Witajcie!
Doszłam już do skrajnego minimalizmu w ilości postów, ale na razie tak musi zostać, nie mam czasu ani na życie blogowe ani towarzyskie w realu. Przepraszam:) Cieszę się na te trzy dni wolne, chociaż nie mogę powiedzieć że będą wolne, bo oprócz zamówień muszę nadrobić domowo-ogrodowe zaległości:(
Rzutem na taśmę zrobiłam dwie kartki na zabawę u Ani. Teraz jestem na etapie komunijnych, więc nijak pasowały mi te zieloności, o guziku nie wspominając hehe, ale okazuje się że chyba nie jest tragicznie.
Zresztą oceńcie same...
Druga może być na dowolną okoliczność.
Wykorzystałam obie mapki i zrealizowałam wytyczne, czyli jest kolor zielony, są też guziki.
I kolaż...By nie tworzyć tasiemca, od razu przechodzę do tego co przeczytałam. Nie będę się rozpisywała, bo tak się złożyło że w kwietniu przeczytałam wszystkie 5 tomów cyklu "Grzechy młodości" Edyty Świętek.
Długo się za nie zabierałam. Czytając pierwszą część już chciałam sobie odpuścić, ale od połowy zaczęła mnie wciągać, a następne tomy czytałam z prawdziwą przyjemnością. Moja punktacja... Za pierwszy tom dałam 7/10, pozostałe 8/10, czyli warto przeczytać.
Edyta Świątek "Grzechy młodości":
1. Rzeka kłamstw, 432s.
2. Echa niewierności, 448s.
3. Cień zbrodni, 448s.
4. Szczyty chciwości, 448s.
5. Pokłosie przekleństwa, 496s.
Trzymajcie się kochani zdrowo i nie wierzcie, że na emeryturze ma się więcej wolnego czasu;) Życzę Wam wspaniałego weekendu:)