Dziś w końcu nie pada. Nie, nie narzekam na deszcz, ale szalejące wiatry niszczyły rośliny, a i mnie przyprawiły o więcej siwych włosów;)
Dziś moja kolekcja liliowców. Za kilkoma jeszcze czekam, mam nadzieję że zakwitną.
Pamiętacie mój balot z grzybnią boczniaków?
Minął tydzień i szykują się zbiory hihi.
Dziękuję za Wasze odwiedzinki i przemiłe słowa i pozdrawiam cieplutko:)
Aniu, karteczka jest przesłodka, nie sposób się nie zachwycić.
OdpowiedzUsuńPiękne masz liliowce, a na myśl o boczniaczkach aż ślinka cieknie:)
Buziaczki.
Śliczna karteczka, liliowce zachwycające, a boczniaki pierwszy raz widzę, jak sobie rosną, bo zazwyczaj widzę je w sklepie:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja liliowców, Aniu!
OdpowiedzUsuńKarteczkę śliczną zmajstrowałaś - jak zawsze :-)
A boczniaki pierwszy raz widzę, jak rosną...
Pozdrawiam słonecznie :-)
Kolejne superowa karteczka , wyrobiłaś sobie niezłą markę skoro Twoje kartki latają nawet do Hiszpanii. Ale to świetnie, że ktoś docenia Twoja pracę. Nie ma się co dziwić bo kartki w Twoim wykonaniu są śliczne.
OdpowiedzUsuńLiliowce przepięknej urody. A grzybkami narobiłaś mi smaka
Pozdrawiam
Ale masz Aniu piękną kolekcję liliowców! Mam nadzieję, że deszcze nie poniszczyły zbytnio kwiatów. Spodobał mi się pomysł z grzybkami, może i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńPamiątka wyszła ślicznie, jest delikatna i urocza.
Przesyłam serdeczne uściski.
Kwiaty cudne, kartka przepiękna :) co będziesz robić z boczniaków? nam najbardziej smakowała zupa a'la flaki lub boczniaki z zalewy octowej, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCo do boczniaków to robię z nich zapiekanki z ziemniakami, flaki, nie zjemy to w ocet, ale przede wszystkim uwielbiamy "schabowe", czyli panieruje i smażę jak schab.
Oryginalne imię dziewczynki :) Śliczna karteczka :)
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńzachwyca Twoja kolekcja liliowców. Karteczka na roczek też śliczna.
Taka hodowla grzybów to świetna rzecz. Miałam już pieczarki i boczniaki.
Miałam bardzo duży wysyp. Mieliśmy trudności z przejedzeniem a mrożone nam nie smakują. Wiem, można dać do zalewy octowej. Może innym razem tak zrobię.
Pozdrawiam:)
Aniu, wpadnę do Ciebie na flaczki z boczniaków :) Chyba sobie na balkonie wyhoduję :p Kartka śliczna- o imieniu Alba słyszałam już kilkakrotnie. Ale widzę też światełko w tunelu- wśród znajomych rodzą się Wandeczki, Józefinki, Mirosławy, obok Ań i Aleksander ;) Serdeczności posyłam <3
OdpowiedzUsuńKarteczka przesłodka i jakie oryginalne imię:-) Z zazdrością leciutką oglądam Twoje plony i te kwiatowe, i te grzybowe. Muszę się rozejrzeć, czy gdzieś u nas można taki balocik nabyć, bo zjadłabym, nie powiem;-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziś mi się Twój post Aniu szczególnie podoba, bo lilie to są moje ulubione kwiaty. No i do tego karteczka w różu, kolejny mój ukochany kolor :)
OdpowiedzUsuńOj pogoda szaleje w lipcu (u nas dzisiaj grad był pomiędzy ciągłymi opadami deszczu).
OdpowiedzUsuńKarteczka słodka a imię rzeczywiście oryginalne.
śliczna kartka
OdpowiedzUsuńa balot mega. mnie tez kusi od jakiegos czasu. tylko go postawilas w ogrodku i juz?
Tylko podlewam, i to wszystko;)
UsuńDzięki Beatko:)
Alba bardzo ładne imię, a kartka dla niej jeszcze piękniejsza :-)
OdpowiedzUsuń