Wykorzystuję przymusowy odpoczynek do maximum... oprócz kontynuowania rozpoczętych prac uczę się nowych rzeczy. Wiele z nich nie nadaje się jeszcze do pokazania, ale zapewniam, że kiedyś się pochwalę. Dziś chwalę się motylkami i kurczątkiem zrobionym według kursu Wiki z
Robótkowe szaleństwa
To moje pierwsze pracki, nie są to jeszcze dzieła najwyższych lotów, ale i tak się cieszę...
Za oknem ranek przywitał mnie wiosną, od południa znów zaczął sypać śnieg i mam zimę, dlatego takie prace bardzo poprawiają mi humorek.
Dziś skoki w Zakopanem - kibicujmy naszym skoczkom:):):)
Miłego popołudnia Wam życzę:) Buziaczki
Hej Aniu
OdpowiedzUsuńja upajam się jeszcze zimą...ładniutkie maleństwa wydziergałaś !
Cześć Aniu,ale Ty znowu cudeńka wydziergałaś.Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńAleż te motylki są cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam