... skończyłam papieża!!! Nawet nie wiecie jaka to dla mnie ulga! To mój drugi wyszyty w tym roku, a ja mam jakąś blokadę - nie cierpię wyszywać tego samego wzoru, a już w tak krótkim odstępie, to po prostu męczarnia:(
Za oknem mróz jakby mniejszy, w każdym bądź razie bez wiatru to i nie czuć go potrójnie. W karmniku tłok... na razie bogatki i wróble, ale od czasu do czasu pojawi się dzwoniec, tylko płochy jakiś, nie da się uwiecznić na zdjęciu:(
Mnie znów dopadło choróbsko... w gardle piec martenowski, nos jak u Rudolfa:( Nie ma czasu na L4, może przez weekend trochę się podleczę.
Życzę Wam wspaniałych Mikołajek):):)
Pięknie Ci wyszło. A za dokarmianie ptaszków ode mnie wielki buziak :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ptaszynki dokarmiam od wielu, wielu lat... w końcu zimą mogą liczyć tylko na ludzi:)
Usuńzdrówka i dużo uśmiechu w mikołajki i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńZe zdrówkiem ciężko, z uśmiechem jeszcze gorzej, ale dziękuję:)
UsuńA Tobie przede wszystkim zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCudny haft :) Niech Mikołaj dużo zdrówka Ci przyniesie :) Na ptaszyny miło popatrzeć, u mnie wróbelki żywią się podkradając jedzonko kurom, które im na to pozwalają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Grzeczne te Twoje kurki, wiedzą że trzeba się dzielić;)
UsuńDziękuję Asiu:)
fajne ptaszki u Ciebie, do mnie to tylko sroki od czasu do czasu przylecą ;)
OdpowiedzUsuńzdrowiej szybciutko ;)
Mam nadzieję że zimą zagości bardziej urozmaicony ptaszyniec;)
Usuńpiękny hafcik,
OdpowiedzUsuń:):):)
Usuńpiękny obraz!! dużo zdrówka życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko:)
UsuńAnusia hafcik śliczny a już z ulubionym papieżem to zaraz łezka w oku się kręci.
OdpowiedzUsuńKochana zdrówka ,wygrzej się przez weekend,miód ,malinka i i cytrunka plus czosnek i będziesz jak nowo narodzona.
Buziaczki słonko:)
Dziękuję Skarbie:) Musiałam sięgnąć po antybiotyk, ale mód malinka nie zawadzi;)
UsuńPrzede wszystki zycze zdrowka, a haft przepiekny. Ja mam to samo , ze nie lubie tego samego wzoru wyszywac . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Kamilko:)
Usuńpaskudne wirusy latają,któryś dorwał ciebie,
OdpowiedzUsuńkijem go i się nie dawaj!
Hihi, no niech go tylko zobaczę to pogonie, nawet nie kijem, a pałą;)
UsuńPiękny Papież :-)
OdpowiedzUsuńSkąd wzięłaś takiego Mikołaja ?? :-)))
Dziękuję Krysiu:) A Mikołaj... szkolny;)
OdpowiedzUsuńObraz z Papieżem jest prześliczny Aniu!
OdpowiedzUsuńJak bym siebie słyszała: "nie mam czasu na L4". A potem leżę jak kłoda dwa tygodnie. Kuruj się Anusiu, ze zdrowiem nie ma żartów a Święta za pasem! Buziaczki.
Masz rację, ale nie mogę zostawić klasy, szczególnie gdy są szkolne imprezy, np. Mikołajki;)
UsuńAniu, wyszło pięknie :)
OdpowiedzUsuńJa również nie przepadam za powtarzaniem tego samego :)
Pozdrawiam.
Dziekuję Ewuś:)
UsuńChyba większość z nas nie lubi powtarzać wzorów:) Obraz śliczny!! Zdrówka życzę!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu:)
UsuńPiękny haft a ptaszki urocze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko:)
UsuńAniu po pierwsze duzo zdrowka, wiem cos na temet wiecznych przeziebień Pań nauczycielek módszych dzieci :-)) Moja córka tez wiecznie chora , co sie podleczy toktosprzywlecze do szkołykolejnego wirusa.
OdpowiedzUsuńHafcik jest piekne i z taka dokładnocią wyszyty , że jestem w szoku. Tez nie lubie robic dwa razy takich samych prac, ale to chyba wszystkie tak mamy . Ale co zrobć Klient nasz pan.
Pozdrawiam
Masz rację Aniu, mamy od kogo załapać wirusy;)
UsuńBuziaczki:)
ładny hafcik...
OdpowiedzUsuńfakt... też nie lubię robić tego samego ale czasami trzeba...
ptaszory tę przesiadują w moim ogrodzie
buźka Aniu
Dzięki Asiulka:)
UsuńAniu,
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że ze zdrówkiem już wszystko w porządku.
Haft wyszedł perfekcyjnie.
Aniu, już kiedyś miałam pytać co słychać u boćka?
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Lusiu:)
UsuńChoróbsko nie chce przejść, no ale przez weekend nie ma cudów - i tak by nie przeszło.
Bociek "mieszka" w kotłowni, jak jest cieplej, np. dziś - wychodzi na podwórze. Żywi się najczęściej rybami. Kupują mu takie żywe, najmniejsze i wpuszczają do wiadra z wodą, ma radochę i pożywienie na tydzień.
Buziaczki:)
Obraz jest piękny, i pracochłonny.Dużo zdrówka Ci życzę,i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, nisko chylę czoło. Wzdycham z zachwytu. Nigdy nie krzyżykowałam, ale wiem, jakie to skomplikowane i mozolne zajęcie. Jestem niezmiernie zachwycona. Cudo, po prostu cudo! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdrówka i jeszcze raz zdrówka. Taki wredny sezon teraz mamy...
OdpowiedzUsuńPapież ładnie Ci wyszedł. Dobrze, że starczyło Ci cierpliwości ;)
A u mnie wrobli nie ma... ani jednego...
Również nie lubię powtarzać tych samych wzorów, nie ma w tym niczego przyjemnego ;)
OdpowiedzUsuń