałam Wam pokazać karteczkę wielkanocną, to już jedna z ostatnich przed świętami
Zrobiłam ją zgodnie z wyzwaniem w Kartkowym ABC , teraz literka E czyli Eko-Przydaś
Baza kartki zrobiona jest z tektury(okładka bloku technicznego), do tego paski z tektury falistej i sznurek jutowy.



Na szczęście już za mną ciężki tydzień, właśnie rozpoczęłam trochę spóźniony (dopiero wróciłam z zebrania zarządu ZNP) weekend. 
Pozdrawiam cieplutko:)


niedziela, 18 marca 2018

Wiosenny ruch

Temperatury wciąż ujemne, rano -6, teraz -3, ale silny wiatr potęguje uczucie mrozu. Jednak wiosna coraz bliżej, ptaszki zajęły się już budową gniazd. Cieszę się, moja budka ma i w tym roku lokatorów. Modraszki, bo z myślą o nich była zrobiona, budują gniazdo.





Mimo że nie mam kotów, w moim ogrodzie ich pełno i trochę się boję o moich małych skrzydlatych przyjaciół. Miałam nadzieję że dorosłe ptaki dadzą sobie radę, ale kilka dni temu złapałam kota sąsiada na gorącym uczynku - zjadał upolowanego kosa:(
Może to był ten co wyśpiewuje mi(a właściwie pani kosowej) piękne serenady... Wiem że koty to łowcy, że chadzają własnymi ścieżkami, ale wolałabym by nie zaglądały do mojego ogrodu:(

Wróbli zwyczajnych i mazurków jest wszędzie pełno, a ich najbardziej ulubionym miejscem jest grusza, która już słabo rodziła i posadziłam przy niej bluszcz. Teraz mogą z górnych gałęzi obserwować okolicę, a w razie zagrożenia chować się w plątaninę bluszczu.



Uwielbiam obserwować ptaki, słuchać ich odgłosów. Mam mały i młody jeszcze ogród(właściwie stary po rewolucji), ale dążę do tego, by z czasem wyglądał jak busz, by był oazą spokoju dla mnie i azylem dla ptaków.

Na koniec chciałam jeszcze podziękować Beatce za kartki:) Dostałam je, o ile dobrze pamiętam, w lutym i zapomniałam się pochwalić;) Jeszcze raz dziękuję Beatko:)


Niestety weekend już się kończy, jak zwykle minął w tempie błyskawicy.  Mam nadzieję że tydzień też tak szybko upłynie i tego sobie i Wam życzę:)
Pozdrawiam cieplutko:)