Strony

niedziela, 5 lipca 2015

Obrazek i ważki

Zacznę jednak od rozwiązania mini-zagadki.
ANIA częściowo miała rację, a część z Was ją poparła, że to praca chłopaka, ...
Co do haftu to śadząc po pytaniu jest jedna z Twoich niteczek a właściwie Pan Nitkeczka - czyli stawiam na chłopka ok 11-12 lat. Jak trafiłam to pogratulowac zdolności no i chyba Tobie , że nauczyłas tak fajnie haftowac .        
... ale na tym koniec. Nie jest to mój uczeń, nie mam żadnych zasług w Jego pięknym wyszywaniu.
Rzeczywiście jest to chłopiec, a właściwie młody mężczyzna (24 lata), który niedawno napisał do mnie na maila z zapytaniem o coś tam odnośnie haftu. Nawiązała się korespondencja, Piotrek (bo tak ma na imię) pokazał mi kilka swoich prac, zresztą nie tylko wyszywanych, okazało się że robi na drutach, nawet potrafi skrócić spodnie. W którymś mailu zapytał...
Jak Ty uważasz,czy facet robiący takie rzeczy jest dziwny?
 Wiem że zagląda na mojego bloga, to może Wy mu odpowiedzcie, ja już to zrobiłam;)

A teraz przechodzę do mojego obrazka. Zaczęło się nietypowo... pojechałyśmy z córcią do wielkiego miasta, no może nie aż tak bardzo wielkiego, ale to nasze byłe miasto wojewódzkie. Zdjęcie robione z auta, więc kiepskiej jakości...


... załatwiłyśmy co miałyśmy do załatwienia, przy okazji poszłyśmy na zakupy, od razu wpadła mi w oko super rameczka.


Oczyma wyobraźni zobaczyłam w niej schematyczny obrazek Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Nie wiem ile razy go już wyszywałam, ale wzorek przyjemny, więc od razu zabrałam się do pracy...

 i... mnie się podoba, a Wam?

Zostanie wystawiony do sprzedaży, bo mam już ten obrazek, a córcia, której rameczka pasuje idealnie do mebli, woli cos innego;)

Sąsiedzi przyzwyczaili się już do mojego aparatu, ale nad staw przyjeżdża/przychodzi wiele innych osób i już sobie wyobrażam co myślą o babie z aparatem stojącej nieruchomo w trzcinach hihi. Trudno, oni mają inne hobby - siedzą nieruchomo mocząc kije, ja wolę polować z aparatem;)
Tym razem upolowałam nowe ważki... są innej budowy, takiej przysadzistej, dość łatwo je sfotografować, bo w przeciwieństwie do innych na dłuższy czas przysiadają w jednym miejscu. Wydaje mi się że to ważka płaskobrzucha, ale jak zwykle w nazwach liczę na Natalkę;)






A tu chyba łątka dzieweczka...




Żar leje się z nieba, wczoraj było okropnie, a dziś już o 9-tej(bo wtedy zaczęłam pisać posta) na termometrze (od północy) 33 stopnie, teraz 39:(  W takich chwilach tęsknię za zimą, mrozem, zaspami śnieżnymi;)

Rozkwitają następne liliowce





 I taki od Brydzi, a swoją drogą ciekawe gdzie Ona, chyba nie zamarzła, bo ostatniego posta napisała 4 lutego pt. "Odmarzam" ???
Ma mniejsze kwiatki niż inne, ale za to w jakiej ilości!!! Zresztą zauważyłam że w tym roku wszystkie liliowce zaszaleją iloscią kwiatów.


 I troszkę ochłody w tym skwarze:(



 Skosiłam trawniki to jeszcze widoczek z drugiej strony;)


Dziękuję że do mnie zaglądacie i pozostawiacie miłe komentarze:)
Pozdrawiam:)

22 komentarze:

  1. hihi... Brydźka odmarza i odmarznąć nie może !
    no wiesz... wszędzie są baby to czemu w trzcinach nie może być ? hehe
    Aniu rameczka idealna do tego obrazka - też lubię go wyszywać...
    buziaczki
    taki gorąc mam od początku czerwca i mam go dosyć... dzisiaj tyłka z domu nie ruszam bo krzesło połamane ( leżak )
    a to bym przed domem od strony wschodniej leżała a tak... kiepa

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu właściwie to nie wiem od czego zacząć, bo wszystko na pochwałę zasługuję:D
    Cudny haft, piękne zdjęcia i te liliowce różowe, zazdroszczę, bo takich nigdzie nie widziałam, a są przepiękne:)
    Co do Piotra, to robić pietę w skarpetach na drutach nauczył mnie robić tata :)
    Jest kilka blogów z frywolitką prowadzonych przez facetów, a i krawców u nas nie brakuje- to niby dlaczego miałby być dziwny? Jakoś nikogo już nie dziwi kobieta w iście męskim zajęciu, to na odwrót też może być:D
    Myślę, ze trzeba mieć odwagę, żeby się przyznać, że potrafi sie coś takiego robić.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu:) Masz rację co do robótkujących mężczyzn, obecnie faktycznie to coraz częstszy fakt. Piotrek jest odwazny, to jego otoczenie za nim nie nadąża.
      A liliowcem mogę się podzielic jeśli chcesz?

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy post:) Co do Piotrka, znam kilku panów którzy robią karteczki, nie boją się szydełka i maszyny do szycia, a ich prace są tak piękne, że sama tak chciałabym umieć - posiadanie chęci i talentu nie jest dziwne:) a to trzeba rozwijać i pielęgnować :) Super ta rameczka Aniu i Matka Boska, piękne liliowce. Piękna pasja i zdjęcia, najważniejsze by robić co się lubi :) ważki śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe liliowce, na prawdę piękne. A ważki też słodkie, ostatnio żadnych nie spotkałam ale też i czasu nie było ku temu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję wam za miłe słowa :)
    Co sądzicie Panie, gdybym ten symbol (biało-czarnych smoków) umieścił na białej koszulce zamiast wisieć na ścianie, widniałby na ubraniu? ;) /Piotrek24

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu te z kiedyś do mnie napisał taki chłopak , i tez mia na imie Piotrek, ale wtedy interesowało go decou , Byłam troche zdziwiona bo ta mało spotykane zainteresowania jak dla młodzieńca. Pewnie chłopaki sie z nigo nasmiewaja, ale skoro to lubi to uważam że powinien to robić. Nie koniecznie na oczach innych bo mu zyc nie dają. zresztą doskonałym przykładem jest Janusz , który robi kartki i wcale sie tego nie wsydzi a wręcz przeciwnie. Jak dla mnie w rekodziel nie ma żadnych barier i płec nie ma tu nic do rzeczy.
    Obrazek w rameczce cudny jest , a Twoje polowania bardzo fajne i owocen były. Zdęcia jak zawsze przepiekne . I te detale , nie wiem jak Ci sie udaje to uchwycic . Zdolna bestyjka z Ciebie.
    Pozdrawiam i prosze o troche ochłody !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna fotorelacja:) A facet haftujący, szyjący czy robiący na drutach mnie nie dziwi, bo takich właśnie miałam sąsiadów w bloku:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tym chłopcem to mnie zagięłaś, pozytywnie oczywiście, fajnie że potrafi coś więcej niż kupić lub liczyć na kobietę :)

    Rameczka bardzo ładna a wzór haftu piękny- bardzo mi się podoba w ramce :)

    Zdjęcia roślin jak zawsze ciekawe ale ważki wyrywają :D dzieweczki dobrze oznaczyłaś, brawo. Ta duża natomiast to samiec lecichy pospolitej. Jest już dojrzały bo ma niebieski woskowy nalot- młode samce są żółte jak samice. Dojrzałe samice natomiast robią się żółto-brązowe. Są łatwiejsze do sfotografowania od niektórych ważek bo samce patrolujące swoją okolicę lubią siadać na wybranych punktach obserwacyjnych- możesz wbić w dogodnym miejscu jakiś fajny patyk, pewnie nie pogodzą nim. jeśli jest tam namiastka plaży (goły piasek) to uważaj pod nogi bo lubią siadać też na gołej, gorącej ziemi :) Co do rybaków mam podobne odczucia. Byłam też świadkiem jak jeden rybak do drugiego powiedział "a ta co tu tak łazi" a ten drugi "ona kręci się tu już któryś dzień".. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Natalko, wiedziałam że na Ciebie mogę liczyć:)

      Usuń
  9. Obrazek idealnie pasuje do rameczki:)
    Podziwiam nieustająco twoje ważkowe polowania:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały ten haft! Jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny haft! Od razu pomyślałam o kolejnym drewienku...
    Wspaniale wyszły zdjęcia z ważkami, masz Aniu "świetne oko".
    Ogród jak takie upały dobrze sobie radzi i wygląda kwitnąco! Mam sporo tych niskich, żółtych liliowców - to najdłużej kwitnąca odmiana jaką znam. A co do pana Piotra - jeżeli został obdarzony takim talentem to powinien go pielęgnować. Nie uważam wcale że jest dziwny, to bardzo oryginalne.
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny haft, ramka fajna, od oprawy dużo zależy... ja też mam wyszyty taki obrazek... pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Twoje zamiłowanie do ważek i poświęcenie, z jakim na nie "polujesz" ;-) Moja miłość do tych owadów przejawia się jedynie w biżuterii - kupiłam ostatnio piękne guziki z ważkami, więc pewnie niedługo pojawią się osutaszowane na blogu...
    Co do mężczyzn zajmujących się rękodziełem, to jestem na TAK! Talent nie wybiera, a szkoda go zmarnować przez jakieś głupie uprzedzenia ;-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny haft w równie pięknej ramce. Jest podobny wzór w hafcie matematycznym - http://www.stitchingcards.com/product.php/24/mary-and-baby

    Sąsiad haftował krzyżykami, wujek budował pałace z zapałek, Teleexpress też pokazywał robótkujących panów w Galerii Pozytywnie zakręconych, więc takie hobby to chyba nic dziwnego. I właśnie powinno się z nim do ludzi wychodzić, a nie ukrywać się w domowym zaciszu. Przecież i nas, robótkujące kobiety, nieraz ludzie pytają, po co nam to, czy się nudzimy, czy nic lepszego do roboty nie mamy itp.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny haft pięknie oprawiłaś :) A w ogrodzie masz cudnie :) ja tak na szybciutko, bo zbieram się do pracy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudny hafcik, ta rameczka bardzo do niego pasuje :)

    Piotrku, najważniejsze jest mieć pasję i się w niej realizować, bez znaczenia na to co mówią inni ;) Rób swoje i bądź z tego dumny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rameczka pasuje idealnie do tego ślicznego hafciku. Zdjęcia - jak zwykle przecudne. Ochłodziło się już u nas na szczęście - ale burza dała się we znaki i drzewo jedno z ulicy zniknęło.
    Pamiętam jak w zamierzchłych czasach mamy kolega chował się na wydmach, by robić swetry na drutach - uwielbiał to zajęcie, ale się wstydził. My mogłyśmy tylko zazdrościć, bo żona i córki chodziły ubrane w tych kryzysowych czasach jak laleczki.
    Nie, nie uważam, że facet robiący takie rzeczy jest dziwny. Natomiast odbiór społeczny jest taki, jaki jest, pewne stereotypy są bardzo silne. I myślę, że osoby tu na blogach, będą zachwycone męskim towarzystwem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale z Ciebie dowcipnisia.Buziolki.

    OdpowiedzUsuń
  19. do Piotrka:

    Drzewniej ( czyli kiedyś) krawcami byli wyłącznie mężczyźni! :-)
    Więc nie ma nic nadzwyczajnego w szyjącym facecie. Wręcz przeciwnie!. Nie zginiesz chłopie bo za długie spodnie nie zaplączą ci się na nogach ;-D

    A jak inni "maczo mordercy" się śmieją to poczekaj aż dostaną czkawki a potem umrą z nudów! ;-DDD

    Ja zasadniczo nie widzę większej różnicy między krzyżykowaniem a łowieniem... do jednego i drugiego potrzebne są niewiarygodne pokłady cierpliwości ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha, a Piortek niech zakłada bloga!
      Dziewczyny będą wniebowzięte! ;-D
      Chętnie "przytulimy" rodzynka w naszym gronie :-)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz:)