Strony

sobota, 7 lutego 2015

Przeżyłam...

... chociaż było ciężko. Już nawet nie mówię o stosach papierkowej roboty, ale o nerwach, stresie itp. Do ferii co prawda został jeszcze tydzień, ale najgorsze już za mną. Zostały tylko imprezy szkolne - choinka, Walentynki, Dzień Patrona i w tym tygodniu, albo podczas ferii, szkolenie przed sprawdzianem szóstoklasistów.
By nie zwariować coś tam robiłam, ale tylko małe formy. Zanim jednak pokażę, muszę się Wam pochwalić... Ostatnio znów przykleiłam się do szydełka... Nie wiem czy Was też, ale mnie strasznie denerwują turlające się kordonki:( Korzystając z okazji, że u Andżeli był akurat Damian (ten od Kajtka... przy okazji powiem że bociek ma się dobrze, ale ponieważ przebywa cały czas w kotłowni, jest brudny jak nieboskie stworzenie hehe)... wracając jednak do tematu,... wykorzystałam okazję i zamówiłam u Niego jakąś podstawkę ze szpikulcem, coby nie gonić kordonka po całym pokoju;) Po dwóch czy trzech dniach przywozi mi takie coś hehe...




Nawet zrobił odkręcaną rurkę, by w razie czego zmienić na inny rozmiar hehe. Byłam w szoku;) Świetne, prawda? Zdolny chłopak;)


Korzystając z tego cudnego urządzenia dziergałam sobie w wolnym czasie: serducha, motylki, kwiatki.




Wszystko z tęsknoty za wiosną.
By ją jak najszybciej przywołać zrobiłam pierwsze małe zakupy...


W ostatnim poście płakałam że nie mam śniegu, no to od razu wieczorem napadało...
Wyskoczyłam robić zdjęcia, bo nie byłam pewna czy pozostanie do rana...










Przez parę dni pozostał...



 Wczoraj miałam już tak, dziś pochmurno i wieje:(

Miłego weekendu:):):)

29 komentarzy:

  1. Fajne i zmyślne ustrojstwo i przy okazji powstałe drobiazgi. A na kordonek mam swój patent - wkładam do tzw reklamówki, wyciągam koniec na zewnątrz i zawiązuję rączki na supeł zostawiając malutką szczelinkę przez którą bez problemów wyciąga się nitka. Wtedy może mi się walać po podłodze bez problemów - dobre też w podróż/ wakacyjny wyjazd :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W podróży też tak robię, ale denerwuje mnie szeleszczenie(pewnie to tęsknota za ciszą szkolnych hałasach hehe). :)

      Usuń
  2. niby nic dziwnego- śnieg w zimie, ale jak cieszy:D
    świetny przyrząd i bardzo praktyczny:)
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę baaardzo praktyczny. Pozdrawiam Reniu:)

      Usuń
  3. Tych ferii to Ci tak troszkę zazdroszczę :-) Urządzonko proste i genialne jednocześnie. A zima, jak zima. Uroczo prezentuje się to drzewko w wieczornej odsłonie. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zazdroszczę tym co mogą wziąć w każdej chwili urlop. Niestety u nas nigdy nie można zaplanować sobie wyjazdu, bo (tak jak w tym roku) dyrekcja może w każdej chwili zwołać radę:(
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. "Ustrojstwo" na kordonki bardzo fajne. Kiedyś próbowałam z kordonkiem nałożonym na uchwyt ręcznika papierowego, ale trochę plątała mi się nitka.
    Anuś, ładne drobiażdżki wydziergałaś i nareszcie mam prawdziwa zimę.
    Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, a ja myślałam, że to yoistick :)))))))))))))))))) Urządzonko super, teraz będziesz miala moteczki pod kontrolą. Ja tak jak Bożenka, motek do reklamówki wkładam, Twój przyrząd to profeska :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ustrojstwo fajne i dobrze, że Ci pasuje. Ja kordonki czasami w woreczku ale najlepiej lubię taki nieduzy koszyczek do którego na koniec mogę włozyć tez robótkę. A na podróż biorę czółenka już z nawinietymi nićmi. Nie zajmuja miejsca i w każdej chwili moge robić nawet w autobusie , czy tramwaju:)
    Wiosenne drobiazgi ładniutkie a zimę jednak wole tylko na obrazku, chyba, ze jadę na narty wtedy śnieg mi pasuje:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyrząd bardzo praktyczny i pomysłowy! Tak to już jest w naszym zawodzie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. A już myśłałam ,że chodzisz na siłownię ,albo jakiegoś warsztatu samochodowego haha.Anusia fajny ten wynalazek,śliczności też nadziergałaś ,bo serduszka wyszły śliczniutkie.
    Zimy to u mnie nadal jak na lekarstwo,nadal fotki nie mogę zrobić z ośnieżonym drzewem.
    Ja też czekam na ferie jak na zbawienie ,mam dosyć wywalania moich do szkoły co rano .
    Czas odpocząć .
    Buźka na niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładna zima, ale na szczęście idzie ocieplenie.
    A urządzenie do kordonka jest extra :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam zawieje i zamiecie śnieżne, ale marzec już tuż tuż;)

      Usuń
  10. Ja się nie przyznam co najpierw pomyślałam jak zobaczyłam miniaturkę zdjęcia... a motylki śliczne są. Fają zima, szkoda że tak kapryśnie do nas przychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecałam Damianowi że będę używać tylko do kordonka hihi;)

      Usuń
  11. Aniu przyznaje bez bicia , zobaczyłam tytuł posta a na zdjęciu tylko końcówke ustrojstwa bez tej podstaki. I aż się bałam wleźć do środka, miałam strasznie kosmate mysli :-)
    Uf .. ulżyło jak zobaczyłam całość . Bardzo zmyslne ustrojstwo , ja staram sie zawsze miec jakąś miseczkę, koszyczek , ale to głownie na włóczki bo z kordonka przeznaje jeszcze nic nie robiłam .
    Ciesze się , że masz z głowy oceny opisowe i za tydzień troszkę odsapniesz. Mam nadzieje , że któreż ze zdjęc osniezonych drzewek trafiło do Misiowego zakątka na zabawę
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Aniu, jutro trafi, tylko nie mogę się zdecydować - leszczyna w nocy czy w dzień;)

      Usuń
  12. Praktyczny wynalazek!!! U nas dzisiaj sypie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. w sumie to pewien paradoks, że nauczyciel ma stresy szkolne...:-)
    albo sprawiedliwość dziejowa-powiedzieliby uczniowie ;-)

    a najprostsze narzędzia są najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  14. Warto sobie pomóc i czasem wymyślić coś dla lepszej organizacji pracy Stojak udany i nie powinien się przewracać przez tą cięższą podstawkę:)
    A co do zdjęcia zastanawiasz sie którą leszczynę posłać do Misiowego zakątka, mnie się bardziej podoba w nocy pięknie widać biel śniegu na ciemnym tle:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacyjny gadżet, fajnie mieć takiego zdolniachę wśród znajomych :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Stojak na kordonek przydatna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie tez tak troszeczkę przyprószone - haha "śnieżyca przeszła " Aniu stojak rewelacja - a boćka pozdrów - u mnie kiedyś kotek siedział w kotłowni i lekko mu się poszarzało ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny stojaczek ja mam podobny tylko zrobiony jest z drzewa.Pozdrawiam cieplutko , i życzę miłego wypoczynku na feriach.

    OdpowiedzUsuń
  19. Aniu... napiszę krótko...
    masz więcej śniegu ode mnie ! i co Ty na to ? hihi

    OdpowiedzUsuń
  20. To już kordonki nie będą Ci uciekać, śliczne maleństwa :)
    A o ziemie nie chcę już słyszeć! dziś śnieg padał cały dzień i jeszcze pada:(
    Mamy już dość odśnieżania, drogi białe i śliskie!
    Ja mam tydzień wolnego :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawy stojak i bardzo praktyczny.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)