Szefowa w swej łaskawości dała nam do wyboru 4 zestawy kolorystyczne;) Długo się zastanawiałam, bo podoba mi się każdy zestaw, jednak zdecydowałam się na połączenie złota z czarnym.
Wymyśliłam sobie coś (dla mnie) zupełnie nowego, nieznanego. Zawsze kusił mnie haft temari, do tej pory jakoś nie mogłam się na niego zdecydować, teraz myślę - raz kozie śmierć;) Wybrałam taki najłatwiejszy wzorek, oczywiście zrobiłam go po swojemu... o raju, już w połowie miałam rzucić w kąt, ale zebrałam się w sobie i taaaadaaam - jest bombeczka;)
Bądźcie dla mnie kochane wyrozumiałe, to moja pierwsza w tej technice i nie wiem czy nie ostatnia, bo jest strasznie czasochłonna.
No dobra, odwlekam jak mogę, ale w końcu czas na pokazanie pracy.... Aaa, jeszcze dodam że zdjęcia robiłam na różnych tłach, nie mogłam się zdecydować które lepsze, wszystkie kiepskie, przez ten remont wszystko robię w pośpiechu i na niczym nie mogę się skupić:( Poza tym wiem że kokardka okropna, nie miałam złotej wstążki, wykorzystałam złotą organzę.
Zamykam oczy i wrzucam zdjęcia...
I bez kokardy...
... w szafie go nie mam,
... biżuterię posiadam, kiedyś nosiłam, bo moja skóra toleruje tylko złoto hehe, teraz nie noszę nic, ewentualnie od czasu do czasu delikatny łańcuszek i bransoletkę.
Natomiast w pracach, szczególnie świątecznych bardzo lubię!
Poza tym uwielbiam złote medale zdobywane przez moich dzieciaczków i złote odznaki wzorowego ucznia;)
Mam nadzieję że spełniłam wszystkie warunki... idę się rzucić żabie na pożarcie;) Mam nadzieję że mnie nie wypluje hihi.
Pozdrawiam ciepluteńko:)
Aniu, dla mnie ta technika to czarna magia.
OdpowiedzUsuńJednak bombka na dwóch ostatnich zdjęciach jest prześliczna.
Wiem, że będą kolejne. Ty tak łatwo się nie poddajesz.
Życzę Ci wytrwałości w remoncie i dobrej nocki.
Buziaki.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu:)
OdpowiedzUsuńRemont byłby już skończony, ale malarz musi poprawić jeden kolor:(
Anuś, na złoty medal to Ty zasłużyłaś robiąc ta bombkę. Co do fotki, to ja wybieram przedostatnią.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, pa
Dziękuję Danuś, aż spłonęłam rumieńcem;) Faktycznie na płótnie i bez kokardy lepiej wygląda.
UsuńBuziaczki:)
Aniu oglądałam oststnio kursik na bombki haftem temari . Juz kiedys ogladałm gotowe bombki i byłam nim zauroczona. I powiem Ci że już prawie zaczynałam owijas kulkę nitką... ale dałam sobie spokój bo zdałam sobie sprawę , ze to jest piekielnie czasochłonne , a ja terz nie mam praktycznie czasu na nic.
OdpowiedzUsuńWięc..... ode mnie masz ogromny złoty medal za tą bombkę. pzrede wszystkim za to że się zdecydowałs ja zrobic , nie poddałas się i za efekt przede wszystkim . Uważam że jak na debiut wyszła rewelacyjnie . Tylko prosze nie zakładaj tej kokardy bo bez niej wygląda o niebo lepiej . A pomysł z lusterkiem do zdjęcie rewelacyjny !!!
Kończ juz ten remont i dpocznij sobie troszkę.
Buźka wielka dla Ciebie !!
No i znowu Danusia będzie rechotać z moich literówek , no nie wiem , że ja nie potrafię nic napisać żeby mi sie litery nie przestawiały :-)
UsuńHihi, wiem kokarda szkaradna, ale co tam, przynajmniej się trochę z niej pośmiejemy;)
UsuńCo do haftu to podoba mi się to cieniowanie, ale ze złotem nie byłoby efektu. Myślę że zrobię przynajmniej jeszcze jedną z innym wzorem.
Anka, ty mów że dysleksję masz!
UsuńTo się Danuśka przestanie wyśmiewać, bo z wady nie wypada ;-P
Raczej dysgrafię, bo tu o słowo pisane się rozchodzi.)
Usuńno, no cos w ten deseń ;-P
UsuńBardzo piękna niebiańsko złota.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:)
UsuńPiękna bombka. Ostatnie zdjęcia najbardziej mi się podobają. Czyli nie zawsze ozdoby typu kokardki dodają uroku:) Technika mi nieznana tym bardziej podziwiam:)
OdpowiedzUsuńHehe, od razu wiedziałam że kokardka to nie ta bajka:( Dobrze że chociaż na dwóch zdjęciach jej nie ma;)
OdpowiedzUsuńCo do haftu to osiąga się nim dużo piękniejsze efekty. Mój to takie proste początki.
Pozdrawiam:)
Miałam okazję widzieć kiedyś jajko wielkanocne robione tym haftem na "żywo" i ja już wtedy byłam pewna, że choć super to wygląda to nigdy sie za to nie wezmę. Tym bardziej Cię Aniu podziwiam, że się odważyłaś tą techniką robić i sie mimo wszystko nie poddałaś. Bombeczka wygląda bardzo fajnie i rzeczywiście bez kokardy lepiej :)
OdpowiedzUsuńMoże własnie następne będzie jajko, bo do Bożego Narodzenia braknie czasu;)
UsuńBardzo dobrze ,że złoty, bo przynajmniej ciepło się zrobiło :-)))
OdpowiedzUsuńDanusia zawsze ma dobre wyczucie:)
UsuńCudna bombeczka :) pierwszy raz słyszę o tej technice. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu:)
UsuńPiękna bombka, nie mogę się na nią napatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o złoto to też uwielbiam w dekoracjach świątecznych, przeważnie połączone z czerwienią.
Dziękuję Wiesiu:) Takie słowa sprawiają że chętnie zmierzę się ponownie z tym haftem;)
UsuńŚlicznie Ci wyszła - nie do wiary, że to pierwsze dzieło :) Trudno mi sobie wyobrazić, ile się musiałaś napracować. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Może druga pójdzie sprawniej, chociaż kto wie, bo chciałabym już trudniejszy wzór.
UsuńAnuś... bombka cudeńko :) Ale to nie dla mnie, jestem zbyt nerwowa i niecierpliwa ( przynajmniej ostatnio )... Nie mówię nigdy, bo znając siebie kiedyś być może coś ta techniką zmaluję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wcale w to nie wątpię, że kiedyś i Ty zmierzysz się z tą techniką:) Buziaczki:)
UsuńAniu bombka jest cudna, pierwszy raz słyszę o takim hafcie, ale efekt jest piękny :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci nieskromnie, że zdjęłam kokardę i wciąż na nią spoglądam z zachwytem;)
UsuńPozdrawiam:)
Bez kokardy lepiej, bombka jest piękna.
OdpowiedzUsuńWpisałam w google "haft temari", bo nigdy wcześniej na niego nie trafiłam - niektóre wzory haft matematyczny przypominają, więc może bliżej przyjrzę się tej technice.
W sumie tak, jest podobny do matematycznego.
UsuńPozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBombowa ta bombka , dla mnie bez kokardy lepiej się prezentuje widać ja w całej okazałości
. Pozdrawiam
Kokarda już zdjęta hehe;)
UsuńPiękna bombka, taka nietuzinkowa :) Gratuluję wytrwałości, bo jak mi się zdaje temari, podobnie zresztą jak i wszystkie inne japońskie techniki wystawia cierpliwość twórcy na niezłą próbę. Ja póki co poprzestałam na przestudiowaniu instrukcji, może kiedyś się za to też wezmę, bo zdecydowanie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Miałam się już nie brać za tą technikę, ale po takich komentarzach już mam ochotę złapać za igiełkę;)
UsuńPozdrawiam:)
Bombka bardzo ładna , widać że musiałaś się dużo napracować , ale z efektu na pewno jesteś zadowolona :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem:) Dziękuję:)
UsuńPiękna ta bombka! :) Pierwszy raz słyszę o takiej technice i nie mam pojęcia jak to się robi, ale już po zdjęciach widać, że to piekielnie pracochłonne. Tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAkurat ta jest najłatwiejsza, ale rzeczywiście i tak bardzo pracochłonna. Dziękuję:)
UsuńO kurczę rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńDla mnie to coś nowego i naprawdę bardzo pięknego: ) gratuluję udanego debiutu: )
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo dziękuję:)
Usuńcoś pięknego!!!! wcale nie widać, że to ten pierwszy raz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko:)
Usuńnie gadaj!
OdpowiedzUsuńpająki zatrudniłaś! ;-DDD
albo na klasówkach robiłaś,
przynajmniej dzieciaki mogły trochę pościągać ;-P
Hihi, patrz, nie pomyślałam o pajączkach;)
UsuńNa klasówkach się nie da, wtedy uzupełniam dziennik... i spokojniutko, moje dzieci nie ściągają;) A jakby nawet to cieszyłabym się że są zaradne hehe.
jak to nie sciagają?! ;-0
Usuńalbo takie gamonie albo ty taka straszna ;-P
Aniu to nie jest tak,że ta kokarda nie pasuje,ona jest po prostu za wielka w stosunku do tej bombki .A bombeczka jest śliczna i cieszę się ,że zrobiłaś ją w takiej technice.Tego jeszcze nie było w wyzwaniu,jak na razie.Moja znajoma robi takie bombki ,widziałam na żywo są bardzo piękne i bardzo pracochłonne.
OdpowiedzUsuńMoże i mnie kiedyś na to najdzie i coś popróbuję ,w końcu całe życie uczymy się .
Znikam bo głowa mi dziś nawala niemożliwie .
Buziaki :)
Dziękuję Danusiu:) Kupię złotą wstążkę i zrobię jeszcze raz kokardę, bo z organzy ciężko.
UsuńPięknie wykonana bombka, coś niesamowitego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńKiedyś czytałam o tym hafcie i muszę przyznać, że niełatwa to technika więc chylę czoła i gratuluję wytrwałości. Co do kokardy to faktycznie nie koniecznie jest potrzebna, akurat ta zagłusza cały efekt a szkoda bo bombeczka śliczna:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAniu, prześliczna bombka. Nie znam tego haftu. Wygląda bardzo interesująco. Czerń ze złotem w tej bombce bardzo ze sobą współgrają. Piękna!
OdpowiedzUsuńJest śliczna Aniu! Wygląda jak opleciona złotą, delikatną pajęczynką. To bardzo efektowna dekoracja. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnigdy nawet nie słyszałam o takiej technice, a szkoda bo jest bardzo fajna. Jak na pierwszy raz to zrobiłas cudo :)
OdpowiedzUsuńja próbowałam haftu temari w tym roku na wielkanoc, ale zarzuciłam swoje jajko, bo strasznie krzywo mi wychodziło, a Twoja bombeczka jest bardzo ładna jak na pierwszą :)
OdpowiedzUsuńBombka wygląda pięknie i chyba bardziej podoba mi się na zdjęciach bez kokardy, też próbowałam tej techniki i wiem jak dużo czasu i dokładności wymaga
OdpowiedzUsuńsuper prezentuje się bombeczka :)
OdpowiedzUsuńBąbeczka przepiękna, nigdy wczesniej nie widziałam niczego choćby w połowie tak ładnego! PoZdrawiam
OdpowiedzUsuńBombeczka cudna:-):-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprześliczna ta bombeczka!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, elegancka.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, elegancka.
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bombka a technika wykonania ciekawa. Gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna bombka. Ciekawy ten haft jeszcze się nigdy z nim nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna bombka:)!!
OdpowiedzUsuńNastępna na pewno pójdzie już szybciej:) trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńWłożyłaś w tę bombkę sporo pracy, widać , że jest złota i tak fantazyjnie zrobiona. Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolejna przecudaśna bombeczka, kurczaczek co jedna to ładniejsza :-) Ja taką z ogromną przyjemnością bym na swojej choineczce zawiesiła, z kokardą czy bez - obie wersje bardzo udane :-)
OdpowiedzUsuńFajna bombeczka:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o tej technice słyszę,a bombka jest tak piękna ,że chyba rzeczywiście nie potrzebuje dodatkowych ozdób
OdpowiedzUsuńBombka wygląda nieziemsko, bardzo mi się podoba :) Nie mam pojęcia jak się to robi, ale tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę i czego można się dowiedzieć;) - jest haft temari!!! No cóż nie mam zielonego pojęcia "z czym to się je" pierwszy raz spotkałam się z taką techniką;) W wolnej chwilce zerknę o co w tym chodzi.
OdpowiedzUsuńAniu bombeczka jest śliczna i elegancka:))) Bardzo mi się podoba:)
Danusia ma rację - mniejsza kokardeczka i całość będzie świetnie wyglądać.
Pozdrawiam cieplutko:)Kasia
Złote niteczki jak pajeczynki-wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńWow. Wyszla wspaniale. Jestem pod wrazeniem. Brawo.
OdpowiedzUsuńśliczna :)
OdpowiedzUsuńciekawa
OdpowiedzUsuńjuż chyba wszyscy napisali jak piękne dzieło stworzyłaś i mi nie pozostaje nic innego jak powtórzyć za nimi
OdpowiedzUsuńwspaniała
Piękna bombeczka, jakby wpadła w złote nici pajęcze:)
OdpowiedzUsuńI jak tu nie zachwycać się taką pięknością ??? :)
OdpowiedzUsuńWspaniała bombka !!!
Pozdrawiam milusio :)***