Wspominałam wcześniej, że robię"przypalanki" łącząc organzę, szyfon itp. z innymi materiałami. Niestety ostatnio mój orgaznizm uświadomił mi, że nie jestem robotem, zaczął się buntować, więc dokończyłam tylko dwie broszki, ale od razu się chwalę...
Pierwsza - w połączeniu z szydełkowym kwiatem...
Przy okazji tworzenia tej broszki wpadłam na pomysł, wykonania tym samym sposobem kolczyków... i tak powstał komplecik.
Druga broszka - sfilcowałam (na mokro) podstawę i środek
Bardzo ładne, aż nie wiem która ładniejsza ;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDla mnie podoba się kolorystycznie ostatnia a jeżeli chodzi o kształt - pierwsza !
OdpowiedzUsuńObie broszko śliczne:)
OdpowiedzUsuńŁadniutkie, obie piękne! Delikatne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńI dzięki za informację dot. mojej palemki :)
Jak zwykle śliczny i broszki i kolczyki .Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne broszki!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem twoich zdolnych rączek:))