Jak już wcześniej pisałam, dziergałam szal na akcję ogłoszoną przez Caritas w Gdańsku. Szal skończony, jeszcze tylko napiszę karteczkę z życzeniami i mogę wysyłać...
Szal jest cieplutki, włóczka Katia Peru... mam nadzieję że będzie grzał w zimowe dni i noce.
Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć, o akcji na facebooku https://www.facebook.com/events/572796829454458/?ref=5 ...
A teraz o zakupach... stwierdziłam, że muszę się leczyć, zdiagnozowałam u siebie zakupoholizm!!!
Zamówiłam w mojej ulubionej fastrydze, no i mam... cudniste, prawda?
Kupiłam też następną porcje literatury fachowej hehe...
Szkoda, że jeszcze nie można dokupić dodatkowego czasu:(
No i wieści z ogrodu... jeszcze pięknie i kolorowo...
Pozdrawiam cieplutko:)
Piękny szal:) Ktoś się ucieszy:) A zakupy:) długo je podziwiałam:) Chyba z czarnej robię berecik. W ogrodzie masz jeszcze cudną jesień:) Moja jesień nosi szaro-burą sukienkę hehe
OdpowiedzUsuńMiłej nocy:)
Aniu, szal jest bardzo piękny. Widać, że jest mięciutki. Będzie ciepły...
OdpowiedzUsuńWybacz mi ale zazdroszczę, że potrafisz robić takie piękne rzeczy. Gdybym umiała robić na drutach to byłabym zakupoholiczką "do kwadratu". Obecnie włóczki są takie piękne, i to jest ich wina, że je kupujecie bo Was wabią i kokietują.
Aż trudno uwierzyć, że w połowie listopada Twój ogród tak pięknie kwitnąco wygląda.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Luciu:) Po Twojej wypowiedzi czuję się rozgrzeszona - wszystkiemu winne są włóczki hehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rozczuliłas mnie tym szalikiem.Jest świetny.Prosty,widać ,że cieplutki,no a najważniejsze,ze na taki szczytny cel.Brawo;)
OdpowiedzUsuńJa to się boję wchodzić do skepu z artykułami dla rękodzielników,bo wyjść nie mogę;)
Świetnie! I będziesz miała co robić!Pozdrowionka.pa
OdpowiedzUsuńo dałaś sobie po zakupach...
OdpowiedzUsuńszkoda, że nici chińskie i jakieś sztuczne w opakowaniu z gazetką szydełkową
też poluję na te gazetki :)
OdpowiedzUsuńświetny szalik, nie przejmuj się zakupoholizmem... ja też tak mam:) czlowiek przecież musi się jakoś rozwijać, prawda? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też swój szal wysłałam :) Ślicznie jeszcze masz w ogrodzie, ja nawet nie mam kiedy zobaczyć swojego, wychodzę z domu o świcie,wracam po zmroku :(
OdpowiedzUsuńOjej ale kolorowo u Ciebie w ogrodzie hihi u mnie też ciemiernik kwitnie ;) No no same umila-cze nabyłaś i cudny szalik dobra duszyczka stworzyła :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam