... i to przez ponad 2 miesiące;)
W maju dostałam zapytanie czy mogę wyszyć dwie papużki według wzoru. Siedziałam akurat w kartkach komunijnych dla moich dzieciaczków, zerknęłam, eee niezbyt duże, jedna około 60x60 krzyżyków, czyli obie około 120x 60, zamawiający prosił by były na jednym obrazku, obok siebie(na wzorze były osobno) i by zmieściły się w ramce 13x18cm. Pomyślałam - łatwizna, zgodziłam się, podałam termin do końca czerwca. Wiadomo że czerwiec to koniec roku szkolnego, ale robótki to moje odstresowanie, dlatego między papierzyskami zabrałam się za wyszywanie, a tu zong, nie ma numerów mulin, a kto wyszywa to wie, że wzór nie musi mieć nic wspólnego z kolorystyką, a nawet jak ma, to wydruk może różnić sie od wzoru, a dobrać kolor z rozbudowanej palety - tragedia:( Od razu odłożyłam, ale przecież w końcu trzeba było się za nie zabrać:(
Wyszywałam z przerwami, w ogóle zabierałam się za nie jak za kolczastego jeża. Najpierw przełożyłam termin na lipiec, później na początek sierpnia... na szczęście Pan okazał się bardzo wyrozumiały.
Nareszcie wczoraj, po ponad dwóch miesiącach, SKOŃCZYŁAM, kamień spadł mi z serca!
Kanwa 18-stka, wielkość ok 18 x 13 cm.
Dziś miałam się jeszcze pochwalić wspaniałym prezentem, ale stwierdziłam że takie cudeńka zasługują na odrębny post;) Pochwalę się jutro;)
Wrzucę więc trochę fotek z ogrodu.
Rozpoczynają kwitnienie wczesne chryzantemy, astry, powtarzają kwitnienie róże, dojrzewa aronia, winogron, po ogrodzeniu pną się fasola, dynie i tykwy, wszędzie sieci pajęcze, rano mgły się snują po ścierniskach, czyli - zbliża się jesień.
U nas susza, staw, który dawniej był wypełniony wodą, teraz ma jej może 1/3, o grzybkach nie ma co marzyć:(
Pozdrawiam cieplutko, chociaż przy dzisiejszym upale powinnam napisać - orzeźwiająco;)
Papugi są cudowne.
OdpowiedzUsuńNajbardziej jednak urzekły mnie kwiaty!! Jakie piękne i rozbite zwłaszcza chryzantemy , które u mnie rosną takie same ale mają jak na razie tylko same pączki bez kwiatów
Haft piękny, Aniu :) Co do zdjęć; jeszcze głębokie lato na nich panuje... a susza, no cóż, u nas też trzeba się nachodzić za grzybami; zresztą, ten, co idzie za mną, uzbiera jeszcze raz tyle :p marna jestem w zbieraniu, dlatego każda sztuka cieszy, jak dziecko z nowej zabawki :))) Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczny ten haft. Mialam taka zielona papuzke w dziecinstwie , ale nazywal sie Filip, do pary mial zolta Klare:) W ogrodzie u ciebie przepieknie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu, wspaniale poradziłaś sobie z niesfornymi papużkami.
OdpowiedzUsuńZdjęcia urzekają dojrzałym latem; to z pszczółką mnie zachwyciło.
Pozdrawiam ciepło:)
Bardzo ładnie Ci wyszły papużki (uparciuszki)
OdpowiedzUsuńTwój ogród Anusiu zachwyca wciąż kolorami. W promieniach słońca kwiaty wyglądają prześlicznie. U nas też bardzo ciepło, oby jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPapużki są śliczne, to bardzo oryginalny haft. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Papużki przeurocze! Ogród masz przepiękny!
OdpowiedzUsuńUrocze papużki :) zdjęcia z ogrodu piękne, kolorowe takie jak jest lato :)
OdpowiedzUsuńPapużki wyszły urocze:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnuś, papużki wyszły prześliczne, chylę czoło.
OdpowiedzUsuńOgródek kolorowy, a i coś smacznego się dopatrzyłam.
Buziaczki:)
Wyszły super :-) fajnie ze Pan wyrozumiały bo czasem oprócz innych problemów rękodzielniczych nie ma po prostu weny :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, przepięknie wyszły te papużki!!! Ja poległabym...z ilością kolorów:) ale ilość kolorów w Twoim ogrodzie imponująca, zachwycam się tym Twoim ogrodem zawsze jak tylko go pokażesz! Ślicznie masz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i miłej nocki Ci życzę:)
Papużki wyszły wspaniale:-) Twój ogród musi być przepiękny i bogaty, mieści tyle cudów:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudny haft :) ogród zachwyca, a chryzantemy babiakówny u mnie nie chciały zamieszkac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Och Rany!!!!!!!!!!Kochana !!!!!!Oniemiałam ! Dosłowie oniemiałam jak ujżała Twoje papużki. Są mistrzowskie ! Perfekcyjne w każdym calu. Jestem zauroczona nimi i nie dziwie się, że miałaś z nimi trudności. Ja to bym zawaliła spraę od razu Pięknie wyszło Kochana :* :)
OdpowiedzUsuńAniu, takie malizny co prawda, ale ile w nich kolorów... a raczej odcieni... Trudne miałaś zadanie, ale poradziłaś na 6!
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku suszy nie było, żniwa przeszły łagodnie, a ścierniska przypominają o nadciągającej jesieni :)
Buziaki Aniu :*
jak ja lubię zdjęcia z Twojego ogrodu :)
OdpowiedzUsuńPapużki są prześliczne, udało Ci się odwzorować te wszystkie niuanse piórek - wierzę, że nie było to łatwe. Ale ten efekt... jako niegdyś posiadaczka właśnie takich papużek, mogę powiedzieć - kolory wyszły Ci super.
Pozdrawiam
cudne papuzki wyszły :)
OdpowiedzUsuńPapużki śliczne, moje pierwsze zwierzątka to były właśnie papużki faliste.
OdpowiedzUsuńŚwietne papużki :)
OdpowiedzUsuńOgród przepiękną feerią barw zachwyca, jak zawsze u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPapużki świetne, a kolorki dobierać samej, znam ten ból; poradziłaś sobie świetnie, wyszły takie realistyczne, chociaż znam je tylko z obrazków. Brawo Anulka.)
Aniu już nie raz miałam takie "kolczaste jeże" i doskonale Cie rozumiem i ta wielka ulga jak się skończy :-) Ale poradziłaś sobie z nimi koncertowo. Bardzo ładny obrazek wyszedł. A Twój ogród zachwyca niezmiennie, jak dojdą jesienne barwy będzie jak w bajce.
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Jak ja Ci zazdroszczę tych pięknych widoków dookoła! Wspaniałe zdjęcia. Jakie pyszne winogrona wyhodowałaś! Papużki to prawdziwe dzieło sztuki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne papużki!!! Winogrona pięknie obrodziły! :))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Papużki piękne, takie jakby impresjonistyczne.
OdpowiedzUsuńCudne papużki:) A zdjęcia z ogrodu, jak zawsze, zachwycające!
OdpowiedzUsuńPięknie jak zwykle u Ciebie Aniu w ogrodzie,a papużki bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńNiby maleństwa te papużki, a ile kolorów na nich. Nic dziwnego, ze miałaś problem z ich doborem. Ale końcowy efekt wspaniały. Zdjęcia przyrody piękniste 😀
OdpowiedzUsuńUrocze ptaszory :)
OdpowiedzUsuńŚwietne papużki oj dłubania przy nich było sporo z tymi kolorkami :)
OdpowiedzUsuńA w ogrodzie masz już cudną jesień mnie chryzantemy nie lubią coś ;)
pozdrawiam