Od najmłodszych lat, czyli od baaardzo dawna, jestem fanką sportu... i to wszelakiego - od boksu po curling! Jak dla mnie, to Telewizja mogłaby pokazywać tylko programy sportowe i przyrodnicze. Zaraził mnie tym mój ś.p. tato... może powinnam urodzić się chłopakiem?
Wspólnie prowadziliśmy statystyki, dyskusje - to był nasz świat! Tak mi zostało do dziś... igrzyska, mistrzostwa, turnieje - to największe święta. Nawet moja koleżanka wie, że w tym czasie nie ma co do mnie przychodzić, bo żyję w innym świecie!
Chyba już się nie dziwicie, że Euro, tym bardziej organizowane u nas, to święto w domu!
Wczoraj odpowiednio przygotowaliśmy się do rozpoczęcia... dom i samochód udekorowane, Nikuś też...
... ja - zimne piwo i chipsy, nie powiem co jeszcze, bo nie będę propagowała
złych nałogów... no i zasiadam przed telewizorem, a że nie potrafię
usiedzieć bezczynnie to tak na szybciutko złapałam jakiś wzorek, by w
międzyczasie xxx-ować... no i to był mój największy błąd, który wpłynął
na przebieg meczu!!!
Co mnie podkusiło, by wybrać ślimara?!!! Nie mam niczego na swoje usprawiedliwienie! Nie pomoże nawet, że jest kolorowy i przeznaczony na poduszkę dla jakiegoś chorego dziecka!!!Widzicie - to nie jest wina piłkarzy, że w drugiej połowie poruszali się w ślimaczym tempie, ani Smudy, że nie wprowadził nowego zawodnika, by ożywić grę! Biorę to na klatę ... wina leży jedynie po mojej stronie!!!
Mogę się jednak bić w piersi ile wlezie, nic to niestety nie pomoże - wyniku nie zmienię... obiecuję Wam jednak, że na mecz z Rosją (jeśli mnie będą swędziły rączki) wezmę tygrysa, albo przynajmniej ko, ko, ko, koguta:) Wtedy na pewno będzie lepiej, a nawet jak nie, to przynajmniej ja nie będę za to odpowiedzialna!
Za to, że zepsułam Wam przyjemność kibicowania - dla Was moje kwiatki:)
Parzydło leśne
...kolczaste zakupy...
... i różyczka, którą już wcześniej pokazywałam - ma już coraz więcej kwiatków.
Witam moją nową obserwatorkę - Anetkę:) Bardzo mi miło:)
Pozdrawiam Was cieplutko i... obiecuję poprawę:)
No Anulka za ślimaczka to ja bym Ci puchar mistrzostw dała od razu,a nasi to po prostu się nie popisali i dobrze ,że bramkarz obronił karnego bo polegli byśmy na samym początku.Meczu z Rosja to wcale nie będę oglądała bo nerwowo nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńślimaczysko bardzo ładnie Aniu ...
OdpowiedzUsuńoglądałam pierwszą połowę meczu a drugiej tylko tgroszkę bo nie chciałam się denerwować na noc ... ech... szkoda gadać ...
30 minut kondycji na 90 gry to jednak za mało !
Aniu, zarówno ślimaczek, jak i piesek to urocze stworzenia. Ja podczas meczu z nerwów obgryzałam paznokcie i miałam nadzieje na wygraną, ale i tak cieszę się z wyniku. To w końcu remis,a nie przegrana. Wspaniała z Ciebie ogrodniczka. Pozdrawiam ze słonecznych dziś Mazur.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie do wzięcia udziału w "Zabawie w 11 pytań":)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iza