Ostatnio, jak to zauważyła Asia, jakaś płodna się zrobiłam hehe. No cóż - miłość do robótek, potrzeba i córcia szalejąca ze swoimi robótkami (co człowieka mobilizuje), sprawia że wciąż mi się chce;) Trudno, musicie to przeżyć, już nawet Was nie chcę straszyć co będzie zimą, kiedy skończą się prace ogrodowe, a pozostanie tylko(aż): praca, dom i r o b ó t k i :)
Mam mnóstwo rozpoczętych rzeczy, ale dziś chwalę się otulaczem, takim mini, bo miałam tylko 100g włóczki w tych odcieniach.
Robiłam go z myślą o pewnej miłej osóbce, ale póki co - nie zdradzę. Mam nadzieję, że się ucieszy, bo milutki, cieplutki i chyba w odpowiedniej kolorystyce.
Trochę szczegółów technicznych:
włóczka Merino Batik (50% wełna, 50% akryl)
100g
druty 12
Pogoda w dalszym ciągu nas rozpieszcza - słoneczko i ciepełko jakby to nie był koniec października, a początek września. Roślinki też wolniej przygotowują się do zimowego odpoczynku, na drzewach i krzewach jeszcze dość dużo liści, roślinki kwitną w najlepsze...ech, jak dla mnie może tak być jeszcze dłuuugo, ... śnieg zamawiam dopiero na święta:)
Dziś moje chryzantemy... Dwa lata temu zmarzły mi prawie wszystkie, oprócz tej pierwszej, dzięki koleżankom i mamie odbudowuję je... są jeszcze małe, niektóre to pojedyncze kwiatki, ale może z czasem doczekam takich okazów jak miałam.
Kończą kwitnienie złocienie:
czerwonawy
... i maruna..., chociaż ten właściwie szaleje od wczesnego lata i ani myśli kończyć.
Miłej niedzieli:)
Otulacz w cudnych, jesiennych, ciepłych kolorach. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzecudne połączenie kolorów, jesiennych kolorów:) i jaki długi:) Twoje piękne okazy chryzantem przeniosły się do mnie:) Masz jeszcze dużo cudnych kwiatów w ogrodzie:) Tu łatwiej mi się piszę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńAsiu, zobacz ile jeszcze chryzantemek kiedyś do Ciebie trafi;)
Przepiękny, ale chyba czas coś nowego dla mnie zrobić :)
OdpowiedzUsuńPiękny otulacz w pięknych kolorkach i jaki długi wyszedł.
OdpowiedzUsuńAniu, w ogrodzie masz jeszcze ślicznie i bajecznie kolorowo jak na jesień:)
Oo, widzę, że ktoś upomina się o swoją kolejkę w robótkach:)))
Pozdrawiam:)
komin pzrecudny a pogoda dalej niech nas rozpieszcza oby jak najdłuzej pozdarwiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńCóruś, szewc bez butów chodzi... i jego rodzina też hehe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa, mam nadzieję, że Obdarowance też się spodoba:)
OdpowiedzUsuńJak dziecko prosi to się szyki robi hihi Liczę, że chryzantemki przewieziesz osobiście:) Buziaczki zostawiam:)
OdpowiedzUsuńA może przyjedziesz po nie;)Jak się dziecko zdecyduje co chce to pomyślę;)W sumie to wie co chce, tylko musi dobrać włóczkę.
OdpowiedzUsuńJeszcze kwitną kwiaty! Super! Szaliczek w pięknych kolorach jesieni! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, jesteś drucianą pracoholiczką, Piękny jest szyjny ocieplacz.
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć, że to prawie połowa jesieni, Twoje kwiaty wspaniale się prezentują.
Serdecznie pozdrawiam:)
Aniu, śliczny szal.
OdpowiedzUsuńJa też dziergam, ale jestem dopiero na pierwszym okrążeniu, ale może do zimy zdążę. Podobno ma być ostra. Ty już jesteś bezpieczna;)
Pozdrawiam cieplutko.
Śliczny otulacz w pięknych, cieplutkich kolorkach:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny otulacz w pięknych kolorkach!!! Kwiaty wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Kolorki extra, takie ciepłe na zimę :-)
OdpowiedzUsuńOtulacz z kwiatami bardzo sie zparzyjaxnił kolorystycznie. Fajny jest:)
OdpowiedzUsuńŚliczny szyjootulacz :)na pewno cieplutki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
ilutki i ładny szal ściskam Anulka
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiaty. Nie mogę oderwać od nich oczu. Szaliczek wydaje się być ciepły. Kolory jesieni, takie jak lubię. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń... zastanawiam się... kiedy to wszystko będziesz nosić ? hihi
OdpowiedzUsuńładniutki