Strony

niedziela, 30 września 2012

Wyróżnienie

Ostatnio miałam bardzo zabiegany czas, dlatego teraz nadrabiam zaległości...
Jakiś czas temu Asia z bloga  Mix Robótkowy przyznała mi, już któreś z kolei wyróżnienie.
Asiu, nie wiem czy zasłużyłam na tak wiele, ale jest mi bardzo, bardzo milo:) Dziękuję:):):)

Wyróżnienie mogę przekazać przynajmniej siedmiu blogom...
Przyznaję je więc:
http://brydzina.blogspot.com/
http://marasiowaostoja.blogspot.com/
http://jadzidka.blogspot.com/
http://annakrucko.blogspot.com/
http://mojezacisze2.blogspot.com/
http://ataksobierobie.blogspot.com/
http://mojakopalniapomyslow.blogspot.com/
http://aniolyanielki.blogspot.com/
http://nietylkoszalenstwo.blogspot.com/
http://kramikowecudakatarzynki.blogspot.com/



 Miłej, słonecznej niedzieli Wam życzę:)


środa, 26 września 2012

Księga na ślub

Koleżanka mojej córci poprosiła, bym zrobiła jej coś ładnego na ślub siostry... zrobiłam księgę.
Nie będę się za dużo rozpisywała, jestem zabiegana ... córcia rozpoczyna studia i  wyprowadza się, więc wiadomo,... zarzucę Was po prostu zdjęciami.
Fotografowałam księgę zarówno przy sztucznym, jak i naturalnym oświetleniu, dlatego są różne odcienie ... myślę jednak,  że przy sztucznym  kolor jest najbardziej zbliżony do stanu faktycznego...







Na koniec parę jesiennych fotek...


Słoneczka Wam życzę:)

wtorek, 25 września 2012

Jak się nie ma co się lubi...

... oczywiście - to się lubi, co się ma...hehe.
Muszę Wam powiedzieć, że uwielbiam grzyby ... lubię je zbierać, obierać i jeść... i to w każdej postaci. Do lasu zawsze chodzę sama - kocham wsłuchiwanie się w odgłosy przyrody: szelest spadających liści, stukanie dzięcioła, chrzęst gałązek pod uciekającą w popłochu sarenką,  itp. Po szkolnych hałasach, to psychiczny odpoczynek. Niestety ten rok sprawił mi ogromny zawód, długotrwała susza sprawiła, że grzybów nie ma... dla mnie tragedia!!! Kilkanaście razy jeździłam z nadzieją do lasu... niestety,  spotykałam tylko takie...




 Piękne, ale nie dla ludzi...
Wczoraj znów wyruszyłam do lasu, z nadzieją, że pojawiły się opieńki. Może to nie są szlachetne grzyby, ale też je lubię... Chodziłam chyba ze trzy godziny ... dotleniłam się, doładowałam akumulatory, może trochę schudłam hehe, podziwiałam jesienne kolory, ale grzybów nie widziałam...

Gdy już zrezygnowana miałam wrócić do domu... hurrra!!! znalazłam!!! Były tylko w jednym miejscu, ale na kolację wystarczyło... Jest nadzieja, że zrobię opieńkowe zapasy na zimę.
 Muszę się jeszcze pochwalić... jakiś czas temu, cudowna duszyczka Sabinka, wiedząc że uwielbiam czytać, zrobiła mi taki prezencior:) Dziękuję Sabinko:):):)
Robótkowo trochę się u mnie dzieje, ale jak zwykle - dużo prac zaczętych, nic nie skończone, ale obiecuję,  jeszcze w tym tygodniu czymś się pochwalę.

Dziękuję że do mnie zaglądacie i zostawiacie parę miłych słów - lubię to, i to bardzo:)
Miłego dnia:)


poniedziałek, 17 września 2012

Nutella śliwkowa

Zanim jednak przejdę do nutelli, pokażę jeszcze gorącą, ale już wysłaną biżuterię... tak się złożyło, że kolorystycznie pasuje do tytułu posta... Filcowany komplecik powstał na życzenie koleżanki, kolory dobierała sama - mam nadzieję że ostateczna wersja jej się spodoba...



A teraz przechodzę do sedna...  Jakoś ostatnio ciągle słyszałam o nutelli ze śliwek... postanowiłam ją zrobić... poszperałam w necie, znalazłam mnóstwo przepisów, no i oto ona...

 
Już teraz nie chce mi się szukać skąd wzięłam przepis, jak wpiszecie w google, to znajdziecie ich bardzo dużo. Robiłam z 2,5 kg węgierek i wyszło tyle słoiczków co widać. Oczywiście nie obyło się bez spróbowania...
 ... Wy również możecie się poczęstować:)
 Dziś już do Was nie zajrzę - jutro, bardzo wcześnie rano wyjeżdżam... będzie to jednodniowy, ale intensywny(ze względu na mnóstwo spraw do załatwienia) wyjazd.
Buziaczki:)


sobota, 15 września 2012

W ostatniej chwili...

... na szczęście zdążyłam!
Córcia dostała zaproszenie na ślub i wesele... poprosiła o karteczkę, od razu dorzuciła, że ma być piękna   i koniecznie wyszywana...  cóż było robić. Wzorek już kiedyś wykorzystywałam, wiedziałam czego mogę się spodziewać, więc... nie nie, nie zabrałam się od razu do pracy, ...  miałam mnóstwo innych obowiązków i uważałam, że jak zacznę w środę to zdążę.... Nie wzięłam tylko pod uwagę tego, że wzorek jest dość duży 131x57 krzyżyków, by zmieścić na kartce, nawet w większym formacie, musiałam wyszywać na kanwie 18-stce... niby na wzrok nie narzekam, ale przy sztucznym świetle wyszywanie było katorgą, dlatego córa wzięła ją jeszcze gorącą... hehe. Zawsze w takich chwilach obiecuję sobie, że następnym razem nie będę taka głupia, zabiorę się wcześniej za pracę, ... no i ciągle popełniam tan sam błąd,... a może ja już tak mam, jak mus, to potrafię się lepiej sprężyć?
Może na zdjęciach nie bardzo to widać, ale karteczka utrzymana jest w tonacji ecri, wstążeczka w kolorze biskupim. Miałam problem z kopertą, bo u nas nie można kupić większego(chyba A5) formatu otwieranego tak jak małe koperty. Wstąpiłam więc do sklepu i kupiłam cały zestaw - kopertę z kartką... pani była bardzo zdziwiona, że przeglądam kartki na wszystkie okazje hehe, skąd mogła wiedzieć, że chodzi mi o kopertę. Idealna byłaby też w kolorze ecri, niestety, nie można mieć wszystkiego...
Dosyć już tego pisania, teraz zarzucę Was zdjęciami.... córci się podobało,  mnie też, czyli z czystym sumieniem mogę się chwalić:)







Dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie miłe słówka:) Dla Was ten cudny penstemon:)  Buziaczki:)

czwartek, 13 września 2012

Wyróżnienie

Jakiś czas temu dostałam wyróżnienie od Joasi:) , zresztą nie pierwsze.
Asiu, bardzo Ci dziękuję za docenienie tego co robię, jest mi ogromnie miło:)
Zgodnie z zasadami wyróżnienie przekazuję:
http://brydzina.blogspot.com/
http://ataksobierobie.blogspot.com/
http://atenkowo.blogspot.com/
http://kramikowecudakatarzynki.blogspot.com/
http://babusiowerobtki.blogspot.com/

Robótkowo trochę się dzieje, ale jeszcze nie mogę pokazać, więc tradycyjnie parę ogrodowych fotek...




Witam Monikę, moją nową obserwatorkę - jest mi bardzo miło, ze u mnie zostałaś:)
Przy okazji muszę powiedzieć, że nie wiem co się dzieje - pokazuje mi że mam 86 obserwatorów,  a widzę 84 - czemu tak??? To stresujące, bo nie wiem kto dołączył i kogo mogę powitać.

Od wczoraj pada i to non stop... z jednej strony nie bardzo mi to pasuje, ale z drugiej, była już taka susza, że jednak się cieszę... może w końcu będą grzybki?!
Buziaczki dla wszystkich zaglądających do mnie:)

poniedziałek, 10 września 2012

Wyjazdowy mix

Muszę się Wam pochwalić, że weekend spędziłam w bardzo miłym towarzystwie - wybrałam się w końcu do Brydzi . Mieszkamy w odległości ok. 140km i bardzo żałuję,  że nie bliżej.
Brydzia wygrała u mnie (za gadanie hehe) nagrodę, mogłam więc zawieźć jej ją osobiście...


Brydzia serwowała pyszności, między innymi kozi ser, który zakupiła   u Moniki ... koniecznie do Niej zajrzyjcie, ta dziewczyna produkuje pyszności!
 W czasie mojego pobytu, Brydzia z mężem zabrali mnie na kiermasz do wsi artystycznej Brzózki - ta malownicza wioska znajduje się w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie nakielskim. Mieszkańcy postawili tu na twórczość i agroturystykę.
 Taka malownicza chatka znajduje się przy samym wjeździe do wsi...
 Wzdłuż głównej drogi Brzózek znajduje się mnóstwo rzeźb...





 Na kiermaszu można było nie tylko podziwiać wyroby, ale także rzeźbić czy lepić z gliny...
 Najbardziej zachwyciły nas takie buteleczki ze sznurka...

 Było też szkło z pobliskiej huty szkła Tur - oczywiście zakupiłam sobie taką butelusię na moje naleweczki...
 Czas w miłym towarzystwie upłynął bardzo szybko, trzeba było wracać do domu. Moja droga w przeważającej części wiodła Szlakiem Piastowskim... mijałam piękne, malownicze krajobrazy, niestety nie miałam zbyt wielu możliwości na rozglądanie się po okolicy - całą uwagę musiałam skupić na kierownicy i znakach...
Brydziu, Bolku - bardzo Wam dziękuję za cudownie spędzony czas. Buziaczki:)