Zwolniłam robótkowe tempo, dlatego dziś fotki z ogrodu ...
Sangwinaria kanadyjska - u góry pełna, na dole pojedyncza
Tulipanek tarda - mam nadzieję że za chwile rozwinie się ich więcej
Pierwiosnek - mam więcej kolorów, ale ciągle czekam za pełnym rozkwitem
Miodunka - uwielbiam ją!
Sasanka - jeszcze czekam za czerwoną.
Od kilku lat walczę z oczkiem... Nabyłam kiedyś ciekawą roślinkę, która okazała się być niezniszczalna! Jej korzeniska rozprzestrzeniały się po całym ogrodzie, głównej rośliny nie mogłam wykopać, chyba że jakąś koparką - na szczęście z pomocą sąsiadów udało się!!! Wykopali roślinę główną, i chociaż jeszcze przez dwa lata próbowała odrastać, w ubiegłym i w tym roku jej nie widzę! Właśnie jej korzenie ciągle przebijały folie w oczku. W tym roku postanowiłam jeszcze raz spróbować, jak się nie uda to zasypię!!!
Jeszcze będzie trochę kamieni i roślinek, ale i tak jestem zadowolona!
Okazało się nawet, ze przeżyły ryby - mam 22 sztuki, w tym 3 karpie koi
W czasie prac ogrodowych spotkałam takiego smoka!!! Swoim krzykiem postawiłam na nogi wszystkich sąsiadów i rodzinę!!!!!!!!!!!!!! No trudno, ale nie lubię wszelkich wijących się i pełzających gadów!!!!
A teraz moje ostatnie czytadełko...
Dwoje nieznajomych, kobieta i mężczyzna, niechcący zamienia na lotnisku telefony komórkowe, gdy odkrywają ten fakt, jest już za późno - dzielą ich tysiące kilometrów. Ona - jest paryską kwiaciarką, on - słynnym szefem kuchni, który stracił niedawno zarówno żonę jak i cały dorobek swojego życia - sieć dobrze prosperujących restauracji. Okazuje się, że ich przeszłość wiąże pewna, mroczna tajemnica...
Do książek tego autora podchodzę z dystansem - czytałam takie, które nie zachwyciły mnie, ale ta akurat pozycja jest warta polecenia.
Witam moje nowe Obserwatorki, przypominam i zapraszam serdecznie na candy i życzę Wam miłego dnia:)