Od czasu do czasu, jako przerywnik, lubię dziergać małe formy. Tym razem pokażę ptaszorki, chociaż w zasobach przybywa i innych dziergadełek. Mają swoje przeznaczenie, ale o tym innym razem;)
Ptaszorki szydełkowałam już wcześniej, spodobały mi się od razu, gdy zobaczyłam na youtube kursik Ani Crochet, teraz do nich wróciłam.
Robi się je prosto i szybciutko, na pewno powstanie więcej.
Mają od 7 do 8 cm.
W nocy popadało ze 3 godziny, na tyle suszy to kropla w morzu potrzeb, ale cieszę się i z tego.
Dziś pracowałam na warzywniku, zapowiadają przymrozki, więc wykopałam buraczki, marchew i pietruszkę. Nie ma tego dużo, ale co jest to trzeba przerobić.
Selery, miętę, lubczyk i pory(na zdjęciu) suszę.
Tradycyjnie parę fotek z ogródka...
Dziękuję za odwiedziny i miłe słówka:) Życzę Wam miłej niedzieli:)
Zdjęcia ogrodu piękne- zapachniało jesienią :)ptaszorki urocze :)))
OdpowiedzUsuńAniu ptaszki są świetne i mam szczęście takie mieć od Ciebie.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie nadal ślicznie ,prawdziwie jesienne klimaty zaczęły już panować .
Buziaczki
A widzisz Danuś, nawet nie pamiętałam że jakieś wyfrunęły do Ciebie;)
UsuńDziękuję:)
Wyglądają uroczo, ale bardziej podobają mi się motylki szydełkowe, może kilka zrobię na firankę :) Przypomniałaś mi o nich ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu:)
UsuńMotylki też zrobiłam, ale zostawiłam na jutrzejszego posta;)
Super ptaszki :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z ogrodu piękne :)
Dziękuję Uleczko:)
UsuńO widzisz, suszony por nie wiedziałam, muszę tak zrobić 😀 Ptaszorki urocze 😀
OdpowiedzUsuńPiękne ptaszki, a ogród zachwyca:-)Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne ptaszynki!
OdpowiedzUsuńA w ogrodzie pięknie :)
Ale dużo ptaszorków, a jakie fajne :)
OdpowiedzUsuńUrocze ptaszynki, mogą być wykorzystane w różnoraki sposób.
OdpowiedzUsuńU mnie ma padać od poniedziałku, zobaczymy czy to prawda, jest baaaardzo sucho.
Ja lubczyk mrożę, ale suszenie to chyba lepszy sposób.
Pozdrawiam serdecznie.
Fajne ptaszorki:) Jakoś nie lubię suszonych warzyw, już bardziej toleruję mrożone:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Buźka
Śliczne ptaszki :-)
OdpowiedzUsuńSuper ptaszory!!Ciekawa jestem jak je wykorzystasz???Pozdrawiam Aniu
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś robiłam te ptaszki i chyba od Ciebie trafiłam do Ani na yt:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia i ogród przecudnej urody!!! Pozdrawiam i również życzę Ci pięknej, deszczowe niedzieli:))),pa:)
Piękne szydełkowe ptaszorki a kadry z ogrodu śliczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zapraszam do siebie :)
Anuś, śliczne i takie kochane są te maleńkie ptaszorki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdjęcia z ogródka - z jeszcze drżącymi kroplami deszczu na płatkach.
Tulę serdecznie:)
Aniu,
OdpowiedzUsuńptaszki prześliczne. Porządki w warzywniku mam już zrobione.
Mam nadzieję, że nie będzie jeszcze przymrozków bo moja fasolka szparagowa (4 zbiór) obficie obrodziła. Ususzyłam pory, startą marchew, pietruszkę, seler oraz do tego zielone: koperek, zielona pietruszka, liść selera i lubczyk. Świetna, kolorowa jarzynka.
Serdecznie pozdrawiam:)
Urocze te ptaszorki. Ciekawa jestem do czego je wykorzystasz?
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na kwitnące róże, u nas już nie kwitną. Ja też pomału sprzątam w warzywniku ale marchewka jeszcze w gruncie. Część warzyw przerabiam na sałatki a nadmiar czyszczę, kroję i zamrażam. To taki sposób "na leniwca".
Miłego tygodnia Anusiu!
Jesień jest taka piękna.
OdpowiedzUsuńI ptaszki przyleciały cudne, a w ogrodzie ciągle przepięknie z jednej strony super że ciepło tylko tego deszczu brak ;) Ja sobie trochę tych łodyg zamrażam potem do zup czy sosów jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudne ptaszki :-) Śliczne maleństwa.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia jesiennych kwiatów.
Pozdrawiam serdecznie.
Urocze ptaszęta :-)
OdpowiedzUsuńPtaszki też fajne :)
OdpowiedzUsuńJej, dopiero co można było pozachwycać się latem w Twoim ogrodzie, a tu przymrozki idą..
Pozdrawiam
Super malutkie ptaszki!
OdpowiedzUsuń