Witajcie w grudniową niedzielę. Pogoda za oknem listopadowa - deszcz, mgła i ciepło.
Z robótek dziergam nadal boa, ale nie ma sensu pokazywać tych samych kolorów... pochwalę się jednym... robiłam podobny, ale o bardziej stonowanym odcieniu, ten jest radośniejszy.
Chryzantema po przejściach, ale o tej porze i takie kwiatki cieszą.
Ciemiernik szykuje się do kwitnienia.
Owoce winobluszczu przemrożone, ale tez piękne.
W karmniku tłok, chociaż niezbyt zróżnicowany. Zastanawiam się czym żywią się teraz moje ulubienice - modraszki? Są w ogrodzie, ale do karmnika przylecą dopiero jak będzie mroźna i śnieżna zima. Za to bogatki i wróble chętnie się u mnie stołują.
Pozdrawiam ciepluteńko:)
Oszszssz znowu piękne boa :-)))
OdpowiedzUsuńU nas jakoś nie widać wróbli :-)
no proszę... ciut nie wiosna...
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj pada i śniegu już nie widać i... nie lubię takiej pogody
buźka Aneczko
Kolejny cudny szal wyszedł spod Twoich paluszków. Super kolorki, a Twoje zdjęcia oglądam zawsze z wielką przyjemnością.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, z przyjemnością je oglądałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Dusiciel" śliczny, ale inaczej być nie może.
OdpowiedzUsuńAnuś, dzięki za zdjęcia; sikorka mnie urzekła.
Dla odmiany u nas dzisiaj świeciło słoneczko i zimy nie widać.
Buziaczki
Ania, dusiciel boa musi być:) I to w świetnym kolorze:)!
OdpowiedzUsuńSikoreczki ze słonecznikiem w dziobki są urzekające. U mnie też ruch w karmniku, a modraszki jedzą u mnie słoninę:) Buziak!
Świetna stołówka, ptaszki są zadowolone z pełnych brzuszków :)
OdpowiedzUsuńAnula to już mistrzynią szalikową jesteś.Można by powiedzieć,że u Ciebie wiosennie.U mnie mglisto i deszczowo.Miłego....
OdpowiedzUsuńO, kolejny piękny boa dusiciel. Sikorka podbiła moje serce. Cudna.
OdpowiedzUsuńAniu, patrzę na owoce winobluszczu i zastanawiam się jak to możliwe, że u Ciebie się jeszcze ustały. U mnie już dawno zjadły je kosy...
Pozdrawiam serdecznie:)
Boa... cudeńko :) W ogrodzie aż trudno uwierzyć, że masz tak kolorowo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękny boa.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ten boa jest radosny:)
OdpowiedzUsuńI w ogrodzie u Ciebie to też radośnie:)
Pozdrawiam.
jak to , to o tej porze cos u ciebie chce zakwitnąć? :-)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać mojego.;) A ten ma piękne energetyzujące kolory.
OdpowiedzUsuńTo zimą coś kwitnie? Boa jest przepiękne i ptaszki w jadłodajni też :-)
OdpowiedzUsuń