Czas jakoś szybko mija, choć myślałam że na emeryturze zwolni;)
Wciąż coś tam rękodzielniczo działam, ale z ogrodu wracam jak ciemno i już mi się nie chce pisać posta, więc prace do pokazania zaczynają ustawiać się w kolejce;)
Dziś chciałam Wam pokazać trzy karteczki na Roczek Filipa. Wszystkie są ze zdjęciami, czyli fajne dla rodziców i kiedyś w przyszłości dziecka, za to trudniejsze do pokazania.
Pierwsza od dziadków, więc z sercem.
I następne...
Mam nadzieję że już zostały wręczone i spodobały się rodzicom, bo podejrzewam że Młody bardziej zwracał uwagę na prezenty niż kartki;)
W ogrodzie dużo się dzieje, ale dziś chciałam Wam pokazać moje azalie i rododendrony.
Niestety, to zdjęcie już nieaktualne:( Tak miałam jeszcze w 2016, później rośliny stopniowo zamierały. Przyczyn było wiele, ale przede wszystkim tu wjeżdżano z opałem, a że wąsko, to rośliny były łamane. Kilka lat walczyłam o nie, ale w końcu padły:(
Nie miałam innego pomysłu na to miejsce, wydawało mi się że każda inna roślina nie będzie tu pasowała, poza tym ta rabata była przygotowana dla różaneczników. Na szczęście zaistniała możliwość zrobienia wjazdu gospodarczego z tyłu działki, więc mogłam odnowić rabatę. Na razie roślinki jeszcze małe, ale już cieszą.
Pierwszy kwitł rododendron "Cunningham's White"
Jako następna azalia wielkokwiatowa "Gibraltar"
Teraz kwitnie rododendron "Nova Zembla"
Rozpoczyna azalia japońska (nie znam nazwy)
Na tej rabacie jest jeszcze azalia wielkokwiatowa "Cannon's Double", ale jeszcze maleńka. Niestety, trafiłam na nieuczciwego sprzedawcę.
Kupiłam azalię w pojemniku 2-litrowym..., sprzedawca przed samą wysyłką włożył maleńką roślinkę (w doniczce wielkości dużego naparstka) do donicy dwulitrowej:(
Na szczęście rośnie, więc może za parę lat doczekam rozkwitu, o ile będzie taka jaką zamówiłam.
Na koniec zapraszam na czereśnie;) Przemarzły, ale do skosztowania wystarczy:)
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i pozdrawiam cieplutko:)
Karteczki super Aniu, ale ja dziś się zachwyciłam Twoimi kwiatami. Oby te nowe wyrosły Ci takie piękne jak poprzednie, prześlicznie wyglądały. Zresztą te nowe też już się pięknie prezentują :)
OdpowiedzUsuńPiękne kartki i piękny ogród. W ogóle zawsze jest u Ciebie pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to cieszę się, że znalazłaś czas na bloga, miło na sercu, że o nas myślisz. :))) Kartki są prześliczne, mają urocze kwiaty i delikatne kolory. Jestem pewna, że się spodobały. <3 Piękne kwiaty, małe, ale ich piękno jest wielkie, niech rosną zdrowo. Pozdrawiam cieplutko, życzę miłego dnia. :)))
OdpowiedzUsuńKarteczki prześliczne, Aniu. Fakt - takie z buźką dziecka trzeba pozasłaniać, ale za to mają tyle uroku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój ogród. Ta pomarańczowa azalia jest cudna!
Buziaki.
Mniam uwielbiam czereśnie , zwłaszcza te prosto z drzewa, ale nie wiem czy teraz takie można bez mycia i odkażania :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda Twoich pięknych azalii i rodendronów ale te nowe prezentują się cudownie i na pewno kiedyś dorównają swoim poprzednikom.
Karteczki rewelacyjne rozbroiło mnie zdjęcie z walizka z częściami haha mój mąż też taką ma tylko fotę muszę strzelić ;) Oj tak cudne miejsce miałaś ale za rok czy dwa nowe nabytki wspaniale się rozrosną i efekt będzie jeszcze ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Aniu ( mi raz źle szambiarka stanęła i taka tuja płożąca od wydechu padła)
Aniu kartki śliczne ale to Twoje kwiaty przyciągają wzrok! Piękne są!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Aniu, karteczki prześliczne. Widzę, że szpaki oszczędziły Twoją czereśnię. U mnie wczoraj był atak ptaków jak na filmie Alfreda Hitchcock'a. O teraz doskonale rozpoznałam azalię wielkokwiatową "Gibraltar". Jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńMiłej, słonecznej i ciepłej niedzieli:)
Śliczne karteczki!!! Cudne azalie!!!
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Lidka zachwyciłam się kwiatami, ale kartki też piękne :-)
OdpowiedzUsuń