Witajcie!
Jak już wspominałam, wczoraj wybrałam się na Targi Wierzby i Wikliny w Wierzbinku. Pogoda dopisała, słonko świeciło chociaż nie było tak upalnie i parnie jak co roku. Na targach oczywiście można spotkać bardzo dużo wyrobów z wikliny, ale jest również wiele stoisk z innym rękodziełem, i część ogrodnicza. Z przykrością muszę stwierdzić, że o ile rośliny cieszyły się dużym powodzeniem, zresztą sama też zakupiłam, to rękodzieło każdy chętnie oglądał, ale raczej nie zauważyłam, by wiele osób kupowało. To przykre, każdy myśli że coś robione w zaciszu domowym powinno kosztować grosze.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć, chociaż przepraszam, ale nie są dobrej jakości. W tłumie i przy słońcu przebijającym się przez korony drzew trudno było o lepsze.
Coś dla młodszych dzieci...
... i dla starszych chłopców.
I nasze zakupy.
Najpierw córci...
I moje...
Degustowałyśmy wina i nalewki hehe, no to trzeba było coś wybrać;) Będzie na weselny, wiejski stół.
A takie urocze bocianki kupiłam Andżeli i Damianowi... miesiąc do wesela to już mogą stać przy łóżku;)
Przez te trzy zimne i deszczowe dni złapałam jakiegoś wirusa. Głowa mi pęka, w gardle ogień piekielny, nos zawalony... okropność:(
Pozdrawiam cieplutko:)
Zdrowia życzę :-)
OdpowiedzUsuńLubie takie targi, lubię wiklinę , z przyjemnością obejrzałam zdjęcia.
Dawno nie byłam na takich targach :-)
Może te rękodzieła powinny być sprzedawane w innych miejscach i wtedy doceniono by ich wartość.
Pozdrawiam Aniu serdecznie :-)
Ile śliczności... Ludzkie zachowanie czasem wynika z niewiedzy i braku świadomości, a kryterium porównania czasem są ceny w sieciówkach, co nie przekłada się na ceny rękodzieła. Aniu życzę dużo zdrówka. Daj proszę znać co u Basi.
OdpowiedzUsuńCiekawa byłam tej relacji :) To przykre, że rękodzieło tak nisko się ceni.
OdpowiedzUsuńŚwietna impreza Aniu i super zakupy. Zauważyłam nawet stokrotki afrykańskie - bardzo je lubię ale w tym roku niestety nie mam. No i bocianki - fajna sprawa :) Życzę Ci zdrówka i cieplutko pozdrawiam.
Wspaniała impreza, szkoda, że choróbsko Cie dopadło- może jesteś alergikiem? Weselisko Was czeka? to cudownie! Na takim targu nie byłabym się w stanie opanować!
OdpowiedzUsuńAniu dużo zdrówka życzę, a zakupy bardzo udane:)
OdpowiedzUsuńswoją drogą dobrze, ze u nas nie ma aż tak dużej imprezy, choć niektóre okazy można znaleźć:)
Bardzo lubię tego typu impresy, chociaż u nas w zasadzie rzadko się odbywają. A może po prostu my o nich nic nie wiemy. Bardzo ładne rękodzieło tutaj widzę. Gratuluję udanych zakupów, pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie targi i festyny, można tyle fajnych rzeczy zobaczyć, szkoda tylko że tego typu imprez jest tak mało, albo są słabo nagłośnione.
OdpowiedzUsuńKwiatki przepiękne kupiłyście:-)
Dużo zdrówka Ci Aniu życzę i pozdrawiam cieplutko:-)
Wspaniałe zakupy! Też mam tą nakrapianą fioletową surfinię :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
Uwielbiam takie targi , mnie wprost trudno oderwać od rękodzielniczych stanowisk !!
OdpowiedzUsuńAniu przede wszystkim zdrówka Ci życzę. Fajne zdjecia, dzięki za nie mogłam sobie choć trochę pooglądać te śliczności jakie tam były :) Zakupy świetne, bardzo udane, bociany ekstra :)
OdpowiedzUsuńAniu, uwielbiam takie targi. Bocianki są świetne, oby dobrze spełniały swoje zdanie:)
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia, kochana.
Ojejciu toż to moje królestwo :) Kocham wiklinę miłością ogromną :) Oszalałabym tam z radości :) W jakiej części polski to jest? Wspaniale bociany oby dobrze się spisały :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWierzbinek to mała gmina w województwie wielkopolskim, powiat Konin, ok. 20km od Lichenia.
Bardzo lubię takie targi, ale przeszkadzają mi tłumy.
OdpowiedzUsuńŚwietne targi. Zakupy wspaniałe, a bocianki cudne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na takich imprezach więcej jest "Apaczy" niż kupujących.
OdpowiedzUsuń