Strony

poniedziałek, 10 września 2012

Wyjazdowy mix

Muszę się Wam pochwalić, że weekend spędziłam w bardzo miłym towarzystwie - wybrałam się w końcu do Brydzi . Mieszkamy w odległości ok. 140km i bardzo żałuję,  że nie bliżej.
Brydzia wygrała u mnie (za gadanie hehe) nagrodę, mogłam więc zawieźć jej ją osobiście...


Brydzia serwowała pyszności, między innymi kozi ser, który zakupiła   u Moniki ... koniecznie do Niej zajrzyjcie, ta dziewczyna produkuje pyszności!
 W czasie mojego pobytu, Brydzia z mężem zabrali mnie na kiermasz do wsi artystycznej Brzózki - ta malownicza wioska znajduje się w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie nakielskim. Mieszkańcy postawili tu na twórczość i agroturystykę.
 Taka malownicza chatka znajduje się przy samym wjeździe do wsi...
 Wzdłuż głównej drogi Brzózek znajduje się mnóstwo rzeźb...





 Na kiermaszu można było nie tylko podziwiać wyroby, ale także rzeźbić czy lepić z gliny...
 Najbardziej zachwyciły nas takie buteleczki ze sznurka...

 Było też szkło z pobliskiej huty szkła Tur - oczywiście zakupiłam sobie taką butelusię na moje naleweczki...
 Czas w miłym towarzystwie upłynął bardzo szybko, trzeba było wracać do domu. Moja droga w przeważającej części wiodła Szlakiem Piastowskim... mijałam piękne, malownicze krajobrazy, niestety nie miałam zbyt wielu możliwości na rozglądanie się po okolicy - całą uwagę musiałam skupić na kierownicy i znakach...
Brydziu, Bolku - bardzo Wam dziękuję za cudownie spędzony czas. Buziaczki:)

6 komentarzy:

  1. To może i mnie odwiedzisz??? Cieszę się, że tak miło spędziłaś czas. A buteleczki śliczne, ciekawe co wlejesz do swojej?? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe ... muszę Asiu trochę odczekać, zanim znów syn lub córka dadzą mi samochód,... co z tego że opłacam(na szczęście tylko córki) - autka są ich i przede wszystkim ciągle potrzebne, ale bardzo Ci dziękuję - może kiedyś się spotkamy:)
    A w butelce pewnie będzie dereniówka, bo teraz ona oczekuje na swoją kolej;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jasne ... do mnie przesyłka a do Brydźki osobiście ... hihi

    naprawdę fajnie, że pojechałaś ... zawsze to jakiś odpoczynek Aniu ...
    i widzę, że fajne miejsce odwiedziłyście !

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Anula fajnie było,ale za szybko się skończyło.Mam tylko nadzieję,że kiedyś będzie można to powtórzyć i to jeszcze z Aśką do kompletu.

    OdpowiedzUsuń
  5. zdjecia sa przepiękne a naszyjnik taki cieniowany jest przesliczny pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wycieczka: miła dla oka i dla towarzystwa :) Urocze są te rzeźby :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)