Strony

czwartek, 1 października 2015

Mitenki na zmarznięte łapki

Październik przywitał przymrozkiem :( Rano zmarzły mi łapki, dlatego przypomniałam sobie o mitenkach. Swoich mam kilka par, lubię je nosić, a przy okazji przypomniało mi się że jakiś czas temu zrobiłam dwie pary nowych... nie moj kolor, ale myślę że szybko znajdą nabywców;)

Zdjęcia kiepskie, ale tylko na tych brąz był brązem;)



I beżowe...


Nie oprę się wstawieniu kilku fotek z ogródka;) Deszczu w dalszym ciagu brak:(


Rozszalał się złocień czerwonawy

Floksy jeszcze nie kończą kwitnienia


 Zimowity każdego dnia piękniejsze

 Maleńki ognik. Muszę dokupić inne kolory, lubię go.

Samosiejka tytoniu.

Jutro mam baaardzo długi dzień, ale w weekend nadrobię odwiedziny u Was. Pozdrawiam ciepluteńko:)

17 komentarzy:

  1. Świetne i ja muszę sobie w końcu takie sprawić bo... łapki marzną

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Ci ogromne, za przypomnienie, że takowe też posiadam, czas je wyciągnąć na światło dzienne. A Twoje choć są proste, to śliczne i dlatego na pewno znajdą nowe właścicielki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, fajniutkie te mitenki! Ja od kilku dni czuję, że marznę. Ogrzewanie jeszcze niewłączone. Aż Ci zazdroszczę takich ogrzewaczy.
    A poza tym zawsze patrzę na Twoje kwiaty - tyle ich masz! Są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam też jedne mintenki ,w kolorze...no zgadnij jakim .
    Dostałam je od Maruchny i są milutkie i cieplutkie.
    Aniu w brązach też są super,ja lubię te kolorki ,ba nawet mam kurtkę zimową w brązach .
    W ogrodzie nadal ślicznie ,a u mnie tez ani kropla deszczu nie spadła ,grzybów też nie ma co wypatrywać :(
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne te mitenki, na zimne dni będą jak ulał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mitenki świetne! A co Ty chcesz od tych zdjęć? Najwyraźniej nie widziałaś moich ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne te mitenki :) A deszczu u mnie też by się w końcu przydało. Jeszcze takiej suszy nie pamiętam

    OdpowiedzUsuń
  8. do tej pory nie nosiłam mitenek, ale po dzisiejszym dniu - 2st brrrr:( zastanawiam sie czy takowych sobie nie sprawić, zmarzłam strasznie.
    Kwiatów u Ciebie jeszcze dostatek, u mnie już raczej głęboka jesień niestety
    Miłego dnia, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, w ogrodzie masz cudnie! Zachwycam się nim( nie tylko w tym poście), jak zaczarowany!
    Mitenki fajne i praktyczne, ale tez nie mój kolor:)
    Pozdrowienia śle,pa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne mitenki :-) Piękne kolory.
    U mnie wczorajszy przymrozek zniszczył mi kilka roślinek...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne, zbliża się na nie czas...

    OdpowiedzUsuń
  12. Anusi mitenki śuper , zrobiłam tez kilka par moej córce i zawsze miałam problem z wykończeniem od strony palcóa a tu prosze piekna koronecza . więc może znów coś wydziergam :-) Swoja drogą nie pamiętam kiedy ja miałam oststnio druty w ręce, może trrzeba by wrócić, mało tego ja mam nawet maszynędziewiarska w domu , nie uzywałam jej chyba z 20 lat .
    A ogródek jak zawsze zachwyca. Kwiaty mimo braku deszczu masz cudne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Swiwetne mitenki, teraz są bardzo modne i na chłodniejsze dni jak znalazł!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mitenki świetne, a ogród ciągle zachwycający:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas też już przymrozki są rano i przydały by mi się takie śliczne minetki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mitenki w sam raz dla takiego zmarzlaka jak ja. Takie są uroki jesieni - rano przymrozek, po południu słonecznie i ciepło. Czy nie może być po południu od rana?

    OdpowiedzUsuń
  17. Super sprawa :) Ja mam rękawiczki i trochę mnie wkurzają, jednak odkryte palce to fajna sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)