Jutro jadę na ostatnią w tym roku Komunię moich uczniów. Fryzjer zamówiony, kreacja przyszykowana, paznokcie zrobią się późnym wieczorem, tylko hafciki czekają na oprawienie, ale dam radę, z gorszych opresji się wychodziło;)
Dziś pokażę następną część, część pierwszą możecie zobaczyć TUTAJ
W tworzeniu karteczek poszłam trochę na łatwiznę, wybrałam 3-4 motywy i tylko takie wyszywałam. Tak łatwiej, nie trzeba ciągle szukać zestawu nici, można sobie bez wyliczania przyłożyć kanwę do gotowego haftu i już wiadomo gdzie zacząć, a karteczki i tak trafiały w różne rączki. Muszę Wam powiedzieć, że największą nagrodą dla mnie były słowa jednego w uczniów - "pani karteczka jest jednym z moich najpiękniejszych prezentów z Komunii":)
Od razu przepraszam za jakość zdjęć, dopiero oglądając na laptopie zauważyłam że obiektyw był zamglony:( Kartek już nie mam, więc muszę pokazać takie jakie są.
Nie wiem co ja w sobie mam że przyciągam same gady;)
Pamiętacie mojego niechcianego gościa, pisałam o nim tutaj. Minęły tylko 4 dni i odwiedziły mnie dwa następne, a może wrócił ten sam z partnerką:( Kurcze, na amory im się zebrało pod moją donicą:( Znów, żeby nie mój Nikuś, to nawet nie wiedziałabym że są:( Na szczęście dziś był syn, pomógł mi się ich pozbyć, ale zastanawiam się ile razy jeszcze będę musiała odsuwać donicę, która już się sypie i więcej takich przestawień nie zniesie:(
Zwinęły się w kłębek, widać tylko jedną głowę, ale musicie mi uwierzyć - są dwa:(
Żeby Wam się horrory nie śniły żegnam się słonecznymi tulipankami. Miłej, słonecznej niedzieli Wam życzę, chociaż prognozy złe, a za oknem zimno i deszczowo.
Przecudne karteczki zrobiłaś. Gości masz okropnych.
OdpowiedzUsuńCudne karteczki wyczarowałaś :) coraz bardziej ciągnie mnie do haftu tylko czasu coraz to mniej.A gady przyciąga Twój piękny ogród, zapewne to zakochana para. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAni jak nic zeszłabym na zawał na widok tych gadów, nawet na fotce robią niesamowite wrażenie . Jak nic bym z chałupy nie wylazła.
OdpowiedzUsuńKarteczki są świetne i świetny pomysł z tymi wzorami . U mnie w zeszłym roku też się powtarzały.
Pozdrawiam
O Jezussssss jakie ogromne te węże !! ja się bardo ich boję! No nie tak jak pająków. niestety taiego wielkiego pajaka ostanio gosciłam w domu , niemal się popłakałam ze strachu :(:( Ale te węze.... o rajciu :( Umarłabym :(:(:( Kochaniutka karteczki są prześliczie, uwielbiam te piękne hafciki :)
OdpowiedzUsuńJakbym nagle zobaczyła te okropne "ślizgacze" to pewnie nieźle bym się wystraszyła!!! Nie zazdroszczę Ci takich gości, o nie!
OdpowiedzUsuńKarteczki przepiękne zrobiłaś, dzieci to mają wielkie szczęście, mieć taką Nauczycielkę to skarb!
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli Ci życzę:)
Nie mam pojęcia dlaczego zrobiło się takie dziursko pod moim komentarzem...
Usuńpsikus z rana:))))
O , masz , chyba miejsce im się spodobało brrrrr...
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie z samego rana...
Anusiu, to zaskrońce, wielcy przyjaciele ogrodnika :) A boją się chyba bardziej niż Ania Ogrodniczka :))))) Dotykałaś kiedyś węża? Takiego możesz, jest delikatny jak alabaster, ma aksamitną skórę, a wygrzany na słoneczku jest przyjemny jak najdelikatniejszy pluszak. A może one już się Ciebie nie boją i chcą zostać, żeby bronić Twojego ogrodu przed mysiorami, nornicami, karczownikami...
OdpowiedzUsuńNie bój się ich, to pożyteczne stworki :)
Buziaki :*
Tak Ewuś, wiem że one pożyteczne, ale nic nie poradzę że tak się ich boję, a raczej brzydzę, a Ty mówisz o dotykaniu brrr. Niech on nawet będzie najdelikatniejszy - nie dotknę:(
UsuńPamiątki świetne, a usłyszeć coś takiego od ucznia, to rzeczywiście piękne i wzruszające.
OdpowiedzUsuńWęży ci nie zazdroszczę. Choć niby sie ich nie boję, to podejrzewam, że jakbym je nagle gdzieś zobaczyła to na pewno bym ze strachu podskoczyła :)
Aniu najpierw o karteczkach bo robią wrażenie ,są prześliczne i od serca,dzieci komunijne bedą zachwycone ,szczególnie wspominając po latach swoją cudowną panią .
OdpowiedzUsuńNa temat nieproszonych gości już Ewcia napisała i do tego jak pięknie .
Buziaki :)
A zapomniałam o karteczkach.
UsuńNo jasne, że są cudowne i będą wspaniałą pamiątką na długie lata :)
Aniu, karteczki piękne i słowa ucznia są jak najbardziej adekwatne. Bo niby można dziś kupić wszystko, a i tak cieszy najbardziej to, co jest darem zdolnych rąk i otwartego serca. I to jest bezcenne.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o węże, to nie każdy może się pochwalić, że pod jego donicą oddają się one miłosnym uniesieniom.:) A na poważnie - rozumiem Twoje odczucia. Ja mam taki sam stosunek do pająków - brrr:(
Pozdrawiam gorąco i życzę pięknych przeżyć podczas Komunii uczniów.
współczuję Ci z tymi wężami, ja się cieszę że nie muszę już martwić się o kleszcze bo w Dubaju jedyne co może mnie ugryźć to skorpion :P ale one tylko po pustyni łażą więc same się nie przypałętają... :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, chociaż nie mogłabym tam mieszkać, temperatury nie dla mnie;)
UsuńPozdrawiam:)
Piękne Pamiątki Pierwszej Komunii :-)
OdpowiedzUsuń...
http://serwetki-quillinq.blogspot.com
Cudowne karteczki,będą miały dzieciaczki piękna pamiątkę.Tej pary zakochanej , nie zazdroszczę Ci, sama bym się ich bała.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKartki przepiękne, a co do nieproszonych gości, to skoro są nieszkodliwe, to może niech sobie obok donicy mieszkają?
OdpowiedzUsuń