No to na dobry początek zapraszam na słodki poczęstunek...
...nie, nie, to nie moje dzieło, dostałam po osiemnastce.
Poprzednio pokazywane książki już "połknęłam"... teraz czytam taką pozycję - jak do tej pory podoba mi się, zobaczę jak dalej.
Przy okazji chcę pokazać zakładkę, jaką zrobiłam dla koleżanki... tzn. wyszyłam wcześniej - dziś oprawiłam. Podpowiedzcie mi - jak oprawiacie? Sama widzę, że to co stworzyłam nie jest zbyt estetyczne...
Na koniec jeszcze raz pokażę wcześniej zrobionego motylka ... doszyłam mu zapięcie, więc będzie mógł fruwać na firanie.
Jeszcze raz serdecznie zapraszam na moje candy - dziś o północy upływa termin:) Przypominam też o moim najważniejszym warunku - bycie obserwatorem.
Pozdrawiam:)
jak jesteś zmęczona pracą .... ? pocieszę...będziemy wszyscy naginać do upadłego i zapomnij o emeryturze...hihi
OdpowiedzUsuńśliczne pracki zrobiłaś !!!
Najbardziej dobija świadomość, że mnie państwo oszukało ... teraz nie robię sobie złudzeń 60, 65, 67 lat? po prostu do śmierci!!! Szkoda mi tylko tych dzieci, które będą miały głuchą, sklerotyczną, sepleniącą i plującą się panią, której nic sie nie bedzie chciało!!! Poza tym my(starsi) będziemy pracowali, a nasze dzieci będą siedziały w domu, bo gdzie są te miejsca pracy???????
OdpowiedzUsuńŚliczny wiosenny motyl. Mamy pracować do 67 roku życia tylko dlaczego nikt nie chce zatrudniać osób 50+. Będą na utrzymaniu rodzin i to jest ta oszczędność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczne motylki :) ja już z wizją emerytury zaczynam się żegnać a jeszcze nie pracuję
OdpowiedzUsuńAniu pracki śliczne,a co do tych emerytur to szkoda słów.Pozdrówka i trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńOdnośnie książki, to czekają na Ciebie do przeczytania jeszcze dwa tomy sagi, ja już je "zaliczyłam".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Miłego dnia.